Osoba podpisana jako Marsjanin <08.2006.usenet@marsjanin.tk> w artykule
<news:ay9eki5d6pv0.dlg@marsjanin.tk> pisze:
> Rok 2006 - wrzesień. Dokładnie to sobota, 2-go. Nieco po 17-ej.
> Nagle zza rogu Andrzej P. Wozniak wrzuca na pl.comp.os.ms-windows.winnt:
>
>>>> Znaczy sugerujesz taki WfW-LiveCD?
>>> Niekoniecznie. Załadować DOS
>> Dosa ładujesz z obrazu dyskietki startowej.
> A w sumie dlaczego?
Czyżbyś nie wiedział, jak działa startowy CD-Rom?
> Przecież to okrojony DOS. Pełna instalacja
> mieściła się na 3 FDD.
No to co? Potrzebne są tylko pliki, których *musisz* użyć do startu systemu
w wymaganej konfiguracji - jądro systemu, zarządzanie pamięcią, sterowniki,
procesor poleceń...
>>> ja wiem, czy to się da? Może jakby się dało, to od razu z DOS-em?
>> Co to za problem skopiować parę MB więcej z CD-Roma do ramdysku? I
>> tak czas uruchamiania będzie dłuuugi.
> Ale czas dostępu podczas pracy się skróci?
Niekiedy nawet do zera ;-)
Bardziej serio - część programów może mieć kłopoty z powodu tak nowoczesnego
sprzętu i zakończy pracę, zanim ją rozpocznie.
>>> Choc ja odpalałem 3.11 (z ciekawości przy okazji DOS-a) na PIII i
>>> nie narzekałem.
>> Nie przeszkadzał Ci ekran 640*480 czy miałeś jeszcze starą kartę
>> (zapewne PCI), do której były sterowniki dla Win3x?
> Chyba jedno i drugie. Karta była jakieś 4 MB, nie pamiętam, czy PCI
> czy już AGP.
Skoro nie pamiętasz, to chyba pora zakończyć dyskusję.
-- Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)Received on Sun Sep 3 23:50:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 04 Sep 2006 - 00:42:01 MET DST