Re: [ot] hdd regenerator - OK, czy nie dla bad sectorów?

Autor: 1634Racine <1634_at_Racine.pl>
Data: Fri 26 Aug 2011 - 16:18:36 MET DST
Message-ID: <j38a08$26h$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Araneus Diadematus in news:4e55a99f$1@news.home.net.pl
> Użytkownik "1634Racine" <1634@Racine.pl> napisał w wiadomości
> news:j345ba$s6v$1@inews.gazeta.pl...
>> hdd regenerator - to dobry soft do leczenia bad sectorow, czy nie?
>> / pytanie po lekturze poniższego wstrząsajacego tematu, ciezkiego i
>> egzotycznego w czytaniu (z uwagi na polszczyzne Kalego), ale trudno mi
>> stwierdzic, czy to jest wiarygodne, czy nie (forum jest OK; choc
>> polszczyzna Kalego jest komiczna, to argumenty przeciwko regeneratorowi
>> moga byc calkiem calkiem):
>> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic939301.html /
> Po języku rozpoznaję kolegę Okzo. Ma on niewątpliwie wielką wiedzę w
> temacie, ale jego zarozumiałość może zrazić.

a to jest polak z polski, ktory udaje Kalego?? No to mnie nabral :)

> HDDReg może ci rozwalić dane, jeśli trafi w
> coś, co uzna za nieczytelne, mimo, że czytelne będzie.

czyli jednak...?
ale z kolei chyba jako jedyny usiluje zreperowac bady, _bez_przenoszenia_
danych. Ale chyba najpierw je skopiowac, a potem hdd regenerator... Tak
chyba, nie?

Bo (moze myle sie) i victoria, i mhdd - (tylko) relokuja/remapują dane do
czesci zapasowej dysku. I to mozna (mniejsze ryzyko niz z regeneratorem...)
juz bez kopiowania.
Ale powyzszego pewien nie jestem, lekko pływam w temacie.

> Poza tym, w
> stosunku do MHDD, sympatyczniej pracowało mi się z Victorią (pod DOS).
> Dopiero jeśli sczytanie czegoś się ie uda, można rzeźbić HDD-Regiem.
> W pewnych sytuacjach ten program jest wygodniejszy, niż Victoria, czy
> MHDD, zależy od uszkodzenia i danego dysku, różne różnie reagują na
> "leczenie". Ostrożności nigdy za wiele.
> W miarę bezpiecznie posczytujesz pliki (bo program działa w warstwie
> plików) programem Unstoppable Copier (http://roadkil.net, przez jedno
> "L"), całkowicie darmowy. Uważaj na jego ustawienia, domyślne nie są
> zbyt dobre. Jeśli uszkodzenie jest duże, unikaj jakichkolwiek zapisów
> na dysku - jeden może spowodować, ze dysk stanie się całkiem
> bezużyteczny. Miałem w swych rękach dysk, który ostatecznie padł jakieś
> 3 minuty po sczytaniu z niego wszystkich (na szczęście...) danych.

No dobra, ale tak najogolniej i szczegolowo: co wykonac (konkretnie) z
dyskiem jesli:
"Reallocation Sector Count" = 0, a Reallocated event count juz np. = 1;
albo gorzej: oba parametry = 1.

btw:
jak w ogole (..)EVENT(..) moze byc = 1, a (...)SECTOR(...)=0 ? Bo usilowalo
relokowac, ale nie wyszlo? dlaczego?
A jesli nie o to chodzi w tej sytuacji zero-jedynkowej, to o co?
(jaka jest roznica "definicyjna" miedzy tymi parametrami?
Received on Fri Aug 26 16:20:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 26 Aug 2011 - 16:42:01 MET DST