Re: GParted LiveCD, czy BootIt, czy...

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Wed 18 Mar 2009 - 12:50:54 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <49c0e284$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a.libiszewski@gazeta.USUNTO.pl>
napisał w wiadomości news:49bff19a$1@news.home.net.pl...
> Z PM mam same najgorsze doświadczenia. Zwłaszcza z co nowszymi
> wersjami NTFS.

To narzędzie raczej nie skrzywdzi, jeśli zachowa się, dość dziwne, fakt,
BHP.
Ja robiłem partycje 300 giga i nic złego nie zrobiło.

>> Czy na
>> pewno pakowanie narzędzi GNU do NTFSa jest bezpieczne? Przecie to
>> zamknięty
>> format, niedawno jeszcze zupełnie przez linuksy nie obsługiwany.
>
> Mnie akurat nigdy Gparted nie zawiódł.

Natomiast tenże cuś NTFS-a nie lubi, mnie nie skaszanił NTFS-a, ale
często symulował dobrze, ale gdy przyszło do rzeczywistego resize, to
się zapierał. Dopiero Partition Commander (mimo ładnego interfejsu
średnio wygodny, bo nie kolejkuje operacji, ale skuteczny i poradził
sobie z tym, na czym zaparł się GP). GP skaszanił mi (i to dość mocno -
w ruch poszedł Get Data Back for FAT, bo dane w normalny sposób
przepadły) partycję FAT32, z plikami bliskimi granicy 4 giga, fakt, że
mu trochę pomogłem, ale nie robiłem nic chyba złego - chciałem urwać z
resize partycji, fakt, ledwie 3-4 mega, ale w sytuacji, kiedy każdy bajt
się liczył.
Szczęśliwie, większość odzyskałem, a pozostałe sporządziłęm na nowo - to
były obrazki ISO z istniejących płyt, spakowane, więc miałem podgląd,
czy suma kontrolna jest dobra... Więc zrzucić znów płytkę do ISO,
spakować... tylko 7-zip jest cholernie powolny i nie zawsze tak dobry,
bywało (rzadko na szczęście), że pakował gorzej od oryginalnego ZIPa,
zwykle pakuje lepiej nawet, niż RAR, ale kładzie się na dużych plikach -
gorsze pakowanie. I dane wróciły.

Różne programy różnie działają, ideałów nie ma. W przypadku NTFS-a to
bym się nie dziwił, zamknięty format, a szkoda, choć aż muszę
sprawdzić... Ubuntu "natywnie" chodzący na NTFS, zdaje mi się, że to już
jest realne.
Po prostu nie ma programów idealnych, i nie można brać takich na ślepo.

GP - na szczęście tylko raz mi taki numer z rozwałką wywinął, natomiast
na duży plus w porównaniu z Partition Magic jest dla mnie to, że ściska
partycję ile się da, bez cerdolenia się w wolne miejsce, którego PM
zostawia sobie dziwnie dużo i bywa, że nie idzie przez to rozszerzyć
sąsiedniej partycji.
Jak na razie, używam najchętniej Partition Commander, mimo nienajlepszej
wygody korzystania - bo to jednak bardzo prosty w obsłudze program. Jest
w pakiecie Hiren's Boot CD. Ale GParted wspomaga mnie, jak działam. Po
prostu już wiem, czego nie robić i nie robię tego.

-- 
Moje łącze do netu:
http://www.numion.com/YourSpeed3/ShowMeasurement.php?ID=68,946,795
Gummibär karaoke http://www.youtube.com/watch?v=qC_hF31z130
Na wiadomości z Quoted-Printable nie odpowiadam.
Received on Wed Mar 18 13:05:08 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 18 Mar 2009 - 13:42:01 MET