W dniu 2018-11-15 o 07:54, n pisze:
Od mojego wpisu w tym wątku zrobionego po czystej instalacji... i
mnie dopadło :-( Co ciekawe, przypisywanie rozszerzeń do Total
Commandera też niewiele daje.
Animka z pewnością ma na to radę :-D Wystarczy ponoć prawy klik itd :-D
Mam problem z tym, że pliki graficzne i
wideo Win 10 chce otwierać koniecznie swoimi systemowymi Photo i co
tam ma systemowego do wideo zamiast np. przypisywanym przez mnie
IrfanView czy VLC. Czy systemowe Photo da się z Win 10 odinstalowac
bez skutków ubocznych?
Da się, ale od razu powiem, że nic Ci to nie pomoże. Stracisz możliwość
oglądania obrazków w systemie a i tak do niczego innego nie przypiszesz
rozszerzeń. Ja musiałem ręcznie wyedytować rejestr i to rozwiązało problem.
Tak generalnie to po instalacji, a może po ściągnięciu przez Win 10
jakichs poprawek, w rogu ekrany wyskakiwały komunikaty o "błędzie
przypisania aplikacji i powrocie do systemowego Photo" czy podobnie.
Te komunikaty są gdzieś w systemie archiwizowane? Miałeś je?
Miałem ich pełno. Chodzi o to, że jakaś aplikacja (u Ciebie pewnie
IrfanView a u mnie ACDSee) pokojarzyła rozszerzenia plików ze sobą samą.
System stwierdził, że teraz aplikacja to czyniące są beee i trzeba to
czynić przez system, więc skojarzenia zostały zresetowane. A że system
nie potrafi takich skojarzeń tworzyć, peszek... :-)
Inna sprawa, że Win 10 nie pamięta wielu innych ustawień
wprowadzonych do systemu (np. pasek zadań często się z pulpitu nie
chowa nie bo nie).
To jest znany temat od zawsze. W 8ce też tak było. Bodajże w 7ce też -
tu już nie pamiętam takich szczegółów. Microsoftu problem nie obchodzi -
ze 3x zgłaszałem. Trzeba wtedy przeklikać wszystkie ikonki pootwieranych
programów by weszły kolejno na top pulpitu. Prawie zawsze chodzi o File
Exploratora, choć zdarzają się wyjątki. Jeśli masz np. 3 instancje File
Exploratora, to po kolei wrzucaj je na top (lub zamknij), wtedy któraś
odblokuje chowanie paska zadań.
Chyba pomaga też zminimalizowanie wszystkich okien (Start + M).
Po przejściu z XP (Win 7 jakoś przeskoczyłem po zaledwie miesięcznym
używaniu) na Win 10 czuję się jakby cofnięty w rozwoju, coś jak z
czytania powieści z okazjonalnymi ilustracjami do oglądania komiksów
z dymkami.
Też tak miałem. Z czasem przekonałem się do GUI W10. Można sobie go w
znacznym stopniu dostosować, choć jest to czasochłonne.
Zniknęła m.in. masa komunikatów systemowych oferowanych
chocby przez programiki producenta kompa (akurat HP) - przykładowo
nie działa programik Power Mobile czy jakoś podobnie pokazujący, ile
watów mocy zużywa w danej chwili komp, czy nakładki na WiFi (jak
Intel ProSet) pokazujące, z jaką prędkością aktualnie karta połączyła
się z AP.
To już kwestia kompatybilności softu.
BTW gdzie w Win 10 odczytać jakość i aktualną szybkość połączenia
WiFi?
Hmmm.. chyba najprościej Shift + Ctrl + ESC, zakładka "wydajność".
a z wiersza poleceń:
netsh wlan show interfaces
tu otrzymasz info dokładne o nadawaniu i odbieraniu. Z pewnością w
sklepie znajdziesz jakąś apkę jeśli preferujesz umieścić gdzieś jakąś
graficzną metodę prezentacji np. na pasku zadań.
--
Pozdrawiam,
Marek
|