Re: za duzo danych

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Tue 08 Dec 2009 - 02:44:41 MET
Message-ID: <voarh5hcgrst276e51v0iines7r87vcpbo@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Tue, 8 Dec 2009 00:55:43 +0100, "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl>
wrote:

>
>Uzytkownik "Osadnik" <osadnik.www@wp.pl> napisal w wiadomosci
>news:hfk3ad$e2g$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> rs pisze:
>>> przygladam sie wlasnie dyskowi mojego kumpla. dysk systemowy 100GB,
>>> ponad 70GB wolne. w jego folderze domowym sieci sobie katalog "G___,
>>> ktory ma ponad 220GB. w tym katalogu siedzi nastepny G___, mniejszy,
>>> z
>>> podobnymi danymi (prezentacja w PPT i obrazki w katalogach), a w tm
>>> jeszcze jeden i jeszcze. i tak .... nie wiem, nie liczylem, ale
>>> sporo.
>>> chyba okolo 20 razy.
>>
>> A dysk przypadkiem nie jest skompresowany?
>
>To moze byc zapetlenie struktury. Jednakze bez wiedzy, jaki system
>plików tam siedzi (Czyzby ZettabyteFS?) :)), trudno chocby z
>przyblizeniem okreslic przyczyne.

dzieki za odpowiedz.
domyslny windowsowy NTFS
to oczywiscie musi byc jakies zapetlenie, tylko ze nie tak do konca,
bo w kazdym katalogu nizej tylko wiekszosc danych jest taka sama jak
wyzej. przewazne, jest jeden albo dwa katalogi, ktore nie wystepuja w
katalogu wyzej. jednego lub dwoch nie ma.

>Ja bym zrobil tak:
>
>Utworzylbym na tym dysku (mimo uszkodzenia struktur nie powinno sie nic
>stac) katalog o jakiejs, mozliwie jednoznakowej, nazwie. Nastepnie
>wszedlbym w ten felerny katalog i przeniósl (nie skopiowal) jego
>zawartosc. Nastepnie zobaczylbym, czy felerny katalog macierzysty
>opustoszal, czy nie. Jesli nie, to Houston, mamy problem i bez wywalki
>partycji raczej sie nie obejdzie, chyba, ze bedzie ktos mocny w recznym
>rzezbieniu dyskedytorem, to jednak ryzyko powazniejszego uszkodzenia
>struktur.

dzieki za dobre checi, ale nie interesuje mnie co z tym zrobic, ale
jak to to moglo powstac, zeby widziec co mu powiedziec, zeby nie robil
w przyszlosci, cokolwiek to jest.

>Poza tym, upewnilbym sie, czy w poszczególnych zaglebieniach tego tworu,
>wpisy plików w nich zawarte odnosza sie to tych samych zawartosci, czy
>jednak róznych kopii.
>Trudno w prosty sposób orzec na odleglosc bez przyjrzenia sie, czy to
>zapetlenie struktur(y), czy po prostu taki kaprys kolegi, badz jakiegos
>programu, którego uzywa, ze wyglada to jak zapetlenie, ale nim nie jest.

no musi byc, bo nie da sie zmiescic 220GB na 30GB tym bardziej, ze
dane sa ok. dodam, jeszcze ze przeniesienie danych o pietro wyzej,
gdzie (niby) wystepuja dokladnie, nie powoduje systemowego monitu o
nadpisywaniu.

>Jesli zadziala badanie z przenoszeniem zawartosci podkatalogu, to
>przeciez zawsze mozna cofnac przeniesienie, wrzucajac zawartosc z
>powrotem na miejsce.
>Ja bym, gdyby byla mozliwosc calosc przekopiowal, po podpieciu dysku do
>innego kompa, jako "bierny", gdzies na bok i zaoral partycje, co moze w
>przypadku zapetlenia struktur okazac sie utrudnione, lub nawet
>niemozliwe.

szczegolnie, ze jest to partycja systemowa.

>Nie mialem za czesto zapetlen, to bez przyjrzenia sie blizej trudno mi
>cos wiecej zeznac... ale jesli tam rzeczywiscie jest w porzadku, a
>partycja/pliki sa z wlaczona kompresja, to ja na NTFS mialem nawet
>scisniecie danych 16:1 i bardziej. Co moglo by w rezultacie tac dyle
>danych. Nieraz mialem u siebie ilosc danych daleko przekraczajaca
>pojemnosc dysku.

ja tez, ale dane byly raczej do niczego, no chyba, ze blad byl w
tablicach i dalo sie go jakos naprawic. <rs>
Received on Tue Dec 8 02:45:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 08 Dec 2009 - 03:42:00 MET