Re: Nie wiem... z księżyca kodeki bierze... W2k i MP3...

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Fri 01 Sep 2006 - 01:31:44 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <44f77162@news.home.net.pl>

Użytkownik "Marsjanin" <08.2006.usenet@marsjanin.tk> napisał w wiadomości
news:1ovkgj7ch6e7p.dlg@marsjanin.tk...
> > Mój nieżyjący już Ojciec przeprowadzkę z Mokotowa (Kabaty) na
> > Ochotę (Włochy) robił maluchem... :)
>
> Z pewnością, jesli kieyds nazwał go ciężarówką, to tylko w żartach.
> :-]

Cóż, życie czasem pokazuje swoją przewrotność... Bywa, że takie malutkie autko
czaasem zrobi coś, czego duże nie da rady... jak w dowcipie o Maluchu,
wciągającego TIRa pod górę :)

>
> >> Tu nasuwa się pytanie, jakiego sprzętu używasz w plenerze? Jeśli to
> > Różnie, co podpadnie.
>
> Hyyy, no, to może choć TOP-3?

Ostatnio tylko nagrywania w swoim cyfraczku, ale bywały też różne magnetofony.

> >> cyfrowy sprzęt, druga część pytania: jaki jest format wyjściowy
> >> danych audio?
> > WAV.
>
> Łejwy? To co to są za urządzenia u licha...

Malutki pstryczek, Exakta DC-350. Aale ma to nie być jedyne. Jego Wave może
nie jest 44100/16/stereo, ale i tak mam zamiar zmiejszyć plik na tyle, aby
jakość nie spadła.

> > Może w moim przypadku miało znaczenie to, że wymusiłem najwyższą
> > jakość kodowania?
>
> Najwyższą oraz nienajwyższą zapewne, skoro porównywałeś. Ale raczej
> nie...

Fakt, porównywałem z gorszą jakością... ale jakoś za mało cierpliwy jestem, a
brzęczoł też Top HiFi nie był.

> > A tak sobie pomyślałem, przy okazji, mając jeszcze SDI, aby zapytać
> > innego jego posiadacza, jaki strumień audio może mu przejść bez
> > przerw :) Mało który odpowie, że 80 kbps, bo 96 już się zatłoczy :)
>
> A SDI nominalnie miało ile? I czy UL nie miał wpływu na DL - nigdy
> tego nie miałem...

Otóż, sztuka polegała na tym, że SDI, to urządzenie chodzące przez port
szeregowy, asynchronicznie, 115200,n,8,1, zatem bit startu, 8 bitów danych,
bit stopu. Czyli na jeden przesłany bajt przypadało 10, a nie 8 bitów, jak np.
w kablówie, czy DSLu. A co za tym idzie, nie pójdzie płynnie na SDI nawet nie
112 kbps, co mogła by sugerować jego prędkość, bo o 128 to nie ma co marzyć,
to było powyżej prędkości portu. Nie pójdzie nawet 96 kbps, bo po
uwzględnieniu bitów synchronizacji faktyczna przepływność SDI, to 92160 bps
(kto chce, niech policzy) A przecież w necie dochodzą jeszcze narzuty na
nagłówki, adresację, etc... zatem może 80 kbps pójdzie...?
Co do wzajemnego wp[ływu nadawania na odbiór - łącze ma niezależne
przepływności tam i z powrotem. To, że zapchany download spowoduje przytkanie
uploadu (i odwrotnie), to tylko z tego powodu, ze przy zapchanym danym
kierunku nie mogą też przepchnąć się ramki kontrolne. Sam jednak, używając
P2P, miałem sesje, że po 20-30 sekund lampki kontrolne obu kierunków świeciły
światłem ciągłym.

>
> > Chodzi mi jednak o jeden plik źródłowy i podmienianie tylko w jaki
> > sposób ma być zapisane "wyjście".
>
> Foobar...? Heh, może tak, popróbuj starsze wersje niestety
> niedarmowego GoldWave. IMHO rewelacyjny program...

