Re: zmniejszenie WinSxS

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Thu 03 Sep 2009 - 00:36:16 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4a9ef360$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "marfi" <marfi @bb.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h7mi9l$90j$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Sempiterna" <rzopa@amorki.pl> napisał w wiadomości
> news:4a9eb557@news.home.net.pl...
>> Podobna rzecz w asemblerze zajęła cos koło 37 bajtów, może 100... A
>> działała tak samo, dokładnie tak samo...
>
>
> Poniżej masz wersję 40 bajtową robiącą "dokładnie to samo" w Windows
> Vista :)
>
> @echo Dzień dobry, jak szanowne zdrowie?

Tak, to znam od czasów PC-DOS-a 3.30 :))
Pamiętam, miałem w pracy ten komputer, służył do obsługi terminala sieci
przywoławczej Polpager, a stało to-to na mojej centrali :) (piękny rok
1991) :)
To nawet dla gier, których na PC XT, 640 K RAM, 20 MB HDD (Słynny
ST-225), dla 26 gier, wszystkie chodziły, napisałem BAT-a, którego można
było wywołać na 3 sposoby - samodzielnie - wyświetlał listę gier i
prosił o numer wybranej, lub 0 wyjście, można wywołać go było po numerze
gry, a także, po jej nazwie. Miał jakieś 2.2 kB, OIDP :)
Można i tak, jak najbardziej, nawet dziś to czasem stosuję, jak mam
przepingować pół tysiąca adresów, to nie klepię każdego z osobna, tylko
własnym programikiem (Q-Basic jako silnik) wrzucam listę serwerów,
doklejam co trzeba z przodu i z tyłu, następnie uruchamiam BAT-a, który
zrzuca wynik do pliku. Idę herbatkę zaparzyć, robi się samo :)
Jednak, gdyby to przekompilować do postaci nawet niekoniecznie
okienkowej (dzialą w oknie poleceń), to rozrasta się to do
nieprzywoitych rozmiarów... wolę pozostać przy Q-Basicu, który na mojej
maszynce tnie całkiem żwawo - obrazek ISO okroił z danych subkanałowych
w niecałą minutę (pamiętacie, jak pytałem, co za program zrobił mi obraz
dysku?), no, może dwie... nie pamiętam, musiałbym znowu pomierzyć.
Więcej czasu zajęło mi usuwanie błędu z algorytmu (podałem różne,
niewłaściwe wartości porcji danych i obcinanej porcji "subkanałowej",
suma "nie zerowała się"), niż samo działanie już poprawionego tekstu
programu. Ale, jak już doszedłem, co było źle i poprawiłem, to
odpaliłem - i wiedziałem, że program robi dokładnie to, czego chcę i nie
ma możliwości, aby się "wytramwaił", bo nie miał innych procedur, nie
miał jak się przewrócić. I nie potrzebowal żadnych bibliotek. Prawie za
każdym razem piszę takie cos od nowa - procedurka jest tak malutka, że
nie opłaca mi się tego przechowywać na dysku.

-- 
"E, tam, oszukaństwo, oszukaństwo... Zwyczajna polityka!"
(C) Kazimierz Pawlak, do Kargula, o pomalowanej czarną pastą świni;
"Nie ma mocnych" - druga część tryptyku.
Received on Thu Sep 3 00:40:02 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 03 Sep 2009 - 00:42:01 MET DST