Dnia Tue, 21 May 2013 23:20:38 +0200, 1634Racine napisał(a):
>> Znajoma używa Worda 2003 (ten jej najbardziej pasuje) na Windows 7 x64 bez
>> żadnej wirtualizacji.
>
> i to jest informacja;
> (btw: jestem tak zacofany w MO 2000pro, ze sadzilem, ze MO 2003 to natywnie
> juz... dla w7 :)
> ale jak z 2000pro w w7 jest - poki co, nie wiemy.
Sprawdzenie tego nie jest specjalnie trudne. Wystarczy się posłużyć maszyną
wirtualną.
>> 1. Na ile skomplikowane są to dokumenty? Szczególnie pytam tu o arkusze
>> Excela i ich nasycenie formułami lub makrami.
>> 2. Na ile zaawansowanych narzędzi przy stylowaniu czy budowie struktury
>> dokumentów w Wordzie używasz?
>> 3. Na ile często później dokumenty są edytowane i czy nie wystarczy opcja
>> wysyłki PDFa i oznaczanie ewentualnych poprawek komentarzami w takowym
>> pliku?
>
> oczywiscie pytasz sensownie i przybijasz sprawe do sciany, ale tak naprawde
> to istotne jest pytanie o wiele prostsze i mniej szczegolowe, i mniej
> "podstepne", i mniej stereotypowe: pytanie o to, _co_ i w jakiej _postaci_
> _musza_ zobaczyc odbiorcy. Jesli _musza_ dostac dokument bez przetworzenia
> (word) - to na linii open-MS/MS-open potrafi sie rozjechac (chocby
> estetycznie) juz prosto sformatowany (np. scenariusz, reportaz do gazety,
> esej - takie rzeczy jednak sie formatuje niekiedy malo banalnie). Mam to za
> soba.
Przerabiałem to ostatnio u zleceniodawcy. Choć nie obyło się bez pewnego
zgrzytu pt. brak informacji, że zleceniodawca pracuje na LibreOffice. Po
uzyskaniu tej informacji zleceniodawca otrzymał szablony dokumentów w dwóch
formatach - MS Office i LibreOffice. Do odbiorcy wysyła pliki w obu
formatach.
> Jesli moze byc dostarczany pdf - wowczas nie ma zadnej sprawy.
> A co do np. excela (slabo sie na nim znam, ale z podporkami wyklikam to i
> owo): np. bywa, ze musze poprawiac,a czesciej po prostu uzupelniac jakies
> kosztorysowe sprawy i w moim 2000pro to ja wlasciwie odbieram zawsze
> dobry/prawie dobry ksztalt dokumentu,za to oni ode mnie juz jakby nie,
> pomimo,ze mam zainstalowany pakiet zgodnosci...
Z Excelem jest cięższa sprawa szczególnie wtedy, jak arkusz źródłowy mocno
korzysta z makr czy funkcji. Wtedy trzeba rzeźbić - nie ma zmiłuj się. Nie
każdy jest sobie w stanie pozwolić na to, by postawić rozwiązanie, gdzie
dane są dostarczane tak, by można je było bez problemów importować do Excela
czy LibreCalc i dalej obrabiać.
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych ]
[ eksperymentów zrezygnował. (Mark Twain) ]
|