Re: Dziwna sprawa z bootmanagerem i win2k

Autor: Mariusz <mbs_at_granit.univ.szczecin.pl>
Data: Tue 28 Dec 2004 - 08:16:18 MET
Message-ID: <41D10842.5030903@granit.univ.szczecin.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Lech Wiktor Piotrowski wrote:

>On Mon, 27 Dec 2004 19:56:26 -0500, Mariusz wrote:
>
>>A ja mam wrażenie, że Odin jest fatamorganą przez którą do OS/2
>>przenikają babole rodem z windy.
>>
>Nie rozumiem. Gdyby odin byl alternatywa do czegos... A on czasami umozliwia
>uruchamianie czegos, czego na OS/2 po prostu nie ma. Oczywiscie, ze fajniej byloby
>miec natywna wersje, ale... Nie ma np. sourcow emule....
>
>>Pomysły podobne do Odina i Mozilli niosą w sobie zagrożenia związane z
>>utratą stabilności systemu nie tylko bezpośrednio w zakresie ich działania.
>>
Opisuję co widzę z poziomu Warpa 3.0, gdy muszę zrezygnować z wersji
polskiej, gdyż ktoś ustalił , np. że Odin wystartuje tylko przy jednej
 wersji pmmerge.dll... Jednocześnie obsługa WinOS2 zajmuje dokładnie
tyle samo miejsca co cały system OS/2 , dając w zamian możliwość
uruchomienia czegoś, co bez takiej, a nie innej polityki Bila i
oczywiście IBM, było by po prostu w obu wersjach systemowych.

>No ja raczej ni trace stabilnosci ani przez mozille ani przez odina. Poza jednym
>przypadkiem:
>
>dla mozilli: czasami jak mozilla chodzi i chodzi beta OO/2, to OO/2 zwisa dopoki sie nie
>wylaczy mozilli. Jeden zly ruch i trzeba wciskac ctrl-alt-del. Ale to raczej wina bety
>OO/2.
>
>dla odina: niebezpieczne sa proby uruchamiania gier w fullscreenie, szczegolnie na
>akceleratorze.
>
Bo na pokładzie masz 512 MB - zdejmij do 128 i zobaczysz nieco inne
rezultaty...

>>Przerost formy na treścią najbardziej widoczny jest w wymiarze tych narzędzi.
>>Ot - porównać Mozillę 1.7 do zajmującego 1/5 obszaru dysku Linksa -
>>pytanie kto więcej myślał,
>>a właściwie kto więcej myślał, że myśli...:)
>>
>W odinien przerost formy nad trescia? A gdzie ta forma? ;))
>
Konieczność pakowania zestawu o objętości równej systemowi podstawowemu,
dla uruchomienia niewielkiej
 ilości programów, które są niedostępne w wersji natywnej nie jest
zbytkiem?

>Co do mozilli, niestety sie zgodze. Zapewne zaraz bede toczyl swieta wojne z
>Ihsahnem, ale... Nie bawi mnie XUL, dzieki ktoremu....
>
>.... napisana mozilla, i trzeba cierpiec.
>
>Nikt mi nie wmowi ze przegladarka ma zajmowac 1/5 do 2/5 mojej CALEJ pamieci (512 MB).
>Mozilla to uwielbia. No ale coz, nie ma alternatywy, bo:
>
>>Co do stron, które można w pełnej krasie niekompetencji ich "tfurcuf"
>>zobaczyć dzięki Mozilli,.....
>>
>Ja uwazam, ze flash jest przyszloscia. Nie do wszystkiego, ale tak uwazam.
>
>Oczywiscie, jezeli stosuje sie go rozsadnie. Idea htmlu od poczatku jest pewna
>interaktywnosc. I flash mozliwosci tej interaktywnosci znacznie poszerza.
>
I owszem - tam gdzie pomaga, realizuje konkretne zadania pośrednicząc w
przekazywaniu danych,
ale nie dla pseudo - błyskotek zapychających łącza, ujawniających brak
wyobraźni i dobrego smaku.

>A co do linksa... imho WWW w textmodzie to proteza. Chyba pierwsza przegladarka html
>(mosaic, prawda?) byla od razu graficzna...
>
I tu się mylisz - ja uruchamiam Linksa z opcją "-g" , która daje mi
przeglądarkę graficzną. Mało tego - startuję go poprzez drobny pliczek
cmd, którego nie widać, gdyż ten jest uruchamiany w opcji minimize
według recepty Przemka Pawełczyka, a służy tylko do uruchomienia Linksa
jako przeglądarli "default dla html" - w tym wypadku html'a będącego
czymś w rodzaju Bookmarks z drobnym obrazkiem dla urozmaicenia strony.
W ten sposób start pełnosprawnej przeglądarki następuje błyskawicznie, a
w dodatku od ręki - na wierzchu - mam do wyboru podstawowe linki z
których korzystam . Jeszcze nie rozgryzłem jak zapodać mu uruchamianie
programów stosownych do rozszerzeń plików spotykanych na www - opis
załączony do linksa jest w tym miejscu dla mnie nie bardzo czytelny,
choć wyraźnie mówi, że można pododawać to i owo....

Jeżeli jest ktoś, kto chciałby poeksperymentować, to prześlę stosowne pliki.

Links może wyglądać naprawdę bardzo obiecująco ! :-)
.... a działa bez zwisów, bez wywalania systemu, bez 512 MB RAM....

Uważam, że jest on przeglądarką przemyślaną i w pełni udaną - a co z
niej możemy zrobić to zależy tylko
od naszej inwencji i znajomości systemu OS/2.

-- 
Mariusz Błaszak mbs@granit.univ.szczecin.pl
	< OS/2: Logic, not magic >
Received on Tue Dec 28 02:14:12 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 28 Dec 2004 - 03:03:01 MET