Re: Ekran STOP itd.

Autor: Tomasz <twsWYTNIJTO_at_onet.eu>
Data: Wed 22 Jul 2009 - 17:23:50 MET DST
Message-ID: <0560.000000a5.4a672f06@newsgate.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> >
> > Użytkownik "Tomasz" <twsWYTNIJTO@onet.eu> napisał w wiadomości
> > news:796e.00000cb2.4a563639@newsgate.onet.pl...
> > > Otóż DOKŁADNIE TAKIM SAMYM! Taki sam niebieski ekran pojawia się
> > > w momencie rozpoznania przez XP nowego dysku na złączu USB...
> > > Jaki wniosek można wyciągnąć?
> > >
> > > Nadal z zainteresowaniem będę oczekiwał nowych sugestii.
> > > A w międzyczasie będę próbował coś sam wymyślić...
> >
> > Wydaje mi się, że byłbym w stanie pomóc tobie w odzyskaniu danych,
> > kosztowało by to jedynie utratę atrybutów NTFS, ACL, takich tam... ale
> > same dane powinny ocaleć.
> > Zagwozdka wydaje mi się, tkwi już w samym systemie plików, a właściwie,
> > jego uszkodzeniu (NTFS nie jest nieskończenie odporny). Przypuszczam, że
> > poleciał któryś z metaplików i system głupieje, nie widząc go.
> > Co bym spróbował na już... Acha, pamiętaj, że do momentu ściągnięcia
> > danych z dysku nie wolno ci nic na niego zapisać! (Chyba, ze bardzo
> > dobrze wiesz co i gdzie piszesz, i, że nie naruszy to danych).
> > Teoretycznie nie powinno, ale nawet chkdsk (zdarzało się, że psuł...)
> > może być groźny w skutkach... tzn. może "wyprasuje" system plików, ale
> > przy tym "zaprasuje" pod dywan akurat najważniejsze dane... (raz mi
> > "zaprasowal", zamiast ożywić, cały duży katalog (NTFS, do katalogu nie
> > dało się wejść, cacls, prawa włąsności, inne atrybuty, nic nie dawały) i
> > dopiero GDB for NTFS dał radę, inne poległy.
> > Gdybyś miał możliwość... użycia Windows 98 (chodzi o prawidłową obsługę
> > długich nazw), podpięcia dysków - systemowego, zapasowego, oraz tego
> > felernego.
> > A przynajmniej dwa dyski aby się dało.
> > Zamontować program czytający NTFS, bez możliwości zapisu... tzn. jak
> > program oferowałby taką możliwość, to może... wolałbym jednakże uniknąć
> > zapisu jakiegokolwiek... (poza oczywiście dyskiem docelowym, gdzie
> > wylądują odzyskane dane). Może to niepotrzebna ostrożność, ale... lepiej
> > się dwa razy dłużej pomozolić i odzyskać, niż na szybko stracić...
> > Spróbować zamontować dysk zx problemem, przerzucić wszystko... Następnie
> > dysk oczyścić, zaformatować w NTFS (tu by się przydał inny Windows, ale
> > z linii NT), partycję oznaczyć jako aktywną, przerzucić dane z powrotem,
> > dysk zamontować jako startowy, system powinien wstać. Parę razy
> > ratowalęm tak niewstawalny (niekoniecznie z BSoD-em) system.
> > Można próbować to zrobić pod Linuxem, ale doświadczenie uczy, że
> > pojawiają się problemy z długimi nazwami, zawierającymi polskie znaki -
> > Linux może nie być w stanie odczytać takiego pliku, zaprze się.
> > Jeśli jednak uda się zebrać gdzieś na boku wszystkie dane, to
> > przeformatować dysk/partycję pod jakąś Windą NT,XP, 2k, etc., oraz
> > oznaczyć (koniecznie!) partycję jako aktywną. Ponownie Linux i dane w
> > drugą stronę. W Windach linii NT łatwiej jest ręcznie zrobić startowną
> > partycję, niż w 9x :) Prawidłowa partycja oznaczona jako aktywna, zawsze
> > nadaje się do startu. W linii 9x niekoniecznie :)
> > Acha... gdyby nie dawało się dostać do dysku - trzeba by jakoś wymazać
> > MBR...
> > Ale... można by wtedy spróbować innej metody dostania się do danych :)
> > Np. zamazać MBR, odpalić Get Data Back for NTFS, nakazać programowi
> > znalezienie danych i skopiować, co się da. Uprzednio, warto sobie MBR
> > jednak zapisać "na okoliczność". Bo jeśli już coś pisać na tym dysku, to
