Re: Windows 8 - czy ktoś sobie zakpił?

Autor: Przemysaw Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Sat, 17 Nov 2012 00:30:37 +0100
Message-ID: <1rycz1jbfi1ur.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Thu, 15 Nov 2012 09:40:48 +0100, Marek napisał(a):

> W dniu 2012-11-15 01:45, Przemysław Ryk pisze:
>
>> W jaki konkretnie sposób? Podejrzewam, że chodzi Ci ręcznie i metodą „na
>> oko”?
>
> Dokładnie tak. Bez kalibratora (obojętne czy wbudowanego czy
> zewnętrznego) nie da się skorygować barw.
>
>>
>> No prawdę mówiąc, to AFAIK żaden z tych monitorów nie ma w pełni sprzętowej
>> kalibracji (kontrola tabeli barw LUT w elektronice monitora). Wobec czego
>> tak naprawdę grzebane było po tabeli LUT karty graficznej. Wiadomo - lepsza
>> taka kalibracja, niż żadna, ale jakiś poziom przekłamania też masz. Choćby
>> dlatego, że AFAIR LUT karty graficznej jest 8-bitowy. Więc zawsze Ci jakąś
>> część odcieni obetnie.
>
> Ależ oczywiście. Powiem tak: nie ma takiego monitora, który potrafiłby
> odtworzyć przestrzeń barw oka ludzkiego. Tak więc przekłamania nawet na
> najlepszym monitorze będą spore. Prawda jest taka, że jeśli chcesz mieć
> trochę lepiej - musisz dużo więcej zapłacić. Zadaniem kalibracji jest
> "spłaszczenie widmowe" tego co monitor jest w stanie wyświetlić i w
> takim zakresie na jaki karta/monitor pozwalają. Mając ograniczenia
> budżetowe musimy zadbać aby matryca wymagała jak najmniejszych korekt
> podczas kalibracji - wtedy zminimalizujemy zjawisko posteryzacji.

IMVHO mając monitor, podczas kalibracji którego oprogramowanie kalibratora
nie grzebie bezpośrednio po LUT monitora, to i tak - poza błędem pomiarowym
samego urządzenia kontrolnego - końcowy rozjazd zostanie „wzmocniony” przez
ograniczony LUT karty graficznej. Jak masz wybrać 256 odcieni na składową, a
do dyspozycji masz 256 odcieni, to nie ma zmiłuj się - gdzieś musi uciąć.

Odnośnie zakresów percepcji ludzkiego oka, to bym się tak nie rozpędzał.
Ludzkie oko działa w połączeniu z mózgiem. Do tego percepcja postrzegania
kolorów, to jednak złożenie trzech elementów: obiektu, oświetlenia i
obserwatora. Weź osobę z bardziej wyczulonym postrzeganiem kolorów (AFAIK
właśnie z tego powodu na stanowiskach kontroli jakości kolorystyki w
fabrykach EIZO w głównej mierze pracują kobiety) i już są jaja. Mózg dość
łatwo oszukać. O zjawisku metameryzmu na pewno czytałeś.

> Mam porównanie w tym względzie między jednym i drugim monitorem. Dell
> wymagał bardzo małej korekty, ten drugi już większej. Na drugim
> posteryzacja jest bardzo zauważalna. Na Dellu praktycznie jej nie widać.
> Niewielki krok w kierunku polepszenia obrazu to kilka tys zł więcej
> niestety.

Nie czarujmy się - chcesz mieć dobry jakościowo obraz, to nie ma siły - to
musi kosztować. Matryca, odpowiednia elektronika sterująca, lampy
podświetlające, sztuczki i cyrki, by równomiernie to podświetlenie rozłożyć
na całej powierzchni. To tak jak z zamawianiem wykonania jakiejś usługi.
Chcesz mieć: dobrze, szybko, tanio. Ale możliwa jest do wykonania jedynie
kombinacja dwóch z tych warunków.

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ It's better to reign in hell than serve in heaven.                       ]
[                                                            (John Milton) ]
Received on Sat 17 Nov 2012 - 00:35:03 MET

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sat 17 Nov 2012 - 00:42:02 MET