Re: WWW Team OS/2

Autor: Marcin P. Ciaszczyk (ciaszcz_at_micros.micros.com.pl)
Data: Sun 29 Nov 1998 - 18:03:00 MET


> Będzie to niestety duży kubeł zimnej wody wylanej na głowy członków
> Team OS/2 polska, a dotyczący witryny Teamu.
>
> Postanowiłem przeprowadzić test, pozwalający określić reakcję osób
> niezbyt znających się na komputerach, oraz nie będących "wyznawcami"
> systemu OS/2, na treść stron WWW Teamu.
> Wynik testu okazał się przygnębiający. Mój ojciec (osoba o
> wykształceniu humanistycznym) posadzony przed komputerem, po przejrzeniu
> witryny wyrobił sobie jak najbardziej negatywne zdanie o osobach
> tworzącyh Team OS/2, oraz o samej idei Teamu.
> Paląc się ze wstydu długo musiałem potem wyjaśniać jaka jest rola
> Teamu, czemu to tak naprawdę służy, dlaczego Team OS/2 istnieje na
> świecie także poza polską (i że wogóle tam istnieje), oraz o tym, że Wy,
> członkowie Teamu nie jesteście jeszcze jedną grupą zawziętych kibiców -
> tym razem systemu operacyjnego (zamiast drużyny piłkarskiej).
>
> Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach, na które przciętny miłośnik
> komputerów nie zwraca uwagi. Niżej wymieniam najważniejsze przyczyny, z
> powodu których strona Teamu wywarła tak negatywne wrażenie.
>
> Po pierwsze język. Niestety, przykro mi to mówić, ale witryna Teamu roi
> się od literówek, błędów stylistycznych i niestety także
> ortograficznych.
> Język przesycony jest komputerowym żargonem - już od pierwszej strony
> straszą słowa: "mamy nową domenę", "są tylko aliasy", "screeny" - słowa
> całkowicie niezrozumiałe dla osób niezwiązanych z "branżą".
> Stylistyka pozostawia wiele do życzenia. Używa się na przykład słów
> wulgarnych. Nie wiem czy wiecie, ale pierwotnym znaczeniem słowa
> "bajzel" jest dom publiczny (innymi słowy: burdel), póżniej knajpa
> (spelunka), a dopiero na końcu bałagan. A słowo to wita czytelnika od
> razu po załadowaniu pierwszej strony Teamu! Do kolekcji dochodzą
> tautologie np.: "(...) z powodu małej ilości linków, linki nie
> posortowane (...)".
> Niezwykle dolegliwą rzeczą jest także nadużywanie słów angielskich,
> podczas gdy istnieją polskie odpowiedniki. Zamiast: "linków" -
> odsyłacze, "tipsów" - porady, "newsów" - nowości, "shortów" -
> programiki, "softu" - oprogramowanie, itd. itp.
> Nie jestem oczywiście zwolennikiem potworków w rodzaju "międzymordzie"
> zamiast interface, ale na litość, szanujmy się trochę! Używajmy
> terminów polskich wszędzie tam gdzie jest to możliwe i gdzie takie
> terminy ukształtowały się. Nawet jeśli chodzimy do "marketu", wszystko
> jest "kul" i kupujemy "mętos freshmejker", nie powinno się robić
> językowego śmietniska na oficjalnych stronach Teamu.
> Aby zakończyć sprawę języka, zwracam uwagę na "szemrane" słownictwo,
> wzięte wprost z gwary przestępczej. Chodzi o tę nieszczęsną "Xsywę" na
> stronie "About". Czy naprawdę nie można użyć słowa pseudonim?
> Trzeba by koniecznie "zatrudnić" polonistę - korektora. Strony tak
> poważnej organizacji jaką jest Team OS/2 powinny być napisane piękną
> polszczyzną!
> Podsumowując: trzeba do minimum ograniczyć żargon komputerowy i
> angielskie naleciałości. Zadbać o to aby wyrażenia wzięte z gwary
> więziennej i kibicowskiej zniknęły bezpowrotnie ze stron Teamu. To
> bardzo deprecjonuje Team OS/2 w oczach ludzi nieco starszych od Was
> szanowni Teamerzy!
>
> Po drugie, sprawy merytoryczne. Ze stron Teamu nie można dowiedzieć się
> czemu ta organizacja służy, że na świecie są także inne Teamy, co to
> jest system OS/2, jak go zainstalować, jakie korzyści płyną z jego
> użytkowania itd. My użytkownicy OS/2 to wiemy, ale inni nie - a przecież
> zadaniem Teamu jest propagowanie OS/2. Być może są w planach (o czym nie
> wiem) pożądne strony informujące o Teamie, o systemie OS/2 - takie dla
> ludzi, przeciętnych użytkowników a nie tylko dla zaciekłych
> komputerowców.
> Obecnie jest to niestety witryna stworzona przez użytkowników systemu
> OS/2 wyłącznie dla innych użytkowników OS/2 i tylko ci ostatni mogą
> wynieść korzyści z odwiedzania jej.
>
> Żywię nadzieję, że krytyka ta nie sprawi iż stanę się "wrogiem
> publicznym nr 1". To co opisałem powyżej nie jest zawistnym bryzganiem
> jadem - jest to wrażenie jakie wywołała strona Teamu OS/2 na powtarzam,
> osobie postronnej (oj nasłuchałem się...).
> Potraktujcie to jako spojrzenie z innej perspektywy, spoza wąskiego
> kręgu użytkowników OS/2.
>
>
> PS. Sprawę "Anty Microsoftu" w Team OS/2 już kiedyś na tej liście
> poruszałem. To także deprecjonuje Team. Wrażenie jest takie, że oto,
> kochani moi powstała jeszcze jedna grupa ludzi, zajmująca się jałową,
> bezsensowną działalnością. Strona "M$" świadczy o bezsile Teamu, o jego
> niemocy - zamiast realnych działań - "jałowe ruchy" w rodzaju oklepanych
> dowcipów o Microsofcie. Dowcipów z bardzo długą brodą i do tego nie
> najlepszej próby.
>

  Nareszcie Czlowiek z Pomyslami. Zapraszamy do scislejszej wspolpracy.

 (jesli tylko Masz ochote, to takze do usuwania literowek)

 Propozycja jest jak najbardziej powazna i nie chcialbym zostac zle
zrozumiany.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:19:22 MET DST