Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Total Commander - jak zbiorczo usunąć z nazw plików 6 pierws

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Total Commander - jak zbiorczo usunąć z nazw plików 6 pierwszych znaków?
From: "HF5BS" <hf5bs@t.pl>
Date: Sun, 3 Sep 2017 15:33:49 +0200

Użytkownik "JaNus" <bez@adresu> napisał w wiadomości news:59abcca0$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-09-01 o 23:50, HF5BS pisze:
Synchronizator katalogów pozwala szybko i wygodnie (uwaga, trzeba go
ustawić, ale to proste kilka ptaszków) porównać, czy dwa katalogi zawierają takie same pliki, porównując ich zawartość.

Ano coś w tym moim (8.51a final) TC owo porównywanie działa wadliwie. No

Stary już (obecnie 9.0a)... Chociaż bywają starsze... W paczkach typu power pack, czy ultima prime, wystarczy podmienić plik główny programu. Coś było w którejś z notek, że była jakaś wada, nie wiem, czy w porównywaniu, czy z masowej zamianie, że nie zawsze chciało działać, jak my chcemy.

bo skopiować chciałem sporo plików na krążek DVD, no i część się nie
zmieściła. Nic to, harcerz ma "sprawność w operowaniu TC", więc biorę ci

A tam było już kopiowanie/przenoszenie z "szerokiej listy" (nie mogę sobie przypomnieć)? Tzn. w danym katalogu CTRL-B, listuje wszystkie pliki tu i pod spodem, i zaznaczasz sobie co chcesz. Dopiero niedawno, nie wiem, czy nie w dziewiątce właśnie, pojawił się ptaszek, każący zachować strukturę katalogów. Znakomite narzędzie, na właśnie wypełnianie backupów, czy paczek danych, zadanie kopiowania/przeniesienia, przenosi też strukturę katalogów, chociaż tylko tych, gdzie masz jakieś pliki. Należy pamiętać o tym ptaszku, inaczej wszystkie pliki wrzuci do jednego katalogu! Zanim to się pojawiło, trzeba było dla zachowania struktury katalogów przy przemieszczaniu z szerokiej listy, tworzyć archiwum, z którymś packerem, albo TAR, potem je stamtąd wyciągać, dawało się, ale niewygodne było. Do tego od niedawna jest opcja, która powoduje, że jeśli jakieś kopiowanie/przeniesienie nie powiedzie się, TC odstawia to na bok i po przekopiowaniu pozostałych (chyba, że tam też się trafi coś opornego, wtedy dopisuje do listy), powraca do opornych i próbuje ponowić operację, tym razem z interakcją użytkownika. Pozwala to niekiedy bardzo precyzyjnie dopchnąć backup po sufit, wielogigowe "składanki" dopychałem do 0 wolnego miejsca, bądź osiągnięcia określonej wielkości paczki. Oczywiście, to też można włączyć/wyłączyć. Na koniec do osobnej paczki reszta plików i struktura katalogów (przy przenoszeniu).

ja ten krążek, i porównać każę totalnemu z katalogiem, skąd nastąpiło
kopiowanie, spodziewając się, że podświetlone zostaną tylko te pliki w
macierzystym katalogu, których na krążku nie ma. A tu - niespodzianka!
Po primo na krążku niektóre pliki też się zaświeciły, tak, jakby np.
miały inną długość, bądź czas utworzenia, a przecież dotyczyłoby to
*wszystkich* skopiowanych plików, bo operacja była jedna, więc jej
parametry były identyczne.

