Problem dotyczy WIN 10. Zainstalowane 2 drukarki. Jedna Brother
DCP-J315W pracuje po wifi. Druga laser Samsung ML-2010PR była
zainstalowana lokalnie (USB), a obecnie jest zainstalowana na kompie
linuksowym obok i udostępniona.
Sprawa wygląda tak, że pierwotnie w systemie zainstalowana była
atramentówka brothera i działało to pięknie, ale pewnego dnia przestała
drukować, bez żadnych komunikatów. Zrobiłem to co wszyscy, czyli
sprawdziłem czy nie jest w trybie offline, a potem usunąłem ją i
zainstalowałem ponownie. Nie pomogło. Ściągnąłem więc narzędzie Brothera
do usuwania problemów w pracy sieciowej drukarki, które nic nie
znalazło, aczkolwiek bez problemu wydrukowało stronę testową, i w żadnym
razie nie naprawiło problemów z wydrukami.
Czyli narzędzie potrafi wydrukować, a Windows nie.
Podejrzewałem, ze może któraś aktualizacja Windows coś spaprała, woęc
odinstalowałem te które dało się odinstalować, ale nie pomogło.
Wygląda to tak, jakby plik wydruku był od razu usuwany z queue bez
wysyłania do urządzenia.
Podłączyłem wtedy laserówkę Samsunga i zainstalowałem ją. Wydrukowała
stronę testową po instalacji, ale po ponownym uruchomieniu komputera
również ogłuchła i przestała drukować, ale program do jej instalacji i
zarządzania też potrafi wydrukować stronę testową.
Wyłączałem firewalla i program antywirusowy, ale nic to nie zmienia.
Host linuksowy, stojący obok, na którym poinstalowałem te drukarki dla
sprawdzenia, drukuje na obu bez problemu i udostępnia je w sieci, ale
Windows zachowuje się tak samo, jak przy instalacji lokalnej - nie
drukuje i natychmiast usuwa plik wydruku z queue.
Nie spotkałem w sieci żadnych konkretnych wskazówek oprócz standardowego
- zrestartuj komputer, albo - usuń wszystko z katalogu
system32\spool\printing (które niczego nie naprawiło, a spieprzyło
ostatni działający wydruk - wydruk do PDF, poza tym pewnych plików nie
pozwoliło usunąć nawet z konta administratora wbudowanego)
Ktoś spotkał się z podobnym issue i wie jak to naprawić, bez
reinstalacji systemu.
LFC
|