Re: BCCode 1000007f, BCP1 00000008 zawsze przy konkretnej aplikacji

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Mon 18 May 2009 - 11:56:31 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <4a1130cf$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Dominik & Co"
<Dominik.Alaszewskinawirtualnejpolsce@invalid.com> napisał w wiadomości
news:gur01i$h0o$1@inews.gazeta.pl...
> Wszystko działa. Każdy program się uruchamia i działa
> dobrze. Tylko nwadm32.exe powoduje restart.
> Za każdym razem, 100% powtarzalności. Ten sam exec z tej
> samej lokalizacji sieciowej działa doskonale na innych
> maszynach...
>
> Jak to ugryźć?

Mnie kusi pomierzyć dokładnie napięcia z zasilacza, na wtyczce zasilania
płyty, oraz osobno, na wtyczkach do napędów. Także sprawdzić, czy styki
nie są luźne.
Na taśmy transmisyjne raczej mi to nie wygląda.
Moduły RAM i karty dokładnie przemyć spirytusem.
Plik zgrać na dobrą dyskietkę, zgrać go też z maszyny która go
hostuje... Lub wziąć jakiś długi plik, ściągnąć, sprawdzić jego sumę
kontrolną, hash, to samo na innej maszynie... porównać, da to obraz, czy
sieć nie przekłamuje (miałem taki przypadek)
Przytępić parametry BIOS...
Zacząłbym od sprawdzenia napięć, miałem tydzień temu kompa, który tak
się zachowywał, no, bardzo podobnie, testy bezbłędne, nagle restart.
Przyczyną był zasilacz dający zaniżone +5V, częsta wada w tanich
zasilaczach (mało który mierzony przeze mnie miał 5 V, przeważnie mniej,
choć mieściły się w granicach tolerancji), łatwa do usunięcia, choć
wymaga rozebrania zasilacza - dwie duże diody prostownicze (zwykle
największe w układzie), podlutowane do małego radiatorka (blaszka
przykręcona przez podkłakę do większego), zimny lut, trzeba wziąć gorącą
lutowenicę (bez przesady), dobrą kalafonię, mieć trochę cyny, smarknąć
kalafonią (odrobinę), rozgrzać i "ruchać" lutownicą miejsce połączenia,
aż cyna to dobrze obleje, niech zastygnie. Od strony płytki podobnie.
Robić szybko, gorącą lutownicą, pamiętać o kalafonii... uważać na
ścieżki, by się nie odkleiły. Tak uratowałem dwa zasilacze i
przywróciłem do życia dwa kompy, które wydawały sie beznadziejne i
"ch..olera wie co im dolega". Ważna jest precyzja (nie zrobić zwarcia,
lutować szybko, pewnie), ostrożność (uwaga, gorące, oczy zagrożone (już
raz jechałem na ostry dyżur przez nieuwagę, dobrze, że natychmiast
chłodziłem, dziś widzę), elektronika - wyłączyć z sieci OBOWIAZKOWO, by
nie zjarać scalaków.

Czujesz się na siłach? :)

-- 
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
Received on Mon May 18 12:00:09 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 18 May 2009 - 12:42:01 MET DST