Re: Ciekawostka z systemem XP OEM

Autor: Skrypëk <škrypëk_at_pűbliçenëmy.pl>
Data: Mon 12 Dec 2011 - 19:36:45 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Message-ID: <4ee649bc$0$17419$c3e8da3$2bd0d6bf@news.astraweb.com>

Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Skrypëk"
>>>>>>> I oczywiście jesteś w stanie mi pokazać te zapisy, które mówią o
>>>>>>> "kopii na prawach oryginału", oraz o niemożności "bycia
>>>>>>> przedmiotem obrotu handlowego"?
>>>>>> A po co? Wystarczy, że zgodnie z ustawą wszystko wymaga zgody
>>>>>> licencjodawcy z wyjątkiem "sporządzenie kopii zapasowej, jeżeli
>>>>>> jest to niezbędne do korzystania z programu
>>>>>> komputerowego". Nie uprawnia to przecież do sprzedaży takiej
>>>>>> kopii.
>>>>> Jakbyś nie przespał wyczerpania praw, byłoby fajnie.
>>>> Gdybyś ty wiedział, czego dotyczy wyczerpanie praw, to byś się za
>>>> głowę złapał na widok głupstw przez ciebie wypisywanych.
>>> No to mnie oświeć czym według ciebie jest wyczerpanie praw w tym
>>> kontekście, o krynico wiedzy wszelakiej.
>> Wyczerpanie praw dotyczy obrotu oryginalnym egzemplarzami - to znaczy
>> egzemplarzami wprowadzonymi do obrotu przez właściciela praw
>> autorskich lub inną osobę uprawnioną. Ty osobą do tego uprawnioną
>> nie jesteś. Nie wolno ci wprowadzać do obrotu wykonanych przez
>> ciebie egzemplarzy bez zezwolenia.
>
> Teoretycznie, miałbyś rację. Gdyby nie to jaką funkcję pełni backup.

Backup nie służy do sprzedaży.

> Sporządzenie kopii zapasowej jest eplicite dozwolone przez prawo,

"jeżeli jest to niezbędne do korzystania z programu komputerowego"

I tyle. Nie uprawnia cię to do wprowadzania do obrotu nowych egzemplarzy.

> ustawodawca liczył się z możliwością utraty oryginalnego nośnika.

Bynajmniej, nie liczył się z tym wcale. Ustawodawcę gówno to obchodzi, że
zgubiłeś książkę, płytę lub kasetę. Twoja strata, trzeba było nie gubić.
Zgubienie oryginalnego egzemplarza nie uprawnia do odsprzedaży kopii własnej
produkcji.

> Zwróć również uwagę, że niekoniecznie nośnik musi być tożsamy
> z egzemplarzem.

Co ty za głupoty opowiadasz? Wydawca wprowadza do obrotu konkretny
egzemplarz i tym egzemplarzem wolno ci wtórnie handlować a nie żadnym innym.
Tu nie jest potrzebny żaden sąd, już twój adwokat ci powie żeś winny
piractwa.

>>>>>>> Albo przynajmniej przepisy, które pozwalają
>>>>>>> wprowadzić licencjodawcy odpowiednie zapisy do umowy?
>>>>>> Licencjodawca nie ma potrzeby ci zabraniać wykonywania i
>>>>>> rozpowszechaniania kopii, bo ustawodawca już to zrobił. W umowie
>>>>>> wystarczy napisać co i kiedy ci wolno.
>>>>> I jakbyś nie przespał różnicy pomiędzy odsprzedażą egzemplarza,
>>>>> a rozpowszechnianiem.
>>>> Ty nie rozumiesz różnicy między odsprzedażą a wprowadzeniem do
>>>> obrotu.
>>> Cudne.
>> To nie jest cudne, że namawiasz ludzi do pospolitego przestępstwa.
>
> Och, oczywiście. I jeszcze jestem mordercą i pedofilem. A, i nie
> zapomnij o zbrodniach wojennych na Bałkanach.

Jasne, krętaczu. A na bazarze policja konfiskuje "backupy" a nie pirackie
kopie.
Received on Mon Dec 12 19:40:04 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 12 Dec 2011 - 19:42:01 MET