Re: Dziwna sprawa z bootmanagerem i win2k

Autor: Mariusz <mbs_at_granit.univ.szczecin.pl>
Data: Wed 29 Dec 2004 - 18:37:03 MET
Message-ID: <41D2EB3F.8030107@granit.univ.szczecin.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Ihsiak wrote:

> Dnia 2004-12-28 14:39, Użytkownik Lech Wiktor Piotrowski napisał:
>
>> No fajnie. Mamy. Niech to teraz ktos sportuje... Problem w tym, ze
>> nie ma sourcow wielu innych programow, z ktorych mozna korzystac pod
>> Odinem...
>>
> Tak jakby to coś udowadniało, w ten sposób można udowodnić konieczność
> posiadania windy w ogóle, bo dużo programów nawet pod Odinem nie
> działa. Pozatym "niech ktoś sportuje" :>

Tylko po co?

> >>tak samo jak Firefox jest "rozszerzeniem" Navigatora

Z punktu widzenia Warpa 3 bardzo nieudanym - nawet nie startuje - zbyt
windziany.

> heh nie zauważyłeś cudzysłowia ;> Firefox jest osobnym pakietem

Ale ma te same "geny" i tak naprawdę po co mi osobny projekt, gdy
Mozillę mogę postawić bez dodatków - jako samą przeglądarkę?

> > Otoz alternatywe mogliby stworzyc chlopcy z netscape'a.

> to może pare faktów z przeszłości:
> - Netscape miał w dupie OS/2
> - wersja Nestcape pod OS/2 powstała dzięki IBM'owi, który kupił
> licencję na kod, podpisał stosowne umowy i posrtował (btw XUL'a mamy
> też dzieki IBM'owi - gdyby nie oni dalej miałbyś netscapea właśnie,
> albo WebNavigatora jeśli go jeszcze pamiętasz)
> - port w wersji pod OS/2 opierał się na sportowanej do użytku
> _tylko_do_tego_projektu_ wersji biblioteki MFC (Microsoft Foundation
> Classes) ........
>
> a teraz pare faktów z teraźniejszości:
> - Netscape jest obecnie częścią AOL
> - AOL podukuje oprogramowanie pod Windows i ma w dupie OS/2
> - Nowa wersja "Netscape Navigatora" firmowana przez Nestcape w połowie
> wykorzystuje engine IE (Internet Explorera)
>
> jak sądzisz czy panowie z Netscape zrobią alternatywną przeglądarke
> pod OS/2 ?

Oni już dali koncert pod tytułem Netscape 4x, a kolejne wersje to coraz
większe zapożyczenia z IE.
Może to trochę szowinistyczne, ale, gdy cokolwiek ociera się o pomysły
Bila G., zapala u mnie żółte światło.
Nie cierpię, gdy program w trakcie instalacji grzebie mi po dysku,
posiada bliżej nieujawnione wtyczki i jeszcze przed konfiguracją,
próbuje dokonywać połączeń o które nie prosiłem, sam z siebie chce
rosnąć... itd
Podobne wrażenia odnoszę, gdy program ma nieuzasadnioną strukturę
katalogów jak wieżowce Manhathanu
i z widocznne nawet dla laika powtórzenia nazw ... itd.

-- 
Mariusz Błaszak mbs@granit.univ.szczecin.pl
	< OS/2: Logic, not magic >
Received on Wed Dec 29 12:34:53 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 29 Dec 2004 - 13:03:01 MET