Re: W8 - do czego służy screen powitalny?

Autor: Anerys <spam.nie.jest_at_spoko.pl>
Data: Thu, 22 Nov 2012 12:25:05 +0100
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Message-ID: <50ae0b91$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Radosław Sokół" <Radoslaw.Sokol_at_grush.one.pl> napisał w
wiadomości news:k8kq5l$pmr$1_at_node2.news.atman.pl...
> Wszyscy muszą kierować samochodami, wszyscy muszą używać
> komputerów, niedługo wszyscy będą latać i wszyscy będą pi-
> lotować statki kosmiczne :)

OK - i nie mam nic przeciw! Tylko, żeby nie ruszać tego, czego się ruszać
nie powinno, nie przedobrzać...

> Rada jest niestety tylko jedna -- szczera informacja, że je-
> żeli dana osoba nie będzie się stosowała do zaleceń, to się
> po prostu nie będzie zajmowało jej komputerem i niech radzi
> sobie sama albo wzywa płatny serwis.

... I na tym współpraca ulega zakończeniu, bo... ostrzeżenie potrafi być
zignorowane, etc... Już miałem przypadki tego typu.

> Albo założyć takie ograniczenia na konto użytkownika, żeby
> nie mogła nic instalować i nie dawać hasła admina ;)

Płakać będzie, że mu nic nie działa... Że nie może wypróbować dwudziestego
"odkurzacza", fafnastej przeglÄ…darki WWW (bo taka Å‚adna i fajna - ok, ale
niech nie napieprza ich po 10 sztuk bez celu, "bo może kiedyś")... Na
administrację na szczęście za mała wiedza i nie rusza... Ale to też zależy
kto i co... Bo zachwalane w gazetce sprzed 5-10 lat...

>
>> Reklama, jak w telewizji, pokochasz, jaki fajny, ma bajery, potrzebujesz
>> tego, ZA DARMO, chuj ci w dupę to już oczywiście między wierszami). Pół
>> biedy, gdy można to jawnie wyłączyć. Sq... własną matkę
>> by sprzedali dla kasy... Dlatego nienawidzÄ™ reklam.
>
> Czyżbym widział kolejnego zwolennika mojej inicjatywy usta-
> wodawczej aby prawnie zakazać reklamy? ;)

Reklama sama w sobie, zła nie jest i jest dla mnie oczywiste, że producent
się reklamuje. Ale to, co widać w mediach i jest to przytłaczająca
większość, to jest zwykła prostytucja moralna, gdzie najlepszym przyjacielem
jest płyn do mycia naczyń (a nie kumpel jeszcze z przedszkola), gdzie
pokochasz tabletki od bólu głowy, że na każdy pomoże (taaa... zwłaszcza na
migrenę, czy tym bardziej, (atak) zespół Hortona, nazywany obecnie KBG
(STFW, to polski skrót)), gdzie nie zaoszczędzisz, jeśli nie włożysz kasy do
jakiegoś podrzędnego banku (a chuj za przeproszeniem prawda, chyba, że mamy
od niedawna nową definicję oszczędzania), itd, itp, etc, gdzie reklama w
jawny sposób robi z ludzi idiotów, czy sugeruje im, że są idiotami, jako
konkretniejszy przykład - skosztujesz cukierka, to oblewają cię kolorowe
farby i latasz w kolorowych obłokach, ZTCW, w reklamie musi być tylko
prawda, a jak wiemy, niezależnie od cukierka, farby nie będą oblewać, a tym
bardziej nie będzie się latać. Bywały przecież przypadki, że dzieciak
podejrzawszy latanie w reklamie sam chciał polatać i zrobił sobie krzywdę...
takich reklam zakazać absolutnie. Latające samochody... rollercoaster z
autostrady... Jeszcze jedno - uporczywe naruszanie ustawy o ochronie języka
polskiego. OIDP, angielsko-, czy inno-języcznych określeń można używać tylko
wtedy, gdy są nazwami własnymi... Tak, jak np. ogłoszenie o pracę tylko po
angielsku (w Polsce dla Polaków) jest naruszeniem prawa...
Temat oszustw reklamowych, to temat rzeka... pozwolÄ™ sobie na razie go tu
nie rozwijać zanadto.
Ad meritum - masz moje poparcie o ten zakaz.

>
>> A to nie podpada już pod prokuratora? ("kto uszkadza...", takie tam)
>
> Jak to udowodnić? Po prostu darmowa wersja "miała błędy"... ;)

Jest przysłowie "Kto chce psa uderzyć, kij znajdzie". Może być trudno, ale
myślę, że dało by się.
Rozumiem - mniejsza funkcjonalność, czy trial-demo, ale rozmyślne
rozjeżdżanie systemu, to ewidentne złamanie prawa.

> Prawda wyszła podczas nieoficjalnej rozmowy. Całość została
> kiedyÅ› opisana na blogu "The Old New Thing" (bo producent
> dodatku oprotestował w Microsofcie zablokowanie ich wadliwego
> rozszerzenia powłoki), aczkolwiek teraz szybkim wyszukiwaniem
> niestety nie jestem w stanie jej znaleźć.

Wierzę ci na słowo, spoko.

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Received on Thu 22 Nov 2012 - 12:30:02 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 22 Nov 2012 - 12:42:02 MET