Re: Jak zrobić większą konsolę?

W dniu 2010-02-04 11:11, Radosław Sokół pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> a) Nie umiem trafić idealnie w rozmiar okna.
> To znaczy? Według mnie łatwiej trafić w idealny rozmiar
> podając go z klawiatury, niż usiłując utrafić myszką ;)

No to dziwny jesteś. Ja tam wolę nacisnąć jeden klawisz i mieć
fullscreen, ewentualnie rozciągnąć brzeg do brzegu niż metodą prób i
błędów próbować trafić i to i tak bez powodzenia, bo tolerancja jest słaba.

>> b) Nie jest to odporne na różne rozdzielczości/przenośność, a mi to
>> potrzebne do pracy na różnych kompach.
> Na każdym komputerze przecież zapamiętuje się osobno.

No właśnie. Dlatego jest nieprzenośne.

>> Jest wyraźna potrzeba: Brak darmowego graficznego zarządcy plików z
>> własnym kopiowaniem/kasowaniem. U siebie personalnie korzystam z Servant
> "Własnym kopiowaniem/kasowaniem"? Co przez to rozumiesz?

No wbudowanym w program. Polukaj sobie w Salamandra, Fara czy DN

> Przecież tak czy tak *muszą* być wywołane funkcje Windows.

Nie muszą. Można kopiować własnymi funkcjami.

>> Salamandra, ale on nie jest free. A FreeCommander np. już nie ma
>> własnego kopiowania/kasowania, tylko używa tego zepsutego z Windows ;(
> Czemu zepsutego?

Nie ma opcji IGNORUJ i PONÓW. Więc koszmar się robi nad koszmarami, jak
chcesz np. skasować dużo katalogów, z których np. co któryś plik się nie
kasuje, bo np. problem z prawami. W NORMALNYM zarządcy plików wybieram
,,pomiń wszystkie złe'' i już. Albo kopiowanie... Chcę skopiować np.
DocumentsUndSettings i część plików jest w użyciu, więc robią wylot
kopiowania. W NORMALNYM zarządcy plików mam opcję POMIŃ wszystkie. Dla
odmiany PONÓW przydaje się jak nośnik jest do bani... Można czasami
wyciągnąć płytę, pochuchać, przetrzeć szmatką i dać ponów i przejdzie. A
W windows się wywala.

Wykorzystanie windowsa do jakiejkolwiek pracy jest niemożliwe niestety.
Zawsze muszę zasysać fara albo salamandra (jak potrzebne jest
usieciowienie). Ale że lubię NDNa, to wolałbym jego, ale konsola się nie
zachowuje sensownie.

-- 
Przemysław Adam Śmiejek