Re: ?:Windowsuptade (?) uszkadza system...

Autor: MarkPunk <markpunk_at_poczta.fm>
Data: Wed, 30 May 2012 23:32:36 -0700 (PDT)
Message-ID: <8fbd1425-84d9-4a5b-af60-24e1b91bcdb6@googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

W dniu środa, 30 maja 2012 22:14:14 UTC+2 użytkownik Anerys napisał:
> Składniki:
> Windows XP Media Center
> (najprawdopodobniej nałożony na wcześniej położony XP w innym języku)
> 1GB RAM, zegar niecałe 2GHz, dysk dobry, miejsca az nadto.
> Na kompie, przy starcie, meldunek systemu, że \windows\system32\DNSapi.dll
> nie jest prawidłowym plikiem obrazu Windows NT, system po wyświetleniu
> komunikatu, na czarnym tle, dalej nie idzie.
> Pomny ryzyka, miałem ze sobą płytkę diagnostyczną Hiren's Boot CD, z niej
> odpaliłem diagnostycznego XP i stwierdziłem, że wymieniony w komunikacie
> plik zawiera same zera. Skopiowałem sprawną kopię na właściwe miejsce, przy
> okazji wymacałem, że wyzerowany jest też dnsrslvr.dll, podmieniłem (także w
> dllcache oczywiście), start, pyszczy o to samo dla mswsock.dll, też
> wyzerowany, choć ten ostatni komunikuje już na załadowanym systemie i system
> się nie przewraca.
> Zwykle kładę poprawki, tak samo i tym razem. Restart po poprawkach - efekt
> jak na początku, do dupy DNSapi.dll. Tak macając doszedłem, że te trzy pliki
> zerują się po poprawkach w dllcache, a przy restarcie są przepisywane na
> docelowe miejsce, system daje dupy i trzeba wchodzić z płyty diagnostycznej.
> Przy restarcie zwykłym, bez poprawek, system nie ulega awarii. Malwarebytes
> nie wykrył, antywirus nie pyskował, odinstalowałłem toolbary, nie pomogło.
>
> Ponieważ nie chcę przyjść na gotowe podając problem i czekając na podanie
> rozwiązania, ośmielam się uprzejmie prosić o wskazanie, czego i gdzie
> szukać... pogoda dziwaczy i czuję się średniawo... a chciałbym włożyć trochę
> udziału własnego do sprawy, choćby po to, aby w razie podobnego problemu u
> kogoś, lub powtórzenia się go w komputerze z którym biłem się parę godzin,
> rozwiązać sprawę definitywnie. Na razie, aby zapobiec przykrym
> niespodziankom, położyłem wszystkie poprawki, co restart podmieniając te
> trzy pliki, po czym zablokowałem aktualizacje automatyczne i przykazałem nie
> łazić po nieprawomyślnych stronach i zachować ostrożność, system na razie
> chodzi, nawet całkiem żwawo.
> Zastanawiam się, co uszkadza te 3 pliki, przypuszczam, ale nie mam dowodu,
> że mogło być tak, iż poprzednio leżał system w innym języku i być może
> wersji (chociaż XP), na co został nałożony XP Media Center, co spowodowało
> jakieś konflikty w sterach i/lub bibliotekach... A jeśli tak, to bez
> większych ruchów nie spodziewam się, żeby było wiadomo, gdzie strzelać, aby
> ustrzelić usterkę...?
>
ja wypowiem się jedynie w kwesti instalcji MCE

tak rzeczywiście jest instaluje się angielski XP Media Center/proffesional (teraz dokładnie nie pamiętam)a potem na to nakłada na to wszystkie dodatki Media Center, frameworki etc, a na koniec pakiet polonizacyjny. problemem tego rozwiązania jest, że wszystkie aktualizacje ciągną się w języku angielskim. można zmienić w rejestrze ustawienie języka na polski co pozwala instalować polskie wersje programów jak IE, czy WMP czy nawet SP3 oraz jakieś tam inne od MS bez konieczności dogrywania do nich osobnych pakietów językowych. ale przestawienie tego języka powoduje, że przestaje być aktywny pakiet polonizacyjny do MCE
ja zazwyczaj po instalacji zmieniam język, potem instaluje polski SP3 i bez pakietu polonizacyjnego mam "na oko" 98% polskiego windowsa, potem wszystkie aktualizacje lecą już normalnie polskie.

z rzeczy które pozostają w angielskiej wersji jest np Menadżer urządzeń, ale gdyby się uprzeć to pewnie można by podłożyć jakąś bibliotekę z polskie XP pro, ale nigdy nie zależało mi na tym tak bardzo
Received on Thu 31 May 2012 - 08:50:03 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 31 May 2012 - 09:42:01 MET DST