Re: Dziwna sprawa z bootmanagerem i win2k

Autor: Lech Wiktor Piotrowski <lewhoo_at_teamos2.org.pl>
Data: Tue 28 Dec 2004 - 21:41:41 MET
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <0078136220.0000007Q@[10.0.2.2]>

On Tue, 28 Dec 2004 15:50:12 -0500, Mariusz wrote:

>>Bug, bug, bug... Rozmawiales z autorami? -
>>
>Jaaaki bug! - są strony Warpzilli, które wyraźnie tak to ujmują, mało tego - podają, że
konkretny plik o konkretnym numerku działa, a reszta nie. Nie omawiamy tu czy autor
pomysłu pierwszej mozilli chciał aby chodziła ona w jakimkolwiek OS/2 czy ECS! -
Podkreślałem i podkreślam - mówię o korzystaniu z Mozilli z poziomu Warpa 3.0 z
pełną świadomością możliwości istnienia ograniczeń - o tych zauważonych właśnie
piszę.
>Jeżeli ktoś się tu pomylił to nie ja.
>

No i tu jest pies pogrzebany. Myslalem, ze mowisz o Odinie. Jakos sie nie mozemy
dogadac ;)

>>Eee, nie rozumiem. Co do tego ma winos2?
>>
>Lechu - masz dziś złu dzień? - WinOS2 służy do uruczamiania programów
>windzianych do wersji 1.25b win32s włącznie - Odin teoretycznie powyżej
>tej wersji, ale nie makowych, linuksowych tylko również windzianych.
>

Tak, to wiem. Nei zrozumialem nawiazania do winos2. Rozumiem, ze po prostu
chciales dorzucic kamyk do ogrodka winos2? OK, ok, jesli tak, to sie zgadzam :)

>>Mialem. Jeszcze nieco ponad rok temu. To samo bym napisal. Oczywiscie
dzialalem
>>rozwazniej, zeby mniej swapowac.
>>
>OS/2 w wersji 3.0 praktycznie nie swapuje już powyżej 48 MB RAM... więc
>porównanie niemal nie istnieje.
>

A tak, zgadza sie. Warp4 wzwyz jest pamieciozerny. IMHO - zdecydowanie bez
powodu.

>>A jaka widzisz alternatywe? Czy masz pomysl, jak napisac Odina choc ciutke
inaczej?
>>
>Tu mnie masz - nie mam :((
>Ale konieczność pisania Odina nie jest skutkiem naszych - użytkowników
>OS/2 - pomysłów i tu jest pies pogrzebany - ktoś dał tyłów dzieki
>własnemu zadufaniu w nieomylność i przewalił szansę jaką miał na
>wyciągnbięcie ręki.
>

Mowisz o szansie samego OS/2? Tak, nie ma co sie spierac. Ale dlatego nie
narzekam na samego Odina. Moge narzekac jedynie na to, co spowodowalo jego
napisanie.

>Oooo właśnie o tym od dawna bębnię - informacja powinna być pozbawiona
>wszelkich zbędnbych do jej odczytania gadżetów.
>

A tu sie nie zgadzam. Informacja moze byc podana w rozny sposob. Czasami dzieki
gadzetom sie ja przyjemniej czyta. Po prostu wszystko z wyczuciem i umiarem - nie
bez powodu w gazetach i czasopismach sa specjalisci od skladu. I nie bez powodu
czsopisma sie roznia - inaczej wyglada informacja (a w zasadzie jej oprawa) w
czasopismie o grach komputerowych (duzo wiecej "formy") a inaczej w Physical
Review Letters... W obu przypadkach jest to informacja.

Ja przyznam sie, ze ze czasami moze mi sie podobac, jak dany tekst pojawia sie na
stronie w jakis fikusny sposob. Oczywiscie przesada powoduje rekacje wrecz
przeciwna. Na pewno nie podobalby mi sie tekst otwierany ze strony w e.exe - tak jak
to bylo w OeSowym gopherze :)

>>Ale jak bede mial szybsze lacze, to juz nie
>>bedzie mnie szlag tak latwo trafial, byleby strona byla przyjemna w uzytkownaiu.
>>
>Podobnie myślałem, gdy zakładałem Mozillę - nie będzie mnie szlag
>trafiał, z powodu natrętnych komunikatów o błędach javy... Nie trafia z
>tego powodu, ale gdy pomyślę, że jakiś idiota dostał zlecenie od
>kretyna, który zapłacił za byle bzdet, podczas, gdy bardzo wielu
>solidnych ludzi po prostu nie ma pracy.... to nie otwiera mi się nóż w
>kieszeni - on się nie daje zamknąć!
>

Ale tak to jest, ze pisze sie taki a nie inny software aktualnie. Udziela sie to prawie
wszystkim. Nawet developerom OeSowym. Przyklad? XCenter i ogolnie XWorkplace.
Pozytywny skutek - taniejacy hardware. Negatywny skutek: mimo wzrostu mocy
obliczeniowej malejaca w niektorych obszarach funkcjonalnosc, egonomia itp. No i
marnotrawienie tej mocy.

>> Po prostu - to, ze ja jestem w tyle z laczem nie obliguje innych, do dostosowywania
sie do tego. Cieszy mnie to, bo wiem, ze nie bede wieczeni w tyle.
>>
>Ktoś kto pakuje wspomniane bzdety na strony informacyjne, nie obliguje,
>a zmusza nas do dostosowania się do jego poziomu, a to już całkiem inna
>bajka - jako żywo z minonej epoki, gdy wsio nada było diełat kak
> Stalin skazał. Przeginam? - nie - bo to jest nowy - "nowoczesny" typ
>myśli totalitarnej .

Dopoki masz wybor, jest OK. A poki co wybor masz. A jezeli chodzi ci o informacje
jakiegos uslugodawcy/sprzedawcy, to zawsze mozesz wybrac tego, ktorego sposob
przedstawiania informacji bardziej ci odpowiada. W koncu on coraz czesciej ma
specow od marketingu i dostosowuje sie do upodoban wiekszosci swoich klientow...
Received on Tue Dec 28 21:42:36 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 28 Dec 2004 - 22:03:00 MET