Re: Katalog ukryty/na hasło

Autor: Przemysław Adam Śmiejek <niechce_at_spamu.pl>
Data: Sun 29 Nov 2009 - 15:14:44 MET
Message-ID: <hetu6p$c9j$1@news.interia.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8

Andrzej Libiszewski pisze:
>> Rozumiesz, że postuluję o takie rozróżnianie, czy też przerasta to twoją
>> wyobraźnię?
> Postulować możesz sobie cokolwiek, ale póki co autorun nie rozróżnia czy
> nośnik jest zapisywalny czy nie.

No i to jest złe. A nie sama idea autoruna.

>>>> Jak wspomniałem, możliwe, że dla ciebie słownictwo ,,zajebiście'', które
>>>> ci wytknąłem, lubo też ,,z dupy'', którego użyłeś w poprzednim
>>>> wystąpieniu jest naturalne. My jednak je wśród młodzieży tępimy.
>>> O, bardziej święty od papieża się znalazł.
>> Nie święty, tylko zauważyłem fakt, że się irytujesz i zaczynasz przeklinać.
> No więc pokaż mi gdzie przeklinam, bo mimo że mnie irytujesz jak do tej
> pory tego nie robiÄ™.

możliwe, że dla ciebie słownictwo ,,zajebiście'', które ci wytknąłem,
lubo też ,,z dupy'', którego użyłeś w poprzednim wystąpieniu jest
naturalne....

>> Rozumiem, że piszesz o rozwiązaniu typu: Przychodzę, podpinam laptopa w
>> sieć, wkładam płytkę z aktualizacją, robię jakieś _proste_ czary mary i
>> program się instaluje na 3 kompach w tej sieci. I całość zabiera mniej
>> niż 3 razy włożenie płytki do tych 3 kompów.
> A skąd ta płytka z aktualizacją? Sama się zrobi?

Np. przyjeżdża od producenta.

>> Jeżeli tak, to faktycznie:
>> a) nie znam takiego rozwiÄ…zania
>> b) nie umiem sobie go wyobrazić, ale pewnie jestem ograniczony
>> Pomijam już aspekt wdrożenia takiego rozwiązania, co może być
>> szczególnie utrudnione tam, gdzie nie ma się nawet jak wpiąć z laptopem.
> OMG... dobrze, że jest gdzie płytkę włożyć w ogóle ;)

Owszem. Czasami nie ma gdzie, jak płytka przyjedzie DVD. Napędy DVD to
ostatnie 5 lat tak naprawdę, więc w wielu kompach jeszcze spotyka się
CD. Nie bez powodu pisałem o ,,coraz modniejszych DVD'', co raczyłeś
wyśmiać w wyniku swojej nieznajomości realiów[1].

[1] ATPO: Realia te zauważa nawet nowoczesny Canonical, który do dzisiaj
trzyma się kurczowo płytek CD (i kombinuje z usuwaniem GIMP-a) zamiast
przejść na DVD. Ich pewnie też wyśmiejesz.

>>>> Jak wspominałem, poza korporacjami z n komputerami-klonami,
>>>> takie rozwiązanie nie istnieje, nie ma sensu i w dodatku jest dużo
>>>> wolniejsze niż przebiegnięcie po 4 kompach z płytką.
>>> Nie masz pojęcia o czym piszesz, jak widzę.
>> No to przybliż mi te Twoje rozwiązania. Bo ja znam tylko AD, o których
>> pisał Mariusz, a które zupełnie nie nadają się do zastosowania poza
>> korporacjami z n komputerami-klonami.
> Serwer (byle jaki) z udostępnioną via ethernet/internet (z ewentualnym
> użyciem VPN) aktualizacją + batch instalujący uruchamiany automatycznie w
> zadanych momentach lub wywołanie instalacji przez VNC. Nie trzeba się
> wpinać z laptopem...

I do każdych 3 kompów mam zaproponować postawienie dodatkowego serwera
VPN? Pomijam, że słabo widzę działanie VNC na typowych łączach, to co,
będę stawiał masowo serwery, żeby nie musieć wkładać płytki raz na
kwartał do 3 kompów, a jedynie do serwera? Przecie to, co piszesz się
nadaje do sekcji Humor.

COIG jakieś profesjonalne badziewie za kupę kasy wykupił właśnie, żeby
móc ewentualnie coś zdalnie grzebać po szpitalach, a i tak jeżdżą
aktualizować soft ręcznie, bo to ledwie działa. Cośtam można lekko
spróbować kliknąć, jak trzeba wyklikać 3 rzeczy na krzyż. Może za 10
lat, jak będą inne łącza.

-- 
Przemysław Adam Śmiejek
Received on Sun Nov 29 15:15:02 2009

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 29 Nov 2009 - 15:42:02 MET