W dniu 13.03.2020 o 15:45, jedrek pisze:
Próbują startować instalkę XP zrobioną na penie za pomocą Rufusa
(ostatniej wersji obsługującej XP)
Owszem odpala się istalacja z pena, zaczyna wstępnie trochę
potrzebnych plików sobie zaciągać z pena i gdy dochodzi do punktu, w
którym mamy wskazać na której partycji chcemy zainstalować system
pojawia się niebieski ekran i błąd
STOP: 0x0000007B
I po instalacji.
Robiłem też próbę z tym wynalazkiem, który ma czytać prosto z obrazów
ISO wsadzonych na pena do dedykowanego dla danego systemu folderu
https://www.cdrinfo.pl/download/2155121310
https://dyski.cdrinfo.pl/artykuly/pendrive-ntfs-instalacja/
I tutaj przy próbie formatowania partycji (a czasami już na etapie
próby wybrania partycji do instalacji - czyli ja w powyższym rufusowym
podejściu).
Pojawia się komunikat, że instalator nie może sformatować partycji
Albo w innej kolejne próbie: instalator nie może zweryfikować dysku C:
I info, że być może komp zawiera za mało pamięci do sprawdzenia dysku
lub dysk CD systemu windows xp zawiera uszodzone pliki.
I po instalacji.
To samo ISO wysmażone na płytce CD instaluje się na tej samej maszynie
bezbłędnie.
System XP wiekowy, ale jak widać mało kto wypuścił program potrafiący
bezbłędnie spreparować ISO instalki tego 20 letniego systemu, aby bez
zgrzytów była w stanie zainstalować XP. Nadal dla wielu twórców to
zadanie kosmiczne mimo lat istnienia na rynku.
W ogóle instalacja z pena to taka trochę loteria, nawet nie ma co
porównywać do instalacji z CD/DVD. Nie chodzi nawet o sama instalacje,
Linuksy w wersji live też startują jak chcą. Ile razy musiałem
restartować kompa bo się zawiesił w trakcie bootowania z takiego nośnika
to nawet nie zliczę. Tym niemniej Rufus to najlepszy program, bo inne są
jeszcze gorsze.
|