> > tylko wtedy, gdy istnieje możność cofnięcia zmian. No i oczywiście,
> > pamiętać trzeba, że wszelkie macanie danych na dysku głębiej, niż to sie
> > zwykle robi, to ryzyko, i to duże.
> > Usiłuję sobie przypomnieć, w jakiej sytuacji udało mi się wywołać,
> > prawie świadomie, ten błąd właśnie, śjakieś nie wiem... rok, dwa lata
> > temu... Ale nic mi sie szerzej nie może przypomnieć. Chyba to było
> > wywalenie na siłę jakiegoś metapliku... ale ręki uciąć sobie nie dam.
> > Tak sobie myślę... czy przypadkiem Hiren's Boot CD nie byłby w stanie
> > dostarczyć ci narzędzia pomocnego w walce. Pamiętaj, ostrożnie, to jak
> > brzytwa przy goleniu. Nie wiem, na ile się czujesz na silach...
> >
> > Sory, że tak mętnie, z roboty wróciłem zdechły... Ale coś mi się widzi,
> > takie mam przeczucie, że partycję dało by się uratować w całości, gubiąc
> > tylko atrybuty NTFS (ewentualnie pojedyncze pliki, czego wykluczyć nie
> > można), co dla systemu nie jest zabójcze. Trudno mi orzec coś bez
> > bezpośredniego rozeznania się "na obiekcie".
> >
> > --
> > "Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
> > Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
> > (C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
> >
>
>
> Witam,
>
> Sobota minęła niezwykle pracowicie, Hi!
>
> Zanim zabrałem sie do działania jeszcze sporo czasu spędziłem
> na czytaniu wielu postów w różnych miejscach w Internecie...
>
> Na początek zmieniłem TYLKO jeden bajt w tablicy partycji,
> a mianowicie zamiast "07" (NTFS) wpisałem "00" - EMPTY.
> Dzięki temu prostemu zabiegowi XP widział felerny dysk
> bez problemu i mogłem działać z poziomu Winzgrozy.
> Nie uznałem za konieczne zamazywanie całego MBR-a.
>
> Przekornie zacząłem od GetDataBack for NTFS v.3.03 bo i Twoja,
> "Sempiterna", i wiele innych opinii było BARDZO obiecujących.
> Trochę trwało zanim GDB skopiowało odzyskane pliki na inny dysk.
> Było tego DUŻO, myślę że CHYBA wszystko co było na felernej partycji.
> Piszę "chyba" bo nie miałem jeszcze możliwości tego sprawdzić,
> ale sądząc po ilości danych śmiało tak można powiedzieć.
>
> Postanowiłem nie poprzestać na tym.
> Ponieważ wcześniej krótka próba podmontowania tej partycji pod
> Linux'em dała BARDZO DOBRY efekt, uruchomiłem Live-CD z DamnSmallLinux.
> Dla "niewtajemniczonych", DSL to taka mała, bo raptem 50MB(!!!),
> ale WIELE potrafiąca dystrybucja Linuksowa
> Tutaj na zakończenie działania DSL otrzymałem również ponad 15GB
> odzyskanych danych, więc myślę iż całość partycji.
> I co ciekawe, DSL nie miał żadnego problemu z kopiowaniem
> nazw zawierających polskie "ogonki"...
> A przynajmniej nie sygnalizował tego!
>
> Niestety na więcej wczoraj już mi czasu nie wystarczyło.
> I tak zakończyłem sporo po północy...
>
> Teraz, skoro mam dane odzyskane na dwa różne sposoby,
> przyjdzie czas na próby uruchomienia XP i przywrócenie danych.
> To dopiero jutro, a i tak w zależności od tego, czy będę miał czas.
> Pośpiechu nie ma, więc cierpliwie poczekam i... jeszcze poczytam.
>
> Pozdrawiam
>
> - Tomasz
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Witam,

Niestety poprawienie MBR-a oraz Boot sektora nie przyniosło spodziewanego
efektu - partycja nadal powoduje wyświetlenie opisywanego ekranu STOP.

Mając odzyskane dane, następnym krokiem będzie wyzerowanie dysku,
ponowne założenie dwóch partycji oraz przekopiowanie danych.

Wszystko w nadziei, że obejdzie sie bez reinstalacji systemu i programów.

Pozdrawiam.

- Tomasz

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Received on Wed Jul 22 17:25:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Jul 2009 - 17:42:01 MET DST