Re: Ochrona nowego systemu przed zasmieceniem

Autor: Araneus Diadematus <warchlak_at_chlewik.pl>
Data: Wed 03 Nov 2010 - 02:14:40 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Message-ID: <4cd0b7a4$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "B.G" <zapytaj@wp.com.eu> napisał w wiadomości
news:op.vlkg8bz9ot8lwb@prezes...
> ** Też może pomóc, nic jednak nie zastąpi ostrożności i myślenia. Nie
> łazić po stronach gołymi pizdami, warezami, crackami, uważać na
> komunikaty przeglądarek i czy przy połączeniu z bankiem jest
> kłódeczka, pilnie zwracać uwagę na nienaturalne zachowania komputera
> i interweniować im szybciej, tym lepiej. Niepotrzebne programy
> zamykać (chyba, że nie komunikują się z netem, lub robią to pod pełną
> kontrolą użytkownika). Nie otwierać załączników w mailach od obcych,
> a także od znajomych, jeśli jest to przesyłka, której sie nie
> spodziewaliśmy, np. "foto gołe cycki" od poważnego wujka z
> Bydgoszczy, który zwykle przysyłał tylko zdjęcia swojego kotka, w
> przypadkach wątpliwych lepiej spiknąć się z danym znajomym i spytać,
> czy coś takiego wysyłał. System obowiązkowo regularnie aktualizować.
...
> Takie postępowanie może być skuteczniejsze, niż zestaw FW + AV i
> niefrasobliwy użytkownik.
** (Celowo zostawiłęm powyższe)
** Z zasady nie odpowiadam tam, gdzie jest Quoted-Printable nie przez
Google. Ale jako że problem jest ważny i poważny, odpowiem.

> ściągniętego skądkolwiek - bo przecież mieli ochronę!

** I często kompletny brak higieny systemu w ogóle. Zero defragmentacji,
aż w końcu do najmniejszego pliku głowica skacze po partycji pierdylion
fafset razy. I płacz, że muli, a taki mocny komp i szybki dysk... Plikó
tymczasowych od ciężkiej zarazy, co w sumie może poskutkować
niemożnością startu systemu - gdy się nazbyt pofragmencą pliki rejestru.
itd, itp.

> Mam też znajome wieloletnie instalacje XP które nie mają żadnych Anty*
> i
działają jak złoto. Ich użytkownicy robią tylko to co napisał właśnie
Sz.Kolega.

** Ja teraz będę na dużym kompie reinstalować system. Po moich
niegrzecznych zabawach w końcu zastrajkował. Ale mimo to, wszystkie
pliki są zdrowe, najwyżej w szale zabaw wywaliłem o jeden sterownik, czy
konfig za dużo. Wirusy były w plikach, zebrane zpłytek w czasopismach
(raz jedna mi zaraziła całego kompa, od tej chwili zawsze wyłączam
autostart nośnika). Nie bawiłem się w sprawdzanie, czy to fałszywy
alarm, tylko oooout, często z całym archiwum, jak trzeba będzie,
dociągnie się z netu i sprawdzi. W chwili obecnej, superdogłębny skan
mimo kulawego systemu, zwraca 0 zarażonych plików. Nie dokładam
toolbarów, przeglądarki zakłądam ze względów praktycznych, stronę
startowÄ…ustawiam zawsze na pustÄ… (jedynie w Fx (aka FF) zostawiam stronÄ™
wyszukiwarki Google). Zbędne usługi wyłączam, niepotrzebne komponenty
wywalam, lub dezaktywuję, jeśli można włączyć dodatkowe zabezpieczenie
to włączam, JEŚLI JEST POTRZEBNE, oraz,co też ważne, zwracam uwagę na
to, kto siada przy moim kompie i co robi.

Na temat zabezpieczania się można by dużo pisać, a i tak wszystkiego się
nie wymieni. Jednak rozsądek, wiedza (hmm... niektózy nie powinnimieć
cepa w łapie, bo korniki go zeżrą), ostrożność, paranoiczna nieufność
wobec nieznanego (wspomniane wcześniej dziwne listy od wujka), pozwoli
wszystko streścić, jeden kierowca rajdowy powiedział na temat
prowadzenia samochodu "myśl i przewiduj, ręce i nogi same zrobią
resztę". Śmiem twierdzić, że to hasło znakomicie pasuje też do używania
komputerów. Przyznaję, powoli popsułem system. Ale zrobiłęm to tak, że
nikt z zewnątrz nie ucierpiał. A stawianie go na nowo traktuję jako
formę zabawy, coś muszę robić. Zabezpieczam dane i partycję wyczyszczę
dozera.

-- 
((o))
((+))
Received on Wed Nov 3 02:15:04 2010

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 03 Nov 2010 - 02:42:01 MET