Re: XP OEM po wymianie Mobo

Autor: Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk_at_epsilon.eu.org>
Data: Sun 30 Dec 2007 - 19:14:06 MET
Message-ID: <slrnfnfnve.pds.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie
>sprzętu, mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest
>dla mnie po prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie
>dlatego, że system jest przywiązany do komputera - i na takie warunki
>zgadzamy się podczas instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście
>"zapłaciłem, więc mi się należy" jest, powiedzmy, smutne.

Bezczelnym oszustwem jest żądanie pieniędzy za to samo, ze co już raz
zapłaciłem.

>Najgorsze jest to, że w świecie IT zdają się panować dwa skrajnie odmienne
>podejścia do legalności: użytkownicy podchodzą do tego na zasadzie:
>"Zapłaciliśmy, więc wszystko nam wolno", zaś BSA podchodzi paranoidalnie i
>zastanawiam się, czy nie przyczepiliby się do leglności edytora tekstu,
>którego używam, SpookEdita - którego, nawiasem mówiąc, sam napisałem. Gdyby
>wszystkich cechowało bardziej rozsądne podejście: użytkownicy czytaliby ze
>zrozumieniem licencje programów i systemów, których używają, a BSA nie
>wpadałaby w paranoję podczas kontrolowania legalności oprogramowania (np. w
>firmach), stałoby się to kolejnym argumentem przeciw piractwu;
>kontrargumentem dla "po co mam kupować legalne oprogramowanie, skoro jak
>ktoś się uprze to i tak znajdzie coś, co mam nielegalnie?"

Wiesz, kiedyś były takie miłe i przyjazne licencje jak np. borlandowska
"No-nonsense License Agreement". A potem przyszli pazerni.

-- 
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ 0.000666 - The number of the microbeast.
.\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. 
\.http://epsilon.eu.org/\.\ 
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\. 
Received on Sun Dec 30 19:15:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 30 Dec 2007 - 19:42:04 MET