Trzeba jakoś dociec... nie widząc ekranu, nie bardzo ci podpowiem. To zależy też od parametrów porównywania, a te można ustawić na wiele sposobów. Trudno mi powiedzieć, czy płyta ryśnięta, czy co, a w ogóle DVD lubi się stawiać przyz próbie "nadpalania", choć TC_Burner (wygodna wtyczusia) potrafi nadpalać, nawet 100 kB potrafi rozwalić sytuację. O czas utworzenia zbytnio bym się nie martwił, ale, jeśli wyszła różna długość, to by mnie zastanowiło. Hmm... z urywaniem końcówek pliku, to spotkałem się w W9x, gdy płyta nie dała się czytać. Domyślam się, że może chodzi o przełączanie opcji widoku przy porównaniu, czy ma ci pokazać tylko te, co po lewej, po prawej, co się zgadzają, czy co się różnią, to są 4 osobne przyciski. Po symbolu widać, co się stało. Czerwony pytajnik, to jeszcze nie sprawdził, przekreślony znak równości, to jest różnica, jak są jednakowe to czarny znak równości. Strzałki pokazują, które są tylko po jednej stronie.


A do tego, po secundo - w owym katalogu "pozapalały się" i *niektóre" te
pliki, co to na dyskietce już się znalazły. Ki diabeł? Co zrobić, droga
redakcjo?

Rozjaśnij, co robiłeś i jaki był cel, czy kopiowanie, czy przeniesienie i co chciałes widzieć, bo niuanse w widoku wyników porównywania, mogą popsuć interpretację, co gdzie i z czym. Próbuję sie domyślić, czy nastąpiła obsuwa w działaniu programu (a któryś TC ZTCW, jakąś taką obsuwę miał), czy sprzęt, czy źle ustawiony widok, poćwicz go, można przełączać w trakcie działania, o wynik nie ma zmartwienia, bo i tak porówna wszystko, co może z tego co i jak mu zadasz, tylko nie każde porównanie wyświetli.


kto się przyzwycaił do WC 3.0 (jeszcze tak się nazywał)

A czy pierwszym produktem nie był Norton Commander (by Jan Socha)? Potem

W ogóle to tak, ale mnie chodziło o program nasz TC, który w 2002 roku zmienił nazwę, bo się M$ coś pluł. Ja zaczynałem na DOSowym NC 2.0, już w '90 roku, jeśli nie wcześniej. Pewnie do dziś bym sobie w nim wiele rzeczy poradził. Rewelą była funkcja zmiany nazwy i przeniesienia katalogów, nie oferowana wówczas przez DOSa, trzeba było ręcznie utworzyć nowy natalog w nowym miejscu i nadać mu nazwę i ręcznie wszystko poprzenosić, co potrafiło, "pod konsolą" zająć mnóstwo czasu. A tak pyk hop siup i zrobione. ZTCW, NC bezpośrednio wywoływał jakąś funkcję systemu, z ominięciem czegoś-tam.

został sprzedany, następnie firma właścicielska wykupiona, i chyba był
dalsze "przekształcenia własnościowe"...

Ale to inny program. Autor tego szwajcarskiego programu - TC, Christian Ghisler - jest Szwajcarem (w sensie nacji), ZTCW, robi go sam. A Nortona przejął Symantec. To chyba Symantec wypuścił też wersję dla Szklarni, ale ta okazała się efemerydą i uleciała gdzieś w niszę, nawet nie wiem, czy i kiedy wypuszczono ostatnią wersję. Ja jeszcze, na samym początku, korzystałem z Xtree, którego filozofia jest/była zupełnie inna, niż NC i jego klonów. (SC, VC, DN - to z DOSowych, SC i VC pracują też pod Windows w oknie DOS, DN nie wiem, nie sprawdzałem) (SC - Star Commander - klon VC przystosowany dodatkowo do współpracy z napędami dyskowymi Commodore, z wykorzystaniem złącza LPT i transmisji szeregowej, w linii NT potrzebuje instalacji małego sterownika, aby program mógł komunikować się z napędem - sterownik odblokowuje SC dostęp do portu drukarki, w linii 9x radzi sobie bez dodatkowego wsparcia, oczywiście, pod czystym DOSem nie musi się niczym wspierać, odpowiednie proceedury ma zaszyte w sobie)
(VC - Volkov Commander - klon NC)
Nie śledzę klonów NC, wizualnie najbliższym dla Linuxa jest MC - Midnight Commander, jest też wersja portowana na Win, ale uboższa w działaniu.

--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>