Re: W8 - do czego służy screen powitalny?

Autor: Przemysaw Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Tue, 27 Nov 2012 19:31:06 +0100
Message-ID: <1igzqwmer1lpi.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Sun, 25 Nov 2012 14:52:04 +0100, Radosław Sokół napisał(a):

> W dniu 24.11.2012 19:21, Przemysław Ryk pisze:
>> okazji” wpierdaczonych dodatków, to się zgodzę. Przypuchnięcie rejestru o
>> kilkadziesiąt kilobajtów - nawet przy stosunkowo małym pojemnościowo SSD -
>
> O ile to jest kilkadziesiąt kilobajtów, a nie idzie w setki już.

Prawdę mówiąc to nie chciało mi się nigdy jakoś specjalnie sprawdzać, ile
wpisów do rejestru (w KB) dorzucają różne aplikacje. Podejrzewam, że kobyły
typu pakietów Adobe czy choćby Office „trochę” tego naładują. Ciekaw jestem,
jaka jest pi razy oko proporcja w porównaniu z rzeczami typu Picasa,
Notepad++ itp. I jak na tym tle wypada np. LibreOffice. :D

>> takiego cholerstwa się wpierniczy od metra i z tych kilkuset kilobajtów robi
>> się ładnych parę megabajtów. Niemniej jednak - to dalej jest jednak tylko
>> kilka megabajtów.
>
> Razy kilkadziesiąt zainstalowanych i odinstalowanych programów...

No tak. Znowu jakoś podświadomie założyłem „swoich” użytkowników - wypytani
co ma być / do czego ma służyć komputer, dostają zestaw skonfigurowany i
ewentualnie są co najwyżej podmiany z XnView, czy AIMPa (którego ja bardzo
lubię i wręcz „z automatu” instaluję) na np. FastStone Image Viewer i
Winampa. :)

>> Czyli potwierdza się teza, że nieużywane wpisy pomimo tego, że są w
>> rejestrze i są jakimś śmietnikiem, to jednak zasadniczego wpływu na szybkość
>> dostępu do potrzebnych wpisów nie mają?
>
> Mają.
>
> Po pierwsze, zwiększają fragmentację wewnętrzną rejestru.

Ale to jednak można załatwić jednym przepuszczeniem przez soft do
defragmentacji rejestru? Inną kwestią jest, że jak ktoś raz w miesiącu
trzepie fafdziesiąt programików z trzech płyt dołączonych do Komputer Świata
/ CHIPa / jeszcze cholera wie czegoś (przejaskrawiam?), to problem na pewno
narośnie szybciej i mocniej.

> Po drugie, jeżeli wepchną się między inne wpisy (co jest bar-
> dzo prawdopodobne z uwagi na powyższe), to zwiększają ilość
> RAM używaną w odwzorowaniu.
>
> Pomyśl sobie o stu wpisach po 1 KiB każdy, dla uproszczenia.
> Jeżeli wszystkie są potrzebne, ich odwzorowanie zajmuje 25
> ramek pamięci. A teraz wepchnij między każde dwa używane wpi-
> sy jeden nieużywany i nagle potrzebujesz 50 ramek pamięci.

Chwytam.

>> konkretniej chwycono by za przysłowioną twarz. Rozpuściło się to towarzystwo
>> w czasach Windows 2000/XP, gdzie chyba większość ludzi pracowała na koncie
>
> Bardziej jeszcze w Windows 95/98, gdzie w ogóle nie było
> czegoś takiego jak koncepcja kont użytkowników (poza profi-
> lami, które prawie nic nie dawały). Wtedy wręcz wygodnie
> było wiele rzeczy zapisywać sobie w HKEY_LOCAL_MACHINE...

Niemniej jednak z korzystaniem z programów pisanych dla Windows 95/98 to
obecnie (piszę z myślą o Viście czy Windows 7, szczególnie w odmianach x64)
jest chyba dużo więcej problemów, niż sam fakt niemożności pisania po
rejestrze?

> Problem w tym, że kiedyś były reguły, których należało prze-
> strzegać, ale w razie absolutnej konieczności można było te
> reguły naginać lub łamać, by osiągnąć jakiś specjalny rezul-
> tat. Niestety, programiści łamali je bez potrzeby, sensu i
> ze stratą dla użytkownika. Obecnie panuje zatem "zamordyzm",
> co powoduje problemy w drugą stronę -- *nie da się* pewnych
> ciekawych rzeczy zrobić, bo dokumenty zaczynają być separo-
> wane od siebie, aplikacje nie mogą wpływać na siebie (żeg-
> naj automatyzacjo, rejestracjo sekwencji działań, modyfika-
> cjo okien uruchomionych programów!), foldery systemowe są
> zabezpieczane nawet przed administratorem systemu...

Modyfikacje okien programów - no tutaj, to chyba jednak autorzy mają dość
wolną rękę. Jak patrzę na interfejsy choćby (przykładowo rzucam) AVG2012,
Adobe CS5.5 / CS6, to jednak programiści swoich własnych kontrolek okien
używają. Przyznam szczerze, że momentami przez ten fakt krew mnie zalewa
dosłownie i w przenośni. Najbardziej chyba charakterystycznym przykładem
(ostatnio - przynajmniej dla mnie) jest okno konfiguracji kont w FileZilla
FTP Server - powiększyć okna nie sposób, a spróbuj jednocześnie zobaczyć
jaki katalog źródłowy mapujesz pod jaki katalog dla danego konta (chcesz, to
Ci screena poglądowego wystawię)…

Separacja dokumentów od siebie - rozwiń proszę, co masz na myśli, bo nie
chcę polemizować z czymś co np. błędnie zrozumiałem. :)

Rejestracja działań - przyznam się, że jak korzystam z automatyzacji, to
raczej w obrębie jednego narzędzia. Po głowiem mi się jednak kojarzy, że
taki http://www.autoitscript.com/site/autoit/ chyba ma się dobrze i
możliwości niegłupie ma (nie korzystałem - zasłyszane opinie). Czyli jak to
w końcu jest? :)

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Saying things doesn't make them true.                                    ]
[                                                           ("House M.D.") ]
Received on Tue 27 Nov 2012 - 19:35:02 MET

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 27 Nov 2012 - 19:42:02 MET