Witam!
Może ktoś doświadczył czegoś podobnego: dzisiaj z rana komp ni z gruchy ni z
pietruchy wywalił DISK BOOT FAILURE. Bios dysk (320GB SATA) wykrywa, ale na
tym koniec. Dysk zapięty do innego kompa bardzo spowalnia rozruch, oczywiście
partycje nie pokazują się - choć dysk jest widoczny w menedżerze urządzeń (XP
Pro). PTDD określił wielkość dysku na ok. 8000MB i zalecił odbudowę tablicy
partycji. Trwa to i trwa, a końca nie widać. Jakieś sugestie? fdisk /mbr?
Miałem kiedyś podobny problem z wywaloną drugą partycją i nawet testdiskiem
nie udało się z tym nic zrobić. Dopier Stellar Phoenix odzyskał wszystkie
pliki, ale wówczas dysk nie pracował tak tragicznie wolno, jak teraz :/
Pzdr,
Tomi
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.plReceived on Tue Oct 28 10:20:03 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 28 Oct 2008 - 10:42:01 MET