jaNus <piszcie.sobie.n@berdyczow.pl> napisał(a):
- bo nie znam się na tym nic, a nic! a najwyraźniej ten /czysto/
/elektroniczny/ coś nie halo, i to on mi muli komputer.
A tak pialiśta z zachwytu, jakie te SSD jest /och, i ach/!
Szybkie jak błyskawica, i jasne, /jak ta świca/...
Bo tak jest. Albo popsuty albo coś w Windowsie masz namieszane. Przenieś na
nowy SSD. Jak nie pomoże to wina systemu i będzie mulić jeszcze bardziej.
Odpalenie z HDD czy wymaga, aby dla zmigrowanej Windy stworzyć przedtem
partycję?
Partycje już masz i trzeba je skopiować. Po co tworzyć nowe partycje?
Czy ona musi być jakaś specjalna? Jakim narzędziem to zrobić, aby mi nie
posłało obecnej zawartości HDD na Marsa?
Masz już tam jakieś partycje? Kombinujesz zamiast wziąć nowy dysk. Jak
koniecznie ten stary, to tak poprzesuwaj partycje żeby można było w wolne
miejsce skopiować partycje Windowsa (zwykle trzy), najlepiej na początek.
A potem, jak, po prostu skopiować cały SSD na ową partycję wielce
specjalną, tak?
Jak chcesz "kopiować dysk na partycję"? Kopiujesz partycje z dysku na dysk,
na wolne miejsce na tym drugim.
No i przestawić jeszcze w BIOS-ie kolejność boot'owania, to wiem.
Bootowania. Jakaś apostrofoza ostatnio w narodzie powstała.
Jakieś podpowiedzi, co do możliwych pułapek, i inne /hinty/ czy tzw.
małpie chwyty?
Z Lema: "Ratufsiaku, kalkuratorsiał zwartusiał!"
Pułapka jest taka, że po skopiowaniu partycji Windows zapewne nie wstanie.
Trzeba mu naprawić BCD korzystając z płytki instalacyjnej Windowsa:
https://www.reneelab.com/cloned-ssd-wont-boot.html
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|