jedrek <wonzespamem@w.on> napisał(a):
Ale podając mu iso win10 ze strony MS, które waży prawie 5GB, w dodatku
jest tam w iso plik, który przekracza barierę 4GB dla FAT32 pena (i
jest błąd tworzenia w okolicy ~90% procesu) i pena trzeba na NTFS
formatować, a wtedy cała procedura w programie wydłuża się i końca jej
nie widać na przeciętnym penie o prędkości zapisu 5MB/s.
Zapisywany obraz nadpisuje system plików obecny na penie, nie ma znaczenia
co na tym penie było, czy FAT32 czy NTFS.
Wypakowanie zawartości iso na pena jakie program robi "w locie" idą jak
krew z nosa.
Wypakowywanie ISO to jakaś mega partyzantka. Na koniec i tak dostaniesz
niedziałający instalator bo nie będzie bootloadera. Trzeba normalnie nagrać
cały obraz a nie bawić się w taką rzeźbę.
A MS zakłada, że wchodząc na ich stronę na pewno wchodzisz za pomocą
win7 i wyżej i tylko wtedy na stronie udostępniają narzędzie do
tworzenia pena. Wchodząc z poziomu xp jesteśmy z automatu przekierowani
na stronę do pobrania iso.
Po prostu narzędzie jest tylko na Win7 i wyżej, więc logiczne że wchodząc
spod innego systemu dostaje się ISO.
Mając już pobrane iso, a nie mając na pokładzie nic od win7 w górę,
trzeba szukać uniwersalnych oddolnych narzędzi, nie związanych z MS,
aby sobie takie pena utworzyć z ich iso win10.
Nie wiem czy znajdziesz uniwersalne, bo narzędzie zawsze będzie na jakiś
system. Czy nie możesz użyć choćby starszej wersji Rufusa?
Jak wyczytałem to ponoć jeżeli komp ma w biosie do wyboru rozruch UEFI
(zamiast domyślnego Legacy) to można na żywca skopiować (wypakować)
pliki z iso na pena i wystartuje instalka.
Ale czy tak zainstalowany system różni się wynikowo od systemu
zainstalowanego przez tryb Legacy? Instalowany jako UEFI będzie tylko i
wyłącznie startował po wybraniu UEFI w biosie? A po powrocie do trybu
Legacy już nie zagada?
Nie wiem. Pytanie też po co przełączać na legacy.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|