Re: w2k3 jak xp

Autor: B.G <b0ggacUSUN_at_wp.pl>
Data: Mon 02 Nov 2009 - 16:39:48 MET
Message-ID: <hcmug6$4i1$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2009110208271400@grush.one.pl...
> Efekt placebo połączony z czystym systemem porównywanym z
> dziennie używanym XP? ;)

Chciałem wówczas aby to był placebo. Nic z tego - różnica była wyraźna na
korzyść w2k3. Zresztą w moich osobistych windowsach nie ma zbędnych śmieci
które sobie działają a ja o tym nie wiem. Po instalacji i po 2-3 latach okna
chodzą mi tak samo. Trzeba tylko trochę umieć zadbać o szklarnie aby tak
było :)

> To trudno zrozumieć, bo tak się akurat składa, że wersje ser-
> werowe mają specjalnie wydłużone kwanty czasu w schedulerze,
> by *rzadziej* przełączać wątki, co skutkuje mniej "czułym"
> interfejsem użytkownika.

Nie wiem czy to był problem schedulera, ale w grach było jeszcze ciekawiej.
Miałem wtedy P3/800MHz więc gry jak MoHAA czy Unreal2 potrafiły zabrać bez
problemu całą moc CPU. W scenach kiedy na ekranie było dużo obiektów i wiele
się działo jak np. w czasie zmasowanych ataków wrogich sił na mnie, to wtedy
wyraźnie dokuczał brak mocy przerobowych CPU, widoczny jako "pokaz slajdów".
Ale na w2k3 gra potrafiła wtedy być w stanie wygenerować więcej klatek w
jednostce czasu niż w tych samych sytuacjach na WinXP. Natomiast w
spokojnych scenach gdzie CPU bardziej się nudził a ilość generowanych klatek
zależała głównie od karty grafiki - wtedy na XP było płynniej. W ostatecznym
rozrachunku nawet tu (w grach) w2k3 wypadał lepiej - bo każda dodatkowa
klatka w czasie kiedy dużo dzieje się na ekranie - jest na wagę życia ;)
Żeby było mniej subiektywnie to dodam że kiedyś koledze który więcej gra, z
okazji czyszczenia maszyny postawiłem zamiast xp - w2k3. Nie minęło wiele
czasu, tydzień może dwa, a on już mnie molestował pytaniami jak tego
windowsa zostawić sobie na stałe.
Na mocniejszym sprzęcie ta różnica w grach się zaciera, ale to były czasy
jak mieliśmy P3.

> Na obecnych procesorach (gigaherce
> i wiele rdzeni) tego nie czuć tak bardzo, ale na Pentium
> 100 MHz różnica między Windows NT 4.0 Workstation i Server
> była kolosalna.

Może dlatego że w serwerach sprzętowa akceleracja grafiki jest domyślnie
wyłączona? Tak napewno jest w w2k3.
Tego w2k3 nie dało się tak od razu używać jak XP. Trzeba było pewne rzeczy
włączyć. Z tych co pamiętam to: włączyć obsługę audio, przesunąć w prawo (na
max jak w xp) suwak akceleracji grafiki w aplecie 'ekran'. Jak mnie pamięć
nie myli to jeszcze w panelu dxdiag coś się ustawiało/włączało.

-- 
B.G
Received on Mon Nov 2 16:40:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 02 Nov 2009 - 16:42:00 MET