Re: defragmentacja - tym razem dluga

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2010020411251500@grush.one.pl...
> Sempiterna pisze:
>>> Bardzo niedobrze, jeżeli w razie draki trzeba na tym polegać.
>>
>> Cóż, masz lepsze rozwiązanie na backup CAŁEJ partycji?
>> Niestety, bywa, że strzeli tuż przed backupem.
>
> To wtedy z poprzedniej kopii się odtwarza. Litości, kopie

Czasem bywa, że poprzednia wersja jest prawie tak samo złą, jak jej
brak. Po coś robiłem właśnie backupa, gdy nagle coś w elektrowni
trzasło. Niby UPC, ale kto to ma...

> się robi często i regularnie, a szczególnie w przypadku

Nie inaczej.

> ważnych plików, nad którymi się właśnie pracuje (i wtedy
> kopiuje się tylko te pliki co parę godzin, a nie całą
> partycję).

Tylko co w przypadku, gdy mam nową koncepcję, zupełnie różną od tego, co
w kopiach... urodziła się 5 minut temu i jeszcze się nie zdążyła
zabezpieczyć... Bywa, bywa...
Jak to z weną... pół roku nic... aż nagle w 5 minut piszesz od nowa tak
szybko i dużo, ze klawiatura prawie się topi.

>
>> A prawa Murphy'ego znasz?
>
> Tak. Zgodnie z nimi akurat najbardziej potrzeby plik będzie
> tak uszkodzony, że nawet wcześniejsza defragmentacja nic nie
> byłaby w stanie dać.

Ale mogła by chociaż ułatwić wyszukiwanie strzępków pliku, co może choć
cześciowo ułatwić odzyskanie danych. Miałem jeden taki przypadek.
Tak, jak w samochodzie, bywają nieliczne przypadki, że ze strasznego
wypadku jadący autem wychodzi cało tylko dlatego, że NIE ZAPIĄŁ pasów.
Oczywiście, nie ma 100% zabezpieczeń (poza nieistnieniem chyba) przed
problemami. Jestem tego świadom. Wiadomo, że dwa zamki zabezpieczą drzwi
lepiej, niż jeden, trzy niż dwa, itd...

-- 
Pająk chwat,
wszystkich brat!