Użytkownik "Marek S" <precz@spamowi.com> napisał w wiadomości
news:pskncm$2nl$1@node2.news.atman.pl...
(rozszerzenia się *.*lą...)
System stwierdził, że teraz aplikacja to czyniące są beee i trzeba to
czynić przez system, więc skojarzenia zostały zresetowane. A że system nie
potrafi takich skojarzeń tworzyć, peszek... :-)
I mamy qźva jego antymateria, tę całą zas*.*ą nowoczesność.
W XP , czy nawet W7, wszystko banglało, ale trzeba było spier*.*ić, boby
ludziom za dobrze było :P
To jest znany temat od zawsze. W 8ce też tak było. Bodajże w 7ce też - tu
już nie pamiętam takich szczegółów. Microsoftu problem nie obchodzi - ze
3x zgłaszałem. Trzeba wtedy przeklikać wszystkie ikonki pootwieranych
programów by weszły kolejno na top pulpitu. Prawie zawsze chodzi o File
Exploratora, choć zdarzają się wyjątki. Jeśli masz np. 3 instancje File
Exploratora, to po kolei wrzucaj je na top (lub zamknij), wtedy któraś
odblokuje chowanie paska zadań.
Mnie wyskakuje dymek w zasobniku, bo nagle się popipało komputerowi i nie
może rozpoznać urządzenia, losowo, stwierdzam zależność od macania kompa,
ale nie stwierdzam, żeby coś nie stykało... (niebawem napiszę, bo nie wiem,
jak to uziemić).
I sruuu, pasek zadań na wierzch... I tez bądź dobry, schowaj go :) Potrawi
qrviszon pół godziny wisieć, ale jak się wkurzę i ruszę z kursorem celem
kliku, to raptem uznaje, że już dość się nawyświetlał i chowa dymek, jak i
czasem pasek zadań... Ale takich jaj, jak opisujesz, to nie robi...
Też tak miałem. Z czasem przekonałem się do GUI W10. Można sobie go w
znacznym stopniu dostosować, choć jest to czasochłonne.
Gdyby tylko barwy nie były takie sraczkowato-andruciane... Ale się wkurzę i
go zrobię, że nikt wizualnie od XP z Luną nie odróżni.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
|