On Tue, 02 Nov 2010 23:21:05 +0100, Araneus Diadematus
<warchlak@chlewik.pl> wrote:
> ** Też może pomóc, nic jednak nie zastąpi ostrożności i myślenia. Nie
> łazić po stronach gołymi pizdami, warezami, crackami, uważać na
> komunikaty przeglądarek i czy przy połączeniu z bankiem jest kłódeczka,
> pilnie zwracać uwagę na nienaturalne zachowania komputera i
> interweniować im szybciej, tym lepiej. Niepotrzebne programy zamykać
> (chyba, że nie komunikują się z netem, lub robią to pod pełną kontrolą
> użytkownika). Nie otwierać załączników w mailach od obcych, a także od
> znajomych, jeśli jest to przesyłka, której sie nie spodziewaliśmy, np.
> "foto gołe cycki" od poważnego wujka z Bydgoszczy, który zwykle
> przysyłał tylko zdjęcia swojego kotka, w przypadkach wątpliwych lepiej
> spiknąć się z danym znajomym i spytać, czy coś takiego wysyłał. System
> obowiązkowo regularnie aktualizować.
To powyższe to sobie w złotej ramce powinien wydrukować każdy (szczególnie
nowy) WinUser zanim zainstaluje tonę śmiecia z nazwami zaczynającymi się
na Anty* oraz tymi kończącymi się na *wall, *security, które w wielu
przypadkach z maszyn C2D robią P3 a i tak nie są w stanie zastąpić rozumu
i właściwie skonfigurowanego konta roboczego.
> Takie postępowanie może być skuteczniejsze, niż zestaw FW + AV i
> niefrasobliwy użytkownik.
I tak jest. Miałem w rękach maszyny z różnymi ANTY* które zostały mimo
tego zainfekowane robactwem, bo użytkownicy będąc "chronieni" wyłączyli
szarą podczaszkową galaretę i nie bali się instalować czegokolwiek
ściągniętego skądkolwiek - bo przecież mieli ochronę!
Mam też znajome wieloletnie instalacje XP które nie mają żadnych Anty* i
działają jak złoto. Ich użytkownicy robią tylko to co napisał właśnie
Sz.Kolega.
-- B.GReceived on Wed Nov 3 00:40:02 2010
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 03 Nov 2010 - 00:42:00 MET