Andrzej P. Wozniak <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał(a):
Nie piszę do Ciebie prywatnie, tylko na grupę, gdzie wciąż są użytkownicy
Win2k, być może nawet wsród osób czytających na bieżąco ten wątek. Nie mam
Windows XP z IE6, Win98SE to NTG, a jednak przydałoby się wiedzieć, jak
działa OEPT z bibliotekami IE6.
Jakoś tych użytkowników nie widać. Poza tym nie mam obowiązku supportować
jakiegokolwiek systemu operacyjnego, szczególnie takiego, który ma na dziś
0,03% udziału w rynku. Już to tłumaczyłem i nie będę do tego wracać.
Ale program u różnych użytkowników NIE JEST.
Zwykły użytkownik (TM) nie zawsze aktualizuje programy na bieżąco, lecz
wie, że w menu "O programie…" można znaleźć informację o numerze wersji
wystarczającą dla pracownika pomocy technicznej czy zaprzyjaźnionego guru.
Z zestresowanego użytkownika i tak trudno wyciągnąć cokolwiek sensownego,
więc jakakolwiek dodatkowa przeszkoda przy próbie szybkiej diagnostyki
przez telefon może oznaczać koniecznosć wizyty osobistej w celu
ustalenia stanu rzeczy.
A co to ma wspólnego z OEPT? Nie ma żadnych zestresowanych użytkowników ani
telefonów. Maili też nie ma. Są tylko posty Twoje i czasem 1634Racine.
Naprawdę tak trudno dopisywać datę do numeru wersji? Co złego jest w
numerze 4.5.yy.mmdd, np. 4.5.13.1114?
Zrozum w końcu, że nie opłaca mi się wprowadzać systemu kontroli wersji dla
trzech użytkowników. A skoro nie ma systemu kontroli wersji, to wprowadzanie
takiej numeracji nie ma sensu. Jak tak strasznie Ci zależy, to mogę dodawać
jeszcze jeden numerek, o ile w ogóle jakieś nowe wersje OEPT powstaną.
Przypominam, że za 5 miesięcy kończy się wsparcie dla Windows XP.
Lubisz robić ludziom na złość czy
boisz się użyć cytatu z Tuwima – „całujcie mnie wszyscy w dupę”?
Powinienem zignorować taką wypowiedź ale dobra, odpowiem.
Czy naprawdę tak trudno pojąć, że nie mam obowiązku rozwijać tego programu?
Poświęciłem na niego setki godzin przez 11 lat całkowicie za darmo. Mimo, że
swego czasu używało go parę tysięcy osób, to może kilka zdobyło się na
"dziękuję". Dziś nie używa go praktycznie nikt. Nie pisz mi o robieniu
_ludziom_ na złość, bo problem dotyczy tylko jednej osoby - Ciebie. Nie
użyję cytatu „całujcie mnie wszyscy w dupę”, bo nie tak wygląda moje
podejście. Program napisałem dla siebie. Ponieważ w pewnym momencie swojego
sugestie zaczęły zgłaszać inne osoby, to te, które były sensowne i dające
się wykonać, spełniałem. I było tego sporo, w tym także Twoich sugestii. A
teraz wyskakujesz mi z całowaniem w dupę, bo nie uważam za senswone spełniać
jakiegoś Twojego żądania. W jakiś sposób wymyśliłeś sobie, że jestem Twoim
podwładnym i wyskakujesz mi z tekstami typu "masz nowe zadanie"
(52813a78$0$2295$65785112@news.neostrada.pl). Znajdź sobie programistę. Płać
mu za rozwój i utrzymanie produktu i sobie wymagaj tego czy owego. Ja
naprawdę nic nie muszę. Swoją drogą to ciekawe, że określasz samego siebie
słowami "ludzie" oraz "wszyscy".
Pragniesz idealnego świata i czepiasz się problemów w oprogramowaniu (nie
tylko moim jak zauważyłem). Mimo swojej dużej wiedzy i doświadczenia jakoś
jeszcze nie zauważyłeś, że nie żyjemy w idealnym świecie. Programowanie
kosztuje. Rozwiązanie niektórych problemów kosztuje bardzo dużo. Inne
problemy nie dają się odtworzyć. Próby odtworzenia też kosztują. Jak chcesz
mieć idealny soft to zapłać odpowiednio programiście. Jak nie chcesz tyle
wydawać, to zaakceptuj, że coś nie będzie działać. Ty zapłaciłeś zero
złotych. Za te zero złotych wymagasz nie tylko żeby OEPT był bezbłędny, ale
też żeby usuwał wszelkie błędy OE jakie znajdziesz, jak np. ten z UTF-7.
Tego dnia kiedy zgłosiłeś problem ze stylami, wróciłem od mieszkania o
pierwszej w nocy. Przeanalizowałem problem, który nie leżał po mojej stronie
i zrobiłem odpowiednie obejście. Przed trzecią miałeś poprawioną aplikację.
Jednak nie zdobyłeś się nawet na "dzięki", zamiast tego pieprzysz o
całowaniu w dupę. Mogłem OEPT w ogóle nie publikować i nawet byś o tym
programie nie wiedział. Z tego tytułu, że jednak zdecydowałem się go
opublikować, wymyśliłeś sobie, że jestem Ci coś winien. Jestem prywatną
osobą, nie muszę nic dla Ciebie robić. Pewnie wypada, żeby publikowane
oprogramowanie było odpowiedniej jakości. I ja o to przed 11 lat dbałem na
ile mogłem w swoim prywatnym czasie, więc nie będę się z tego tłumaczyć.
Przypominam też, że OE nie jest przystosowany do pracy z jakimikolwiek
pluginami i działa w pewnym sensie na zasadzie hacku, co ma swoje
konsekwencje.
Rozpisałem się, ale problem z Twoim podejściem jest już od dłuższego czasu i
trzeba było sobie pewne rzeczy wyjaśnić. Więcej nie mam do powiedzenia i nie
widzę sensu ciągnąć tego tematu.
--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
OE PowerTool i Outlook Express: http://www.grzegorz.net/oe/
Uptime: 3 days, 23 hours, 8 minutes and 54 seconds
|