Re: Jak sobie poradzić z blokowaniem facebuka?

W dniu 2010-09-08 19:53, Przemysław Ryk pisze:
> Dnia Wed, 08 Sep 2010 15:32:19 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Ten sprzęt i soft ma jakiś support, czy macie sobie radzić sami?
>> No miał gwarancję przez 2 lata. I przez 5 lat nie wolno nam tego
>> rozebrać na kawałki.
> W sensie, że co? Nie możesz komputera z sieci wypiąć, czy po prostu grzebać
> wewnątrz nich?

Nie wiem na ile mogę grzebać, bo pewnie ew. kontrola do środka nie
zajrzy :D Nie wczytywałem się więc w regulamin. Po prostu nie wolno mi
rozdzielić kompów np. po salach lekcyjnych albo do administracji. Muszą
znajdować się w komplecie w jednej sali wraz z napisem ,,Zawias w tych
drzwiach oliwi EFS'' czy jakoś tak. Jedynie serwer można zamontować w
innej sali, ale też ma być w komplecie.

>> Administrują tym nauczyciele, teoretycznie po kursach tych, z których mi
>> Piotr podsuwał PDFy.
> Czyli jednak to, czego się obawiałem - prowizora i "jakoś to będzie". :(

No a jak sobie wyobrażasz? Że każda szkoła do pracowni za powiedzmy 20
tysięcy dostaje etat admina na najbliższe 10 lat? I tak cud, że nam te
EFSy dały wtedy te pracownie. Bo teraz zima. Pracownie z 2003 roku
pomału stają się passe, a nowych już nie przydzielają.

> Nie znam na tyle Kaspersky'ego (osobiście prywatnie używam NOD32 Antyvirus +
> Agnitum Outpost Personal Firewall; na służbowej maszynie mam Microsoft
> Security Essentials i zaporę systemową), ale z tego co kojarzę różne opisy
> na grupach, to skubany potrafi się naprawdę mocno dopiąć do filtrowania
> ruchu sieciowego. Może więc tu leży przyczyna problemów, choć połączenia
> Windows Server z Kasperskym (wersja pewnie typowo desktopowa?) nie
> dotykałem.

Nie, jest to specjalna wersja SERWER. Ale koleżance działa, więc po
prostu mój serwerek ma jakiś schiz, ale nie czaję jaki.

> Co do logowania - ile tak de facto danych musi być przewalonych między
> serwerem, a logującą się końcówką? Pracowałem kiedyś dorywczo w jednej
> firmie, gdzie rozwiązanie z profilami mobilnymi było stosowane. Na dzień
> dobry spokojnie przewalanych było na końcówkę koło 1,5 - 2,5 GB klamotów, a
> sieć 100 Mbit. Przy logowaniu spokojnie można było sobie iść kawkę wypić
> pomimo tego, że podobno zasoby sieciowe udostępniane były z całkiem szybkiej
> macierzy.

No właśnie nie wiem co on podczas takiego startu systemu robi. Już też
kombinowałem w ten deseń, więc poczyściłem maksymalnie kesza na dyskach
C: jakby przypadkiem chciał synchronizować konta już martwe.

> komputerów po to, by postawić na nich od zera Windows Server i klienckie
> Windows, doprowadzając do sytuacji:

Pytanie za tysiąc pięćset sto dziewięćset:
a) Czy taki szkolny SBS się odpali na takiej niededykowanej maszynie?
b) Jakich kodów i innych aktywacji licencji mam użyć żeby nie wpadło CBA
czy inne BSE?
c) Jakich kodów i innych aktywacji licencji mam użyć żeby zadziałało?
d) Skąd wziąć na tyle mocną maszynę, czy zwykły pecet sprzed lat się nada?

Jest to do przemyślenia opcja, tylko co dalej, nawet jak się uda?

> Szczerze mówiąc, to jeżeli wdrożono taki system w szkołach, a support
> rozwiązano metodą "nauczyciele się douczą" i na kilka czy kilkanaście
> placówek nie ma nawet pół administratora, to IMVHO to się kwalifikuje do
> zgłoszenia do prokuratury jako ewidentny przykład niegospodarności i ktoś za
> to powinien zdrowo beknąć.

A to już pozostawiam konfrontacji z Realnym Światem :D

-- 
Przemysław Adam Śmiejek