W dniu 2018-11-11 o 23:27, Marek S pisze:
W dniu 2018-11-11 o 11:22, z pisze:
Dla potomnośći: ;-) Kolejny raz gdy zbliżają się aktualizacje (nie trwają, nie
pobierają się bo to bym zrozumiał) komputer jest nie przewidywalny i nie ma
pewności czy będzie działał
Ja przyjąłem zasadę: jest aktualizacja, to ją instaluję. Sporadycznie zdarza
się, że jest ona trefna. Trudno. Jakoś nie mogę przekonać się do walki z
wiatrakami jaką stosujesz w postaci nie instalowania niektórych driverów. Są
nowsze, to je stawiam - i tyle.
Ja od dawna mam taką zasadę, że na komputerach w pracy mam automatycznie
instalowane aktualizacje.
A na komputerach w domu, na kradzionych windowsach, nigdy nic nie aktualizuję.
A najlepsze jest to, że nigdy nie ma żadnych odczuwalnych różnic podczas
użytkowania tych komputerów.
|