Chyba wypróbuję, wiele dobrego o nim czytałem.

> > Miałem taki, co wieszał WinAmpa, a TC grał normalnie. Prawda to
> > jednak, że TC częściej legnie. Jednak jest też i plus takiego
> > okrojenia - mniej miejsca plik zajmuje.
>
> OK - ale tak w ogóle, to tagi nie są od tego, by były uszkodzone...

Nie inaczej. Poza tym, usuwając tagi, jak się dało, obcinałem też ramki
zerowe, bez zawartości, łatwo je poznać, 4 pierwsze bajty jednakowe (przy CBR
oczywiście), a potem zera, lub $FF do końca ramki. Przeważnie.

>
> > grającymi MP3. Doradziłęm mu MP3Gain i nie wiem już co, ale chyba
> > mi chcial flaszkę stawiać, uzyskał to, czego szukał :)
>
> Google. Albo forum Hydrogene Audio (jakoś tak) czy strony domowe
> projektów... Warto.

On jest tak bardzo zajęty, ma kupę roboty, ze już nie miał siły zmęczony
szukać. Spoko dałby sobie radę. Tylko już nie miał czasu i siły. Pomogłem,
lubię go i niejedną wódkę już z nim piłem :)

> > Cuś tam zanabędę, bo te co mam są coprawda lepsze od gorszych, ale
> > szczytem HiFi nie są, skoro kosztowały chyba 34 złote... ale są w
> > miarę wygodne i całkiem znośnie grają :)
>
> Zupełnie jak moje Philipsy SBC HP40...
>
> >>> BTW - dla chętnych - telefon do poobrabiania - 00380 44 455 9999,
> >>> "błogosławię" tym, którzy nawrzucają komuś pod tym numerem. Można
> >>> od najgorszych.
> >> WTF...?
> > Nasi "Najmilsi", ICIC Kijów, Ukraina... To ci pierdoleni spamerzy
> > od konferencji...
>
> Ach ci artyści... :-/
>
> > kiedyś im od pierdolonych kurew ostatnich nawrzucałem mailem, zero
> > efektu.
>
> Mail był oczywiście poprawnie zakodowaną (by krzaków nie mieli)
> cyrylicą?

Ależ nie! Oni po polsku napierdalają za przeproszeniem...

> > BTW. Winampa płynnie grałem na 486DX2-66, tylko musiałem ustawić
> > downsample o połowę. I szło, choć proca obciążało w ok. 90 %, i
> > wyłączyłęm nawet FFT, aby trochę mniej go dusiło.
>
> Też przerabiałem... ;-) Co to to FFT?

Fast Fourier Transform - Szybka Transformata Fouriera - tu użyta do pokazania
w okienku rozkładu częstotliwości i ich poziomu, zdaje mi się, że używana jest
też przy kodowaniu MP3, ale tego już nie pamiętam. Wymaga trochę obliczeń i
jak wyłączyłęm, obciążenie procka zpadało od ok. 7, do nawet 30 %.

> >> Te już nie są takie drogie jak kiedyś...
> > SB-Live chyba coś koło 100 zeta, jeśli nie mniej, Audiga chyba
> > poniżej 200 wersja podstawowa...
>
> Stereofoniczne za to pospadały... Wuchta tego po komisach, bo wiara
> 5.1 pokupowała.

Też zamierzam. A kiedyś nawet taki żart w rosyjskim "Radio" (uważam za
miesiecznik wielokroć sensowniejszy od polskiego Radioelektronika) widziałem -
facecik otoczony 6 głośnikami i podpis, daję fonetycznie "Jego stichija -
sekstetfonija" :)

> > Pamiętasz może czasy, gdy MOD-ów słuchało się na PC-bzykerze? :)))
>
> > Wbrew pozorom nie takie trudne, miernik uniwersalny z mierzeniem
> > przebiegów "zmiennych / przemiennych" (różne terminologie
> > literatura podaje.
>
> Hmm. Generalnie zmieniać się może napięcie dodatnie... Przemienne to
> (głowy nie dam) chyba takie, którego średnia wychodzi na zero? Czyli

Sęk w tym, że różne źródła sprzecznie zeznają. Ja ogólnie rozumiem - zmienny,
czyli o wartości zmieniającej się, przemienny - o zmieniającej się
polaryzacji.

