epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rados³aw Sokó³"
>> Jeszcze zacznij pisaæ o przekazywaniu umowy o pracê.
>Ale dlaczego traktujesz licencjê jako umowê ca³y czas?
Bo to jest umowa.
>To, co siê powszechnie nazywa "licencj±" to w zasadzie
>prawo do wykorzystania oprogramowania.
Nie moja wina, ¿e "siê powszechnie" tak nazywa. Prawo do korzystania z
oprogramowania wynika m.in. z licencji. Nie jest ni±.
>A prawo do czego¶
>mo¿na przekazywaæ lub odsprzedawaæ. Teraz jedynie pozosta-
>je kwestia, czy producent mo¿e w zgodzie z prawem zakazywaæ
>przekazywania/odsprzedawania tego prawa.
http://www.rp.pl/artykul/4,576551.html
>W USA na przyk³ad
>mo¿e, czego przyk³adem jest ostatnia wygrana Autodesku
>w s±dzie, który stwierdzi³, ¿e producent mo¿e zakazaæ
>u¿ytkownikowi oprogramowania sprzedania go komu¶ innemu
>(jedyn± alternatyw± dla wiecznego posiadania jest znisz-
>czenie no¶ników i dokumentów potwierdzaj±cych posiadanie
>prawa do u¿ytkowania) i potwierdzi³, ¿e posiadaczem praw
>do programu jest producent, a u¿ytkownikowi jedynie "u¿ycza
>siê" prawa do korzystania z niego pod pewnymi, okre¶lonymi
>w EULA obostrzeniami.
Wiesz, USA to dziki kraj ;-)
-- \------------------------/ | Kruk@epsilon.eu.org | | http://epsilon.eu.org/ | /------------------------\Received on Mon Feb 28 16:00:03 2011
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Feb 2011 - 16:42:02 MET