Re: Swap, wydajność i defragmentacja

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Sat 27 Oct 2007 - 00:10:27 MET DST
Message-ID: <j75av4-1v8.ln1@kosmosik.net>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** Mikołaj Bartnicki <mikolaj.bartnicki@gmail.com> wrote:

>>> 8 (slownie: osiem) gigabajtow.

>> Może po prostu dokup normalny dysk.

> Ależ ja mam normalny dysk. Ma on 60GB. 8GB przeznaczyłem na Windows XP aby
> uruchamiać na nim jeden program i dwie gry, których nie ma na Linuksie, który
> siedzi sobie na pozostałej części dysku. Nie widzę powodu aby przy takim,
> dosyć specyficznym zastosowaniu, przeznaczać na Windows XP choćby gigabajt
> więcej.

Acha. I ten Linux okupuje całą resztę? Czy może ma trochę wolnego? Jeżeli ma
trochę wolnego to skoro zaczyna Ci brakować miejsca na Windows (a jak rozumiem
tak jest, skoro chcesz coś zmieniać) to tak tylko na przyszłość nadmienię, że
jakbyś sensownie rozmieścił partycje to dałoby się dynamicznie (tzn. bez
orania) zmieniać wielkości partycji i systemów plików po prostu, tylko jest
jedno zastrzeżenie, że na początku trzeba zostawić pewne niespartycjonowane
obszary dysku, aby potem w zależności od tego, który system się rozrośnie
zwiększyć mu FSa.

Moje zdanie jest takie, że wyłączanie swap to nie jest metoda na odzyskanie
miejsca na dysku.

>>>> W niczym Ci ten plik wymiany nie wadził, zrobiłeś sobie po prostu efekt
>>>> placebo.

>>> Efekt placebo tu nie zachodzi, bo jak napisalem pozniej, czego nie
>>> doczytales cytujac:

>> Doczytałem.

> To nie zrozumiałeś, albo przeoczyłeś. Skoro piszę, że nie dostrzegam różnicy
> wydajności to nie może być mowy o jakimkolwiek efekcie placebo, gdyż ten
> polega na dostrzeganiu rezultatów tam gdzie ich nie ma (autosugestia), a ja
> wyraźnie napisałem, że nie widzę różnicy w wydajności.

OK.

>> Bo nie rozumiesz na jakiej zasadzie działa pamięć swap.

> I dlatego napisałeś bzdurę o efekcie placebo?

Coś tam zakładałem błędnie, że starasz się zwiększyć wydajność poprzez
wykluczenie swap. OK nie doczytałem, że chcesz zwolnić miejsce na dysku.

> Zmieniasz temat koleś. A na czym polega pamięć swap to doskonale wiem, bo tak
> samo jak Ty, potrafię czytać Wikipedię.

Wiesz niektórzy się tego uczyli jak nie było jeszcze Wikipedii.

(...)

>> Pamięć swap jest tylko po to aby tam zwalać nieużywane (oznaczone jako
>> takie) strony pamięci, aby zwolnić ją dla czego co tej pamięci aktualnie
>> bardziej potrzebuje.

> W moim przypadku takich obszarów pamięci nie ma. Powtórzę dla jasności zestaw
> programów z które uruchamiam (jeden na raz): - AP Tuner - Railroad Tycoon 3 -
> Operation Flashpoint - sporadycznie Internet Explorer i Adobe Reader W
> najgorszym wypadku mam jeszcze ponad ćwierć gigabajta wolnej pamięci.

No to bredzisz bo chociażby Internet Explorer czy Adobe Reader zajmą pamięci
tyle ile otwierane przez nie dane.

>> W ekstremalnych sytuacjach raz na ruski rok może się zdarzyć, że wysycisz
>> pamięć,

> Nie może się zdarzyć.

Dasz sobie rękę uciąć? Napisz, że mało prawdopodobne.

(...)

>> jak nie będzie swap to zaczną się dziać rzeczy dziwne, np. ubijanie
>> losowych procesów. :)

> Skąd wiesz, że losowych? Jeśli faktycznie ubijane są procesy (na rzecz
> procesów o wyższym priorytecie) to na pewno nie losowo (nie sądzę żeby w
> Microsofcie pracowali aż tacy idioci).

Szczerze mówiąc nie wiem jak to wygląda w NT.

>> Sorry jakie masz gwarancje, że nagle np. Fx czy jakiś inny program
>> przyjmujący dziwne dane wejściowe nie wysyci tej pamięci?

