Re: Katalog ukryty/na hasło

Autor: Andrzej Libiszewski <a.libiszewski_at_gazeta.USUNTO.pl>
Data: Sun 29 Nov 2009 - 16:40:02 MET
Message-ID: <vdb7ttiul5sf$.mp56j1lpkr98$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Sun, 29 Nov 2009 15:14:44 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> Andrzej Libiszewski pisze:
>>> Rozumiesz, że postuluję o takie rozróżnianie, czy też przerasta to twoją
>>> wyobraźnię?
>> Postulować możesz sobie cokolwiek, ale póki co autorun nie rozróżnia czy
>> nośnik jest zapisywalny czy nie.
>
> No i to jest złe. A nie sama idea autoruna.

Dowolna idea może być sknocona wykonawstwem. Wiesz, komunizm też miał być
systemem powszechnej szczęśliwości a wyszło to co wyszło.

>
>>>>> Jak wspomniałem, możliwe, że dla ciebie słownictwo ,,zajebiście'', które
>>>>> ci wytknąłem, lubo też ,,z dupy'', którego użyłeś w poprzednim
>>>>> wystąpieniu jest naturalne. My jednak je wśród młodzieży tępimy.
>>>> O, bardziej święty od papieża się znalazł.
>>> Nie święty, tylko zauważyłem fakt, że się irytujesz i zaczynasz przeklinać.
>> No więc pokaż mi gdzie przeklinam, bo mimo że mnie irytujesz jak do tej
>> pory tego nie robiÄ™.
>
> możliwe, że dla ciebie słownictwo ,,zajebiście'', które ci wytknąłem,
> lubo też ,,z dupy'', którego użyłeś w poprzednim wystąpieniu jest
> naturalne....

Przede wszystkim nie jest przekleństwem. Może być co najwyżej wulgaryzmem,
choć i to wątpliwe.

>
>
>>> Rozumiem, że piszesz o rozwiązaniu typu: Przychodzę, podpinam laptopa w
>>> sieć, wkładam płytkę z aktualizacją, robię jakieś _proste_ czary mary i
>>> program się instaluje na 3 kompach w tej sieci. I całość zabiera mniej
>>> niż 3 razy włożenie płytki do tych 3 kompów.
>> A skąd ta płytka z aktualizacją? Sama się zrobi?
>
> Np. przyjeżdża od producenta.

Producent nie ma serwera z aktualizacjami? Może czas, żeby miał?

>
>>> Jeżeli tak, to faktycznie:
>>> a) nie znam takiego rozwiÄ…zania
>>> b) nie umiem sobie go wyobrazić, ale pewnie jestem ograniczony
>>> Pomijam już aspekt wdrożenia takiego rozwiązania, co może być
>>> szczególnie utrudnione tam, gdzie nie ma się nawet jak wpiąć z laptopem.
>> OMG... dobrze, że jest gdzie płytkę włożyć w ogóle ;)
>
> Owszem. Czasami nie ma gdzie, jak płytka przyjedzie DVD. Napędy DVD to
> ostatnie 5 lat tak naprawdę, więc w wielu kompach jeszcze spotyka się
> CD. Nie bez powodu pisałem o ,,coraz modniejszych DVD'', co raczyłeś
> wyśmiać w wyniku swojej nieznajomości realiów[1].

Karty ethernetowej pewnie też nie mają?

>
> [1] ATPO: Realia te zauważa nawet nowoczesny Canonical, który do dzisiaj
> trzyma się kurczowo płytek CD (i kombinuje z usuwaniem GIMP-a) zamiast
> przejść na DVD. Ich pewnie też wyśmiejesz.

Dlaczego, skoro polegają głównie na dystrybucji pakietów przez sieć, płytę
CD traktując wyłącznie jako podstawowe medium z instalatorem? Przecież
nawet polskich pakietów językowych tradycyjnie nie ma na płycie, są
pobierane przez internet w trakcie instalacji...

>
>>>>> Jak wspominałem, poza korporacjami z n komputerami-klonami,
>>>>> takie rozwiązanie nie istnieje, nie ma sensu i w dodatku jest dużo
>>>>> wolniejsze niż przebiegnięcie po 4 kompach z płytką.
>>>> Nie masz pojęcia o czym piszesz, jak widzę.
>>> No to przybliż mi te Twoje rozwiązania. Bo ja znam tylko AD, o których
>>> pisał Mariusz, a które zupełnie nie nadają się do zastosowania poza
>>> korporacjami z n komputerami-klonami.
>> Serwer (byle jaki) z udostępnioną via ethernet/internet (z ewentualnym
>> użyciem VPN) aktualizacją + batch instalujący uruchamiany automatycznie w
>> zadanych momentach lub wywołanie instalacji przez VNC. Nie trzeba się
>> wpinać z laptopem...
>
> I do każdych 3 kompów mam zaproponować postawienie dodatkowego serwera
> VPN?

Pisałem o EWENTUALNYM użyciu VPN.

> Pomijam, że słabo widzę działanie VNC na typowych łączach

Działa sprawnie nawet na bezprzewodowym Orange. Sprawdź.

>, to co,
> będę stawiał masowo serwery, żeby nie musieć wkładać płytki raz na
> kwartał do 3 kompów, a jedynie do serwera? Przecie to, co piszesz się
> nadaje do sekcji Humor.

Owszem, bo najwyraźniej nie bardzo zrozumiałeś o co mi chodziło. Ten
"serwer" może być w przypadku paru komputerków nawet udostępnionym
katalogiem na jednym z nich. Taką aktualizację możesz tam nawet z domu
wgrać i resztę stacji zaktualizować zdalnie, bez biegania z płytką.

>
> COIG jakieś profesjonalne badziewie za kupę kasy wykupił właśnie, żeby
> móc ewentualnie coś zdalnie grzebać po szpitalach, a i tak jeżdżą
> aktualizować soft ręcznie, bo to ledwie działa.

No paczpan, a VNC za darmo jest i działa.

> Cośtam można lekko
> spróbować kliknąć, jak trzeba wyklikać 3 rzeczy na krzyż. Może za 10
> lat, jak będą inne łącza.

Inne, to znaczy szybsze niż 128kbit?

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Krocz naprzód, mężny światłości synu
A te sedesy w kolorze jaśminu
Skąpanego w bladej poświacie miesiąca
Znajdziesz tam, kędy wiedzie strzała gorejąca!"
Received on Sun Nov 29 16:45:02 2009

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 29 Nov 2009 - 18:42:02 MET