> standardowa sin 50 Hz 230 V z gniazdka na przykład. Zmienny masz
> przebieg muzyczny na przykład. Mogę sie mylić, nie za dużo pamiętam...

I masz rację tak myśląc, IMHO.

>
> > Teraz już wiesz, jak dobrać głośniki :)
>
> LOL! Tak, wiem! Pod warunkiem, że mam do dyspozycji sto identycznych
> głośników (tzn. różniących się ze względu na np. wady fabryczne, albo
> sto łatanych, identycznych modeli). STO, a nie DWA... :-D

Tjaa... :)
Pamiętasz może z lat 80. audycję, nadawaną co 2 tygodnie, "Zakłócenia
odbioru", z OIDP Leszkiem Michniewiczem, jako prowadzącym...? Gadał kiedyś, że
jakiemuś gościowi padł wzmacniacz, tranzystorowy, wysokiej klasy. Napisał do
wytwórcy, oni zwrotnie zapytali, czy potrafi sam wymienić tranzystor.
Odpowiedział, że tak. To mu przysłali... 246 tranzystorów :)) (dwieście
czterdzieści sześć) :) Taaaa... ano właśnie, sparować elementy :))) Do mostka
Wiena na przykład, czy do końcówki mocy :)

> > (sprawdzone kiedyś gdzieś dawno temu). Mój CMI, co teraz mam piszczy
> > przeraźliwie w takt dźwięków.
>
> W TAKT DŹWIĘKÓW?! Huh, to tego się da słuchać? Ten pisk przy 8 kHz to

Jak mają niskie próbkowanie? Nie za bardzo... Co ciekawe, jak np. w czasie
tego grania np. odezwie się Gadu-Gadu, bo np. kumpel włączył kompa, to nagle
piszczeć przestaje i dalej, o ile nie ruszy się suwaka post.ępu, dźwięk już
gra prawie normalnie. Zatem stawiam na stery raczej...

> jak ten twój hałas w centrali telefonicznej; wkurza, ale tylko na
> początku - jednostajny, stały. Jakby mi coś kwiczało w takt, to bym

W dzień stały. W nocy minuta ciszy, a tu nagle pierdu, klap klap, klik klik
cyk cyk, chrobot chrobot chrobot, bo się np. Pani Krysiało na klachy z Panią
Zosią :)) Można przywyknąć, acz spać się za cholerę nie da.

> szału dostał. :-[

Oj, tak... Dobrze chociaż, że przy audio o lepszej jakości piski są maskowane.
Ale i tak góra jest dość zgrzytliwa i gaśnie gdzieś ok. 14-15 kHz.
Dlatego chcę porządnego brzęczołakupić, choćby Audigę.

>
> > WaveTable - aby MIDI nie brzęczały (ale to też zależy od karty i od
> > posterowania syntezą FM), tylko były choć trochę podobne do
> > prawdziwych instrumentów.
>
> Ach, to to... Ale tak też nazywał się ten dodatkowy slot (dwuszereg
> pinów) na karcie, prawda?

Ano. Do swojego Geniusa dokupiłem taki moduł ok 2 lat później. Różnica jakości
nieopisywalna. Zresztą, moduł, można powiedzieć, był dedykowany do tej karty,
choć nie było przeszkód, aby chodził w dowolnej innej mającej WaveTable.

>
> > Ja też będę próbować, o ile mi się uda... Chcę mu 1 GHz Pentium 3
> > włożyć i dodać RAM... Na razie nie chce łyknąć....
>
> O tym samym myślę. :->

Procek wