W dniu 2016-07-27 o 13:59, Poldek pisze:
W dniu 2016-07-20 o 05:04, PM pisze:
W dniu 2016-07-19 o 23:12, Animka pisze:
http://tvn24bis.pl/tech,80/odszkodowanie-od-microsoftu-za-agresywna-polityke-przy-windows-10,656818.html
Refleks szachisty, hehe.
Tu masz coś ciekawszego, ale zanim skomentujesz przeczytaj z 10 razy ;)
http://next.gazeta.pl/next/7,151243,20403467,windows-10-bedzie-dostepny-za-7-dolarow-miesiecznie.html#BoxBizImg
Mi nigdy Windows 7 nie pokazywał żadnych komunikatów naganiających do
Windows 10. A tym bardziej żadnych nachalnych komunikatów. Ale ja mam
wyłączone automatyczne instalowanie opcjonalnych poprawek w Windows 7
i opcjonalne wybieram ręcznie. Zdarza mi się nawet przeglądać
aktualizacje "obowiązkowe".
Ponieważ lada dzień kończy się okres darmowego przejścia z Win7 na
Win10, więc ręcznie zrobiłem na wszystkich posiadanych przeze mnie
komputerach z Win7 taką operację. Wcześniej porobiłem obrazy dysków z
Win7. Po wykonaniu upgrade skonfigurowałem Win10 po swojemu -
powyłączałem wszystkie aktywne kafelki, przeszkadzajki, wyłączyłem co
się dało w opcjach związanych z telemetrią. Teraz robię obrazy dysków
z zainstalowanym Win10 i następnie przywracam Win7 z wcześniej
utworzonych obrazów. W ten sposób zamierzam nadal korzystać z Windows
7 i mieć możliwość ew. przejścia w przyszłości na Win10 nadal bezpłatnie.
U mnie też nie było komunikatów. Aktualizacja z własnej nieprzymuszonej
woli. Jakiś postęp w stosunku do 7mki jest. Choć wczoraj znowu
za-eksperymentowałem i odblokowałem w 10tce czasowo aktualizacje, no to
pobrał coś co ważyło ponad 700MB (łącze z limitem), a czego nie sposób
zobaczyć... O tym że po XP we wszystkich produktach microsoftu sposób
przeprowadzania aktualizacji systemowych jest schrzaniony to chyba nie
muszę pisać.
|