Re: W czym Windows 8 jest lepszy?

Autor: R.e.m.e.K <go_at_dev.null>
Data: Sun, 25 Nov 2012 23:24:34 +0100
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Message-ID: <50b29aa1$0$26694$65785112@news.neostrada.pl>

Dnia Sun, 25 Nov 2012 14:14:51 +0100, Radosław Sokół napisał(a):

>> HD to skrajny przypadek? Helou, mamy 2012 rok, czas divxow i dvd to
>> przeszlosc!
>
> Helou, wielu ma sporą kolekcję płyt DVD jeszcze, a płyty Blu-
> Ray są drogie i nie kolekcjonuje się ich aż tak!

Pewnie, wielu ma tez jeszcze kolekcje winyli. Tylko nie wiem dla kogo
wychodza od wielu lat filmy HD, nawet te wznawiane sprzed 30 lat, skoro ich
ogladanie to skrajny przypadek.
 
> Na takim łączu 100 Mbps wyciągniesz właśnie te 5 MiB/s za-
> zwyczaj co najwyżej.

Ja wyciagam ponad 10MiB. Przepraszam, ze nie wpisuje sie w model.
 
> 1) I potem to trzeba odkręcać, bo defragmentacja obecnie da-
> je *bardzo* niewiele, a w trakcie -- spowalnia straszliwie.

Spowalnia, oczywiscie. Czemu zas twierdzisz, ze daje niewiele to nie wiem,
odczuwam wyrazne zwiekszenie odczytu, gdy dysk raz na kilka m-cy
zdefragmentuje.
 
>> A czemuz to? Czy wiekszosc ludzi powinna tez byc mechanikami samochodowymi,
>> bo posiadaja auto? I krawcami, bo lubia sie ubierac?
>
> A czy chcąc się ubrać kupujesz zakład krawiecki? Bo komputer
> w Twojej analogii jest właśnie takim zakładem krawieckim.
> Jeżeli ktoś chce sobie poczytać WWW i popisać maile, to ma
> obecnie idealny sprzęt w postaci tabletów i smartfonów, nie
> wymagających *aż* takiej wiedzy.

Ciekawe doprawdy sa Twoje teorie. Z jednej strony film Bluray to unikat
wsrod ludzi i nikt tego nie oglada (choc dostepny od prawie dekady), z
drugiej wszyscy maja kupowac tablety jesli nie chca programowac, choc
tablety dopiero co sie pojawiac zaczely. Nie ogarniam tego. Wpadasz w
przeciwne skrajnosci jesli tylko moga one poprzec Twoje wywody.
 
>> to i programisci zaczna zanikac. I zostanie tylko garsc zapalencow, ktorzy
>> beda tworcami i odbiorcami swojego softwaru. Wizja raczej smetna.
>
> Będą znów pisać dla siebie, by *rozwiązywać swoje problemy*.
> Tak jak na początku komputeryzacji, gdy nikt nie szukał go-
> towego programu chcąc coś dziwnego policzyć, tylko programo-
> wał rozwiązanie idealnie pasujące do napotkanego problemu.

O czym Ty piszesz? Juz Thomas More w XVI wieku napisal "Utopie" i wystarczy.
 
>> Na szczescie dalej dowodzisz, ze nic o Delphi nie wiesz, wiec tych bredni
>> nie musze komentowac.
>
> Tzn? Programowałem w Delphi od wersji 1.0 aż do gdzieś 4.0
> i z ulgą porzuciłem to pełne błędów środowisko siłą wciś-
> nięte do świata Windows.

Piszesz o czyms sprzed 15 lat. Jak chcesz to porownywac do dnia
dzisiejszego? I co znaczy "sila wcisniete do swiata Windows"? W jakim innym
swiecie bylo? Od poczatku bylo w Windows i jest do dzis, choc dzis wchodzi
do OSXa i Linuksa.
 
> Poza tym Pascal jest fajny do nauki programowania, ale jako
> język ogólnego przeznaczenia jest po prostu *słaby*. I pi-
> szę to jako osoba, która się uczyła poważnego programowania
> na Pascalu właśnie, od Turbo Pascala 3.0 w górę aż po Delphi
> właśnie.

A mozesz konkretnie z tymi slabosciami? Czy tylko tak bez argumentow rzucisz
haslo i wystarczy?
Turbo Pascal to przeszlosc, od czasow gdy z nim sie stykales minely cale
epoki, dzis jezyk nawet nie nazywa sie pascal tylko Delphi, bo jest o lata
swietlne przed tym co ukrywalo sie pod nazwa Turbo Pascal.

> http://en.wikipedia.org/wiki/Turbo_Delphi
>
> Czyli tylko się lekko pomyliłem, biorąc pod uwagę, że oprogra-
> mowania Borlanda od dawna nie tykam palcem.

