Re: Badsector, windows i ntfs

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Tue 09 Sep 2008 - 13:01:04 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Message-ID: <48c65783$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Osadnik" <osadnik.www@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ga5240$17h$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Sempiterna pisze:
>>
>> Użytkownik "Osadnik" <osadnik.www@wp.pl> napisał w wiadomości
>> news:ga4e4m$mqj$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>>> Pól godziny temu z dysku zewnętrznego korzystałem i było wszystko
>>> OK. Teraz
>>> nie mogę. w Liuxie nie ma szans na odczytanie bo przez niemożność
>>> zamknięcia NTFS Linux nie raczy odczytać dysków NTFS. danych
>>> skopiowanie
>>
>> Oj, raczej bym backup zrobił najpierw...
>
> Znaczy odnośnie tego że NTFS Linux nie odczytuje? podobno to normalne

Jak Ci się zaczęło coś dziać, to wtedy. Wszelkie operacje naprawcze
niosą ryzyko utraty danych. Tam, gdzie następuje skorygowanie zapisu,
jak wspomniałe3m, może uderzyć w ważną strukturę i finał.

> jak sie zresetuje komputer z partycjami NTFS. Jeśli by mi sie udało go
> zamknąć normalnie to było by do odczytania - testowałem FAT32 na dwóch
> partycjach działa dobrze.

Samo zresetowanie nie powinno aż tak wpłynąć... jednak, z
doświadczenia - systemy operacyjne najbardziej nie lubią, gdy je
zresetować przy zamykaniu, zdarzyło mi się, że tak potraktowany już nie
wstał i nie było siły przekonać... "nie wstanę, tak będę leżał, la, la,
la...".

>
>> Właśnie chciał mi zdechnąć dysk 320 GB, sypnął BADami (niwiele,
>> ledwie kilka), raw error rate gigant, liczba korekcji sprzętowej
>> olbrzymia i rośnie jak ciasto drożdżowe...
>> Przeleciałem go programem HDD Scan (z niewiadomych powodów, programy
>> DOSowe w większości nie widzą dysku w ogóle) na tym dysku,
>> oczywiście, uprzednio zrzucając wszystko (całkowicie ręcznie, bez
>> programów klonujących), na drugi dysk i wtedy trenowałem... Być może
>> nadpisałeś przy testach jakąś strukturę w systemie plików i programy
>> zgłupiały.
>
> Hmm program miał wyłączone naprawianie i oznaczanie. To wyglądało tak
> ze

Ale napisałeś, że zrealokował. Może nie przepisał należycie danych, a
tam było coś ważnego? Aż muszę do literatury zajrzeć...

> program wiercił sie po dysku a dyskowy SMAT zauważył ze jakiś program
> nie mógł odczytać danych i że to bad sector, wiec przerzucił je sobie
> gdzies indziej (hmm ciekawe gdzie?). Co ciekawe pojemność dysku nie
> zmniejszyła się ani o kilobajt.

Przewalił do sektora zapasowego. Miał ich na podorędziu, to i nie
zmniejszyło pojemności.
Tylko właśnie... to muszę z literaturą skonsultować... czy tylko
oznaczył sektor jako zły i przealokował, czy także przepisał jego
zawartość?

>>
>>> I co sądzić o tym zrealokowaniu i temperaturze dysku? jak damnie
>>> potwornie a
>>
>> Najpierw zrzut danych, potem zabawa... Mnie dysk i przy 50
>> wskazywanych stopniach chodzi dobrze (ten sprawny)... Podobno nie
>> należy dysku zbytnio chłodzić...
>
> Raczej obawiam sie że duże różnice temperatur odbijają sie na pracy
> mechanizmu i jego dokładności. Dysk rozgrzewa sie bardzo szybko. I to
> cały dysk jest bardzo gorący nie tylko jego elektronika.

Ano, sprawy mechaniczne... dlatego zrezygnowano z silników krokowych
przy większych dyskach - ścieżki stały się tak wąskie, że od nagrzania
części głowica czytala by niewłaściwe ścieżki, albo pomiędzy nimi...

>
>> Mój dysk 320 ma właśnie tyle... Po kombinacjach z przemazywaniem
>> całości bady zniknęły... choć nie wiem czemu, licznik realokacji u
>> mnie jest na zero... Link do SMART-a poniżej.
>
> A u mnie licznik ma wartość 2. a był 0. Tyle że nie jest to licznik
> Rellocated sector count a events.

Mała wartość, to jeszcze nie tragedia. Acz daje już sygnał, żeby uważać.

