Re: Win XP - naprawa, poprawki, łaty, microsoft

Autor: maniek <maniek_at_bez.maila.bo.spamuja.smieciarze>
Data: Tue, 14 Aug 2012 16:34:11 +0200
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <502a61e2$0$1191$c3e8da3$63ee2bc3@news.astraweb.com>

"JoteR" news:k0b55g$pak$1_at_inews.gazeta.pl

> posadzanie SP3 oraz ponad 120 poprawek krytycznych i potem drugie tyle
> poprawek do tych poprawek. Liczba ta drastycznie rośnie

Nie mogę tego zrozumieć czemu microsoft nie może mieć do pobrania ZAWSZE
jednej wielkiej paki aktualizacyjnej (tak jak sp3).
Przykładowo 1 stycznia wydajemy pakę sp3, 27 stycznia dochodzi do niej 8
poprawek.
Już 1 lutego aktualizowana jest zbiorcza paka sp3 i gdy ją sobie pobierzemy
mamy całość łatania załatwione jedną paczkę. I tak każdego miesiąca by była
zbiorcza paka aktualizowana wraz z kolejnymi przychodzącymi małymi
poprawkami (które by ta duża paka zawsze w sobie zawierała już) i do
pobrania byłby zawsze 1 duży klocek poprawczy.
A potem człowiek stawia od nowa system i jak piszesz długie wieczory zabawy,
bo trzeba zainstalować poprawkę poprawki, a potem zgadywać czy dana poprawka
nie eliminowała czasem konieczności instalacji tej poprzedniej.
Czy to jakiś wielki problem dla microsoftu comiesięczna aktualizacja paki?
Zamiast potem instalować 400 poprawek jedna za drugą.
Potem okazuje się, że po kilku latach dany windows przestaje być wspierany i
zostajesz człowieku z setkami pojedynczych poprawek.
Tak jak np stało się z win2k. Strona windowsupdate twierdzi, że ostatnią
łatą był sp4, a co z setkami małych poprawek, które po niej wyszły? Trzeba
sobie było je samem pobrać i zachować, bo dziś update nie działa już dla
win2k. Dla mnie porażka.
Kończymy wsparcie, dajemy kompletną pakę aktualizacyjną na dzień zakończenia
wsparcia. Za trudne...
Received on Tue 14 Aug 2012 - 16:35:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 14 Aug 2012 - 16:42:00 MET DST