Pomyliles sie, Turbo Pascal i Turbo Delphi to zwykla zbieznosc nazw. Nic
poza tym. Turbo Delphi to byla chwilowa nowa nazwa po odszczepieniu sie
zespolu tworzacego Delphi od Borlanda. Wyszla tylko jedna wersja tego
srodowiska i nie miala nic wspolnego z Turbo Pascalem poza samym pascalem.
Poza tym , gdybys przeczytal link ktory dalem to wiedzialbys, ze Borland od
wielu lat nie ma juz nic wspolnego z Delphi.

> Tzn. jest w stanie konkurować, jeżeli tworzy takie wielgachne
> pliki .exe?

Poczytaj odnogi mojego poprzedniego postu, wyjasniam tam dokladnie o co
chodzi z tymi rozmiarami.

> Jestem w stanie w gcc i Visual Studio zrobić pro-
> gram Win32 wyświetlający kilka skomplikowanych okienek i ma-
> jący gdzieś 60 KiB kodu. *Natywny* kod maszynowy. Rozumiem, że
> Twoje Delphi tego nie potrafi i dalej konkuruje?

Oczywiscie, ze potrafi. Tylko kto dzis sie paluje z budowaniem okienek w
WinAPI? Gdybys zarabial na chleb pisaniem rozbudowanych, uzytkowych
aplikacji to nie trwonil bys czasu na takie drobiazgi. Skupialbys sie na
projekcie, logice biznesowej etc.
I nie moje Delphi, lecz Embarcadero.
 
> MS CRT jest standardowym elementem systemu. KorzystajÄ… z nie-
> go nawet kompilatory typu gcc.

Bo zostaly napisane w MSVC. To jest plus sytuacji, ze autorem MSVC jest
autor systemu operacyjnego. Gdyby sytuacja byla odrotna (OS tworzylby np.
Oracle) to programy z GUI mialbys kilku megowe.
 
> Poza tym nawet statycznie skonsolidowany .exe z MS VC++ nie
> jest aż taki wielki. Jeden taki program ostatnio rozwijałem
> i o ile dobrze pamiętam - dość poważny pakiet! - ma poniżej
> 400 KiB kodu w .exe, z całym CRT statycznie skonsolidowanym.

A ile ma KiB w dllach?
Poza tym zobacz Excela, exe ma 20 MiB. Skad?
 
>> Moze za duzo siedzisz w serwerach, uslugach, konsolach i tym podobnych
>> rzeczach, ale wyobraz sobie, ze koncowy uzytkownik WOLI ladny interfejs od
>> siermieznych i starozytnych buttonow, textboxow i combosow rodem z poczatku
>> lat '90. Dlatego wiekszosc firm tworzy takie GUI.
>
> Ja *nie* wolę i wyłączam. Bo wtedy działa szybciej, a często
> jest też wygodniejsze w użyciu. I znam wielu innych takich
> użytkowników.

Znasz wielu, a ja mowie o wiekszosci. Tu wchodzi roznica miedzy kims, kto
pisze dla siebie, a kims kto pisze soft pudelkowy dla przecietnego
Kowalskiego. Mamy w firmie kontakt z kilkuset klientami miesiecznie, mam
podstawy by miec inne zdanie.
 
>> i nie ma o czym dyskutowac. To, ze Ty korzystasz z ascetycznego systemu to
>> Twoja sprawa, ale znow nie probuj narzucac swiatu, ze tak powinno byc.
>
> Dlaczego? Tak akurat jest, że uważam, że ludzie powinni ogra-
> niczyć swoje potrzeby, a nie oddawać się rosnącej konsumpcji
> prowadzÄ…cej tylko do katastrofy.

I z tym sie zgadzam. Ogolnie.

> I to odnosi się też do oprogramowania: "postęp" należy zatrzymać, a doprowadzić do *po-
> stępu* (bez cudzysłowu) polegającego na dopracowywaniu ist-
> niejącego oprogramowania pod kątem wydajności, oszczędności,
> niezawodności i wygody użytkowania (ale bez zmieniania za-
> sad działania GUI).

A to dalsza czesc utopii. Kto ma niby kogo zwalniac i kazac poprawiac? I na
jakiej podstawie? I w jakim celu? Zeby zatrzymac realny postep polegajacy na
produkcji coraz lepszych CPU/GPU/elektroniki? Bo czy Ci sie to podoba czy
nie to jednak postep w tej dziedzinie jest. I po raz drugi czy Ci sie podoba
czy nie to wiekszosc ludzi nie bedzie siedziec w konsoli i uczyc sie setek
polecen z tysiacami parametrow tylko oczekuje upraszczania i automatyzowania
procesow, ktore sa skomplikowane. I to jest postep. Mozna oczywiscie
zamieszkac w lesie, wybudowac dom golymi rekami, leczyc sie ziolami, jesc to
co sie wyhoduje lub upoluje, z rodzina kontaktowac sie golebiami pocztowymi
i to jest w pewnym sensie piekne i nawet pociagajace, ale ...nierealne,
jesli chce sie byc czlonkiem spoleczenstwa i swiata.

-- 
pozdro
R.e.m.e.K
Received on Sun 25 Nov 2012 - 23:25:03 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 25 Nov 2012 - 23:42:02 MET