Użytkownik "PureNick" <ibozaurCTRL+X@zax.pl> napisał w wiadomości
news:jat9u0$bqd$1@inews.gazeta.pl...
>> No, tego żałuję, że niestety, talentu do wypowiedzi nie mam...
>> Aj, obrywało mi się z tego powodu przy tablicy, będąc wezwanym do
>> odpowiedzi :))
>
> To się akurat "tyczy występów ustnych na żywo", natomiast jeśli chodzi
> o wypowiedzi pisane, to powiedziałbym że wręcz przeciwnie,
> chciałbym tak przystępnie jak ty przekazywać swoją wiedzę...
Gdyby mi jeszcze było dane więcej zwięzłości, mniej lania wody i rzeczy
zbędnych. Ale tak to już jest, jak się do czegoś dochodzi naokoło, jak np.
kot zwiewajacy przed czymś - poleci sprawdzoną trasą, choćby była dłuższa i
gorsza, ale pewna.
> trochę koloryzuję, bo przypomniało mi się któreś tam prawo Murphy'ego:
> "Jeśli nie udało ci się za pierwszym razem, zatrzyj wszelkie ślady,
> że w ogóle próbowałeś")
Ale pewnie inne prawo głosi, że przy okazji zacierania coś spierniczysz... I
to się zaliczyło :)
> No i właśnie, okazuje się, że nie tylko software i hardware
> cię nie przeraża, ale nawet elektryk złota rączka z ciebie jest.
Jak u rzeźbiarza, którego spytano, jak tworzy swe wspaniałe arcydzieła -
odpowiedział, że bardzo prosto, bierze dłuto i młotek, i usuwa to, co
zbędne...
Robię jeszcze różnorakie odmiany jajecznicy, mój żurek zachwalali znajomi i
rodzina, podpatrzyłem u kogoś i zmodyfikowałem coś (inny był wsad i
proporcje), co teraz jest gulaszem na piwie, wieprzowinka, nawet taka nieco
żylasta, kruszeje tak, że rozpływa się w gębie, a ja sam ledwo się
powstrzymuję, żeby nie zjeść całej (a to jest prawie na 3-litrowy garnek,
albo w mniejszej wersji 1.5-2 litry). Ostatnio sąsiadce telewizor
poprawiłem, staruszek, sciemniał
> (Oczywiście połowy tłumaczenia o pralce ja ani w ząb, ale od jakiegoś
Grzałka jako opornik, uszkodzona spiralka zwarła do masy, a to zwykły
opornik, przy 50 Hz wpływ induncyjności jest pomijalny, jako, że silnik ma
dużą impedancję, całe napięcie odłożyło się w nim.
> czasu już nie męczy mnie chęć udowadniania całemu światu, że jestem
U mnie to czasem tak samo się napisze, nieraz chciałbym nie ruszać
klawiatury, ale ręce same, same piszą. I czasem głupoty z tego wychodzą :)
> kimś więcej i umiem/wiem lepiej niż w rzeczywistości - chyba najwyższy
> czas, bo w tym roku stuknęły mi cztery dychy)
To prawieśmy rówieśnicy, na świętej Barbary będę mieć
Dziadowskie-Mickiewiczowskie czterdzieści-i-cztery.
Tyle powiem - nie należy się zamykać w swoim wieku, to źle wpływa na tzw.
morale, czy jak go zwą.
Można w razie czego jakiś browarek by obskoczyć :) Ja chętnie, o ile zdrówko
pozwoli.
-- Alanné mba yi woma... wé :) (...) Né ma ka ni kaso, Né ma pané ka, (...) We ya senga wé, Has wéhé... :)) (C) Wes Madiko - AlaneReceived on Mon Nov 28 14:00:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Nov 2011 - 14:42:01 MET