> Jaki konkretnie program?

Chociażby MSIE.

>> Jeżeli nie nałożyłeś limitów to nie możesz powiedzieć, że zawsze masz min.
>> ćwierć zapasu.

> No moge, naciskam w dowolnym momencie Ctrl+Alt+Del -> Task Manager ->
> Performance, i tam jest napisane. No chyba, że to okienko wyświetla fałszywe
> dane, ale szczerze wątpię aby tak było.

Eee takie metody pomiarowe to wiesz. ;P

>> Nigdy nie mów nigdy. :P Możesz napisać, że to mało prawdopodobne. Ale
>> pisanie nigdy jest niemądre. No chyba, że przetestowałeś te aplikacje z
>> całym możliwym zestawem danych wejściowych i nie uwzględniasz przy tym
>> innych warunków. Co jest niemożliwe. :)

> No, w sumie to też meteor może spaść i trzasnąćw mój twardy dysk i wtedy to
> dopiero będzie kłopot ze swapowaniem :->.

O wiele bardziej prawdopodobne jest, że wysycisz pamięć.

> Czepiasz się sformułowania, bo nie masz nic mądrzejszego do powiedzenia.

Szczerze mówiąc, chciałem się nieco dowiedzieć o tym jak NT zachowuje się w
takiej sytuacji.

> Najbardziej pamięciożerne programy jakie mam to te dwie gry komputerowe.
> Nawet jeśli kiedyś zechcę zainstalować jakąś inną, to celem zakupu skieruję
> się w Empiku czy innym MediaMarkcie na półkę pod tytułem "coś tam klasyka za
> 9.99zł" czyli generalnie z paroletnimi starociami za grosze, bo akurat takich
> gier wymagania są spełnione przez mój czteroletni komputer (zresztą gdy go
> kupowałem to sam udzielałes mi porad na łamach świętej pamięci forum LinuxWeb
> ;-) obecnie z tamtego komputera pozostał tylko dysk, procesor, jedna kostka
> pamięci i sieciówka). Wiadomo, że nie rozważam sytuacji używania innej
> maszyny, ten komputer, który mam jest dobry i będę go używał dopóki się nie
> popsuje. I cały czas mowa o tym moim konkretnym i szczegółowo już opisanym
> przypadku!

No toż cały czas mowa o tym, że nie jest zalecane *całkowite* wyłączenie
pamięci swap, możesz nałożyć jej limity itp. Z resztą operowanie w systemie
plików, gdzie ok. 90% jest zajęte też nie jest zalecane.

>>>> Poza tym dlaczego idea pamięci wirtualnej jest Twoim zdaniem zła?

>>> Nie zmyslaj, nic takiego nie powiedzialem (ze idea pamieci wirtualnej jest
>>> zla).

>> No ale wyłączyłeś swap.

> Z tego nie wynika, że uważam ideę pamięci wirtualnej za złą.

Ale to tak jakbyś uważał, że jest ona niepotrzebna (czy zła czy cokolwiek).

> Wyłączyłem swap, aby oszczędzić miejsce na dysku.

Ale przyznaj się, że nie napisałeś tego od razu, tzn. tego, że te zabiegi mają
oszczędzić miejsce. A i tak nie jest to dobry sposób na oszczędności. Zakładam,
że na tym Linuksie jednak masz trochę wolnego i mógłbyś (o ile pozostawiłeś
taką możliwość) po prostu przerzucić kilka GB *nieużywanej* przestrzeni tam
gdzie będzie używana?

>>>> Musisz wiedzieć, skoro działasz wbrew zaleceniom producenta systemu. :)

>>> Bo plik wymiany zajmuje miejsce na dysku, ktorego mam malo.

>> To ustaw mu maksymalne rozmiary.

> Po co, jak nie jest używany?

Ale skąd wiesz, że nie jest?

>> Ale sprawdzałeś innym defragiem?

> Nie, nie jest to aż tak uciążliwy błąd abym poświęcał swój czas na szukanie i
> instalację innego programu.

W ogóle wiadomo, że ten z Windows nie jest najlepszy, a wręcz jest jednym z
gorszych.

> W wolnych chwilach wolę robić coś innego.

Taa... np. pisać tyrady na usenecie? ;P

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Sat Oct 27 00:20:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 27 Oct 2007 - 00:42:04 MET DST