Re: pliki *.chk po skanowaniu chkdsk

Autor: Anerys <spam.nie.jest_at_spoko.pl>
Data: Wed, 13 Jun 2012 12:43:50 +0200
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4fd86ee8$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "1634Racine" <1634_at_Racine.pl> napisał w wiadomości
news:jr4q37$tg1$1_at_news.task.gda.pl...
> skanowanie chkdsk.
> /F Naprawia błędy na dysku.
> /R Lokalizuje uszkodzone sektory i odzyskuje informacje, które
> można odczytać (implikuje użycie przełącznika /F)
>
> co to w praktyce, tak naprawde, znaczy?

Implikuje - w uproszczeniu - stanowi cechę, właściwość, itp, przez sam fakt
zaistnienia, użycia. O to chodziło?

>
> 1.
> /F naprawia bledy na dysku - jakie bledy naprawia?

Logiczne.

>
> 2.
> /R Lokalizuje uszkodzone sektory - jak uszkodzone? mechanicznie? Takie

Odsyłam do lektury o dyskach (np. Piotr Metzger "Anatomia dysków twardych",
już dość leciwa pozycja, ale warto się z nią zapoznać, pomoże w zrozumieniu
pewnych rzeczy); w skrócie: Gdy zawartość sektora nie daje się odczytać,
dysk zgłasza błąd odczytu (starsze dyski potrafiły się dziwnie zapetlić i na
ekranie potrzymywało się zgłoszenie "Błąd zapisu podczas odczytu ...". Nie
musi byc mechanicznie, wystarczy, że rozjedzie się suma kontrolna. Ale też
może być zdrapany nośnik z miejsca, gdzie jest znacznik serwo, i/lub sektora
tym znacznikiem opisanego. Złą sumę kontrolną można załatać przez ponowny
zapis sektora, możliwe, ze nawet nie zostanie nic realokowane (z wyjątkiem
sytuacji zamazania znacznika, wtedy nie wiadomo, gdzie leży sektor).
Natomiast uszkodzenie mechaniczne, czy znacznika, zrealokuje sektor. To
oczywiście daleko idące uproszczenie - działania dysku w temacie są daleko
bardziej skomplikowane.

> sektory, ktore z trudem, albo w ogole nie daja odczytac informacji tam
> zapisanych?

To juz zależy od implementacji algorytmów. SCANDISK z W9x miał opcję
wyłuskiwania także sektórów jeszcze działających, ale mających się ku
upadkowi.

>
> 3.
> "...i odzyskuje informacje, które można odczytać" - odzyskuje w postaci
> plikow *.chk? czuje, ze nie o to chodzi...

Skutek panie użycia FAT(12/16/32, 64 nie zglądałem) - znalazł obszar zajęty,
nie przypisany do żadnego pliku.
W NTFS tez się zdarza, ale jest w tym systemie o niebo trudniej doprowadzić
do takiego stanu, choćby dzięki atomowości operacji.
Poza tym drobne operacje są w NTFS, wbrew pozorom, wykonywane znacznie
szybciej - wynika to z pewnej interesującej jego właściwości - zapisywania
drobnych plików bezpośrednio w MFT, co może oszczędzić nawet kilka(naście)
gigabajtow miejsca - efekt uboczny tej właściwości).

> Czy moze odzyskuje (co sie da odczytac) z uszkodzonych sektorow, przenosi
> i
> w dobrej postaci zapisuje na dobrej czesci dysku - tak jest?

Mniej-więcej, w dużym uproszczeniu.

>
> 4.
> Co wobec tego zawieraja po skanowaniu pliki *.chk i do czego sluza, do
> czego
x
Co zawierają? w FAT ch.. wie co, może użyteczne dane, może totalna sieczkę,
zależy to też od tego, jakiej jakości jest algorytm w tym grzebiący.
Najprostszy ze wszystkiego zrobi *.chk, bardziej skomplikowany zorientuje
się, czy przypadkiem odzyskany obielt nie jest katalogiem, a jeśli tak, to
być może odzyskane w nim ciągi da się przypisać do wpisów plików w tym
katalogu? Może się okazać, ze znajdzie jeden zgubiony obiekt i w nim okaże
się całamasa prawidłowych podkatalogów i plików?
Ważne - odzyskany obiekt, któremu nie można przypisać wpisu w katalogu,
zostanie opisany długością pliku równą maksymalnej możliwej wielkości
mieszczącej się w odzyskanym obszarze, czyli - odzyskasz 1 jednostkę
alokacji (dla uproszczenia przyjmę, że ma 4kB), to przypisane zostanie 4096
bajtów, odzyskasz dwie - 8192, itd. Nie problem w przypadku katalogu - w FAT
wpis długości pliku (a katalog jest jego specyficzną formą) nie ma
znaczenia - na liście w programie narzędziowym będziesz mieć zero.

> i jak sie je wykorzystuje?

Zgodnie z przeznaczeniem. A ono zależy od tego co się zgubiło i w jakim
stanie odnalazło. Jak umiesz po zawartości pliku stwierdzić co się w nim
znajduje i/lub czemu jest przypisany, to możesz ręcznie zmienić nazwę na
właściwą i ewentualnie ręcznie przenieść do miejsca gdzie powinien leżeć,
jeśli wiesz gdzie. Odzyskany plik, jeśli ma długość inną, niż zapisaną przez
otwierający/zapisujący go progam, może, NIE MUSI, nie dać się
odczytać/otworzyć. Znaczna część programów zignoruje nadmiarowe dane i
otworzy plik normalnie, jeśli ten się w międzyczasie nie uszkodził.

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Received on Wed 13 Jun 2012 - 12:45:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Wed 13 Jun 2012 - 13:42:00 MET DST