Użytkownik "artiun" <artiun@spam.wp.pl> napisał w wiadomości
news:591cc696$0$5141$65785112@news.neostrada.pl...
Bo M$ najlepiej wie, o czym marzysz, jakie masz oczekiwania, jakie
międzymordzie będzie dla ciebie dobre. Kafle ósemki niech sobie będą, kto
zechce zostać przy nich, to zostanie. Ja wybieram wersję z guzikiem START
i
paskiem zadań. W10 zandruciał, no, czy ja jakiś pojebany jestem, że mi
się
jego filozofia a-la smartfon nie podoba?
To już przy 5% umarło. Firma MS jest źle zarządzana, kolejne projekty o d.
rozbić. Tragedia.
To już gonienie w piętkę, mam wrażenie, że tymi interfejsami zaczynają
miotać sie jak gówno w przeręblu. To prawda, dla mnie to nie jest
zrozumiałe, żże coś, co zostało przez wiele lat sprawdzone, jak choćby
interfejs. Taki NT3.51, który przetrwał niemal niezmieniony do XP, a ze
zmianami do W7, by być w agonii w W8, oraz zupełnie martwym w W10. Zamiast w
ramach wciskania nowych bajerów, wystarczyło obudować to w ułatwienia i dać
wybór UZYTKOWNIKOWI, czy chce nowości, czy nie. Chwali się poprawiać
bezpieczeństwo, ale tworzenie nowości głównie po to, aby wyglądała jak
nowość, jest po prostu złe. Bo ja nadal nie widzę powodu, aby przesiadać się
z XP wyżej. Gdyby nie jaja ze sterami grafiki i wypieprzanie się kontrolki
flash na cięższych grach (zła kontrola zajętości pamięci), to o
przeprowadzce na Pingwina nawet bym nie myślał. Ja nie potrzebuję bajerów.
To nawet nie musi być superszybkie. Ja potrzebuję systemu sprawdzonego (i XP
takim jest, nawet Chińczycy Olimpiadę 2008 pojechali na XP, choć była już na
rynku ta "cudowna" Vista, nienowocześni tacy), który mn ie nie zawiedzie.
Jak dajmy na to pojadę gdzieś w świat w trudne miejsce, żebym, jak włączę
lapa na zboczu góry (czy gdziekolwiek), aby obrobić fotki do wrzucenia na
forum, żebym obrobił, wrzucił wyłaczył i schował wiedząc, ze przyz następnym
właczeniu nie powita mnie nagle NTLDR is missing, czy informacja o
niezaładowaniu się Rejestru.
Dla mnie najlepsze co zrobili to XP. Bo sami nie wiedzieli co zrobili :)
Zgadza się, po początkowej porażce (znajomy admin z dużego miasta określił
wówczas XP, ze jest rozbuchany jak stara kurwa (to jego słowa, ja tylko
cytuję)), XP nabrał możliwości i ogłady. Jak pisałem, wybrałem srebrną Lunę
ze względu na oczy (i nie tylko oczy), to też jest jeden z istotnych
powodów, że nie przeskoczyłem wyżej, czy na Linuxa, nie widzę przeszkód, aby
mając zachowany ten interfejs, dostać w środku coś nowocześniejszego,
lepszego, bezpieczniejszego. Ale bez zmuszania do zmiany przyzwyczajeń i bez
rzygania zbędnymi bajerami.
nie cierpię zbędnych bajerów. Nie, przeskakuję na Mint-a, czy może
zandruciałego
również Ubu Króla (Ubuntu znaczy się), przynajmniej mi stery grafiki nie
wariują w nich. A interfejs da się ogarnąć, choć ideałem nie jest.
Powiem tak. ... Znam ux, potrafię się posługiwać, ale powszechność ms jest
spora. Nie mówię o interface linuxów, bo to jest podobne (dziś, czym jest
android na komórkach)). Sąsiad mając sprawy sądowe dostarcza mi płyty z
No właśnie. Andrucieje chyba wszystko. Ubuntu sobie przesrał i ludzie się
odwrócili. Mint, jego pochodna, jest jak cholera ogarnialny. Nawet Knoppix,
który też z Debiana odpączkował, jest prawie jak trzeba, z pena (obraz Live)
ładuje się niemal błyskawicznie. A Ubuntu to jeden wielki Andrut.
rozpraw w formacie ogg, nawet się dziwi dlaczego DVD mu tego nie odtwarza.
Na płycie jest wsio, ale stacjonarne ma to w d... Nie ma standardów. Teraz
ZTCW, niektóre nowsze już to ogarniają. Ale rzeczywiście, nie każdy potrafi.
Aby sobie parę dźwięków ze starszego Ubuntu (chodziło mi głównie o melodię
startową i końcową) przenieść, musiałem OGG przerobić na WAV, bo mimo
kodeków, nie chciało brzęczeć. Prosta robota, zrobiłem i mam.
ostatnio padło kilka patentów mp3 - i (subiektywne) jakiś idiota napisał,
skoro patenty padły, to i standard padnie :)
Jak piosenka "Happy Birthday"? :) Też się podobno ostatnio uwolniła...
--
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz,
że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię.
Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem"
(C) Mark Twain
|