>> znalazł i prawie wszystko odtworzył. Może jeszcze TestDisk coś
>> uradzi... Oczywiście, poszedł format partycji (wiadomo, po
>> odzyskaniu danych)
>
> Dane są widoczne i czytelne. I wszystko działa. Jednak zwariował
> menadżer dysków logicznych przez co podłączenie dysku na który mógłbym
> zbackupować jest niemożliwe.

W takiej sytuacji robię nieco naokoło - dane z dysku sczytuję ile
zejdzie, odpinam ten dysk, przypinam inny, zrzucam sczytane dane... i
tak, aż odczytam wszystko.
A te eksperymenty wykonuję oczywiście na dysku, gdzie ważnych danych nie
ma, więc mogę się pobawić...
Próbuj po kawalku...?

>>
>> Link do S.M.A.R.T.
>> http://sp5sjt.webpark.pl/320.mht
>> (Tylko IE...)
>> lub
>> http://sp5sjt.webpark.pl/320.png
>> http://sp5sjt.webpark.pl/320.jpg
>> (parametr 1 od wczoraj bardzo zmalał...)
>>
> U mnie jest jeszcze recalibration count = 7 Dziwny parametr żaden
> program nie widzi problemu (choć o parametr który tylko u mnie ma
> wartość niezerowa jak do te pory sprawdzałem)

Zapuściłem znowu test...
Przed nim:
http://sp5sjt.webpark.pl/320-1.png
Po nim (już ostygnięty)
http://sp5sjt.webpark.pl/320-2.png
Ale, kurde, chodzi teraz i nie chce się wysypać...

Rekalibracja - możliwe, że kuleje coś mechanicznie, choć mała ilość też
IMHO nie tragedia, gorzej, gdyby się coś zwiększało.

>
>> I mam zagwozdkę... jak długo wytrzyma... Bo jeden dysk z podobnymi
>> objawami zaczął mi padać ok. 5 lat temu. Po ręcznym przemazaniu
>> chodzi do dzisiaj.
> Ja ma jeszcze gwarancje, tylko jak skopiuje dane to musze jakoÅ› ten
> dysk dobić bo znów mi powiedzą ze dysk działa, minie tydzień i znów
> coś walnie. a długo funkcjonować nie można mając 1GB wolnego.

Hehe, może wykorzystaj dostępną w MHDD funkcję losowego tworzenia
badsektorów? :)) Ciekawe, czy się skapną? :)))

>
> I nie jest zbyt ok bo dysk pracuje znacznie wolniej niż świeżo po
> zakupie (zaczynał od 70MB/s a kończył na 35MB, teraz zaczyna na 70MB/s
> ale po chwili utrzymuje już sinusoidalne 40 - 50 MB/s aż do końca
> dysku.

Spróbuj, czy ma funkcję AAM... Na obecnym dysku 80 GB, mam tę funkcję
możliwą do włączenia.
Przy teście butterfly read, w pewnym przedziale szybciej szyta z niższą
wartością AAM, niż jak zwykle, przy funkcji wyłączonej...
Poreguluj u siebie, może sie poprawi?

Mojego obecnego SMART:
http://sp5sjt.webpark.pl/80.png
Czyli widać, że jest w bardzo dobrym stanie, zwlaszcza, jak na swój
wiek.
A CRC wynikał z niewłaściwego kabla i wymuszonego transferu większego,
niż UDMA/33.

Może jak pozycjoner łagodniej suwa głowicami, to szybciej będzie trafiać
na właściwą ścieżkę? Wykres wydajności mógłby coś powiedzieć, jeśli
linia przedstawiająca średnią prędkość dysku jest równa, bez ostrych
załamań, to dobrze. Jeśli ma nagłe załamania, nie takie po malusim, ale
wyraźne, duże, to znak, że jednak realokowało - w końcu skok do
zapasowego sektora citkÄ™ trwa... ZTCW, podsystem dysku niekoniecznie
musi chcieć wpisać do stosownego rejestru to, co powinien.

A Ciebie, jak pisałem, czeka zapewne zrzucanie danych gdzieś na bok, po
kawałku. można pakować, aby zajmowało mniej miejsca. W miarę możności
unikaj kasowania danych, jeśli nie będzie to konieczne. Oczywiście,
backup osowiązkowo na innym nośniku, niż felerny dysk.

Powodzenia

-- 
D4
W ramach protestu przeciwko reklamom,
wszystkie TV zaprzestały nadawania koloru zielonego,
zmuszajÄ…c wszystkie telewizory kolorowe,
by go same przywróciły.
Received on Tue Sep 9 13:05:03 2008

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 09 Sep 2008 - 13:42:01 MET DST