W dniu 25.11.2012 23:24, R.e.m.e.K pisze:
> Pewnie, wielu ma tez jeszcze kolekcje winyli. Tylko nie wiem dla kogo
> wychodza od wielu lat filmy HD, nawet te wznawiane sprzed 30 lat, skoro ich
> ogladanie to skrajny przypadek.
Ale jeżeli ktoś *faktycznie* kolekcjonuje filmy, to pewnie ma
sporą kolekcję DVD już i logika nakazuje wyciągnąć z tego wnio-
sek, że poza pojedynczymi przypadkami nie wyda kasy na kupowa-
nie czegoś, co już ma po raz drugi, tylko dla lepszej jakości.
Rozumiem przejście z VHS na DVD czy BD, bo to oznacza wielką
różnicę i jakości, i wygody oraz swobody użytkowania, ale -
przynajmniej ja - nie widzę takiej motywacji przy przejściu
z DVD na BD.
> Ja wyciagam ponad 10MiB. Przepraszam, ze nie wpisuje sie w model.
Masz wybitnie dobre łącze albo naciągasz rzeczywistość. Ja
tyle nie wyciągam nawet na służbowym łączu 100 Mbps przyłą-
czonym prawie że bezpośrednio do większości głównych ślaskich
sieci szkieletowych.
> Spowalnia, oczywiscie. Czemu zas twierdzisz, ze daje niewiele to nie wiem,
> odczuwam wyrazne zwiekszenie odczytu, gdy dysk raz na kilka m-cy
> zdefragmentuje.
Podaj proszę scenariusz i bardziej konkretnie opis "wyraźne
zwiększenie odczytu". Szczególnie w aspekcie tego, że więk-
szość odczytów realizowanych przez OS to odczyty losowe, na
które defragmentacja ma znikomy (lub nawet negatywny) wpływ.
Tylko niektóre scenariusze (sekwencyjna obróbka wielkich pli-
ków) mogą zyskiwać na defragmentacji.
> Ciekawe doprawdy sa Twoje teorie. Z jednej strony film Bluray to unikat
> wsrod ludzi i nikt tego nie oglada (choc dostepny od prawie dekady), z
> drugiej wszyscy maja kupowac tablety jesli nie chca programowac, choc
> tablety dopiero co sie pojawiac zaczely. Nie ogarniam tego. Wpadasz w
> przeciwne skrajnosci jesli tylko moga one poprzec Twoje wywody.
Po prostu ekstrapoluję to, co widzę wokół siebie, wśród zna-
jomych. Nie znam nikogo, kto kolekcjonowałbym w poważniejszym
stopniu filmy, za to widzę mnóstwo użytkowników smartfonów,
którzy przedkładają je już teraz nad komputer osobiste i pew-
nie niedługo przesiądą się prawie całkowicie na parę smartfon
plus tablet.
> Piszesz o czyms sprzed 15 lat. Jak chcesz to porownywac do dnia
> dzisiejszego? I co znaczy "sila wcisniete do swiata Windows"? W jakim innym
> swiecie bylo? Od poczatku bylo w Windows i jest do dzis, choc dzis wchodzi
> do OSXa i Linuksa.
1) Pascal w Windows jest obcy. Całe Windows (z wyjątkiem
konwencji wywołań PASCAL, ale za tym przemawiają argumen-
ty techniczne) było i jest pisane pod kątem C, z czego
wynika...
2) Pisanie w Delphi aplikacji wykorzystujÄ…cych wprost Win32
było katorgą, bo co chwilę trafiało się na jakieś niekom-
patybilności kompilatora lub samego języka z API.
Podsumowując -- Delphi było faktycznie dobre tylko w ograni-
czonym zakresie narzędzia RAD, nie radziło sobie jednak jako
uniwersalne narzędzie programistyczne, w tym niskopoziomowe.
> A mozesz konkretnie z tymi slabosciami? Czy tylko tak bez argumentow rzucisz
> haslo i wystarczy?
No to koryguj, co się zmieniło na przestrzeni lat:
1) Brak wielokrotnego dziedziczenia.
2) Brak przeciążania operatorów (o ile widzę to już to
poprawili, w całości?).
3) Domyślne indeksowanie od jedynki, niezgodne z zasadami
obowiązującymi w informatyce, choć idealne dla matematyków.
4) Mnóstwo różnych reprezentacji typów łańcuchowych, długo
niezgodnych z C i Win32 API (dopiero chyba najnowsze
mutacje w nowych wersjach Delphi wprowadziły zły skąd-
inÄ…d, ale standardowy zapis null-terminated).
5) Traktowanie wskaźników nieco jako drugą kategorię (po
przesiadce na C od razu poczułem ulgę, gdyż sam kompilator
elegancko modyfikował wskaźniki o całe wielokrotności ty-
pów wskazywanych).
6) Brak szablonów, nie tylko w sensie ogólnych typów danych,
ale metaprogramowania (z tego, co widzÄ™, od niedawna Delphi
obsługuje generyki w zakresie typów danych).
7) Brak poważnej obsługi preprocesora i dyrektyw kompilacji
(choć o ile pamiętam w Delphi w stosunku do TP/BP zaczęto
coś już zmieniać w tym zakresie).
Tyle na szybko wymyśliłem.
> Oczywiscie, ze potrafi. Tylko kto dzis sie paluje z budowaniem okienek w
> WinAPI? Gdybys zarabial na chleb pisaniem rozbudowanych, uzytkowych
Nie pisałem o czystym Win32 API tylko o programie wykorzystu-
jÄ…cym bibliotekÄ™ obiektowÄ… okienek.
> A ile ma KiB w dllach?
Standardowych, które i tak są w samym systemie.
ZresztÄ… podobna sytuacja jest w Linuksie -- sam plik wykony-
walny nie jest wcale taki wielki. Rośnie dopiero, gdy zaczy-
na się do niego dokładać dodatkowe biblioteki.
Istnienie biblioteki standardowej języka w samym systemie
jest całkiem niezłym pomysłem po prostu.
> Poza tym zobacz Excela, exe ma 20 MiB. Skad?
Bo to jest wielki program o olbrzymiej funkcjonalności i
jeszcze większej ilości graficznych bajerów w zasobach?
O czymś świadczy choćby to, że excel.exe w Office 2003, któ-
rego używam (bo nie wali po oczach zbędnymi gradientami, jest
czytelniejszy i bardziej logiczny i szybko działa w maszynie
wirtualnej) ma 9.6 MiB tylko. A i w nim jest dużo zasobów,
choćby całe paski przycisków, ikony w kreatorach i tak dalej.
> procesow, ktore sa skomplikowane. I to jest postep. Mozna oczywiscie
> zamieszkac w lesie, wybudowac dom golymi rekami, leczyc sie ziolami, jesc to
> co sie wyhoduje lub upoluje, z rodzina kontaktowac sie golebiami pocztowymi
> i to jest w pewnym sensie piekne i nawet pociagajace, ale ...nierealne,
> jesli chce sie byc czlonkiem spoleczenstwa i swiata.
No cóż, po części właśnie zaprzeczyłeś misji i popularności
Stallmana ;)
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | | \........................................................../Received on Tue 04 Dec 2012 - 11:50:02 MET
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 04 Dec 2012 - 12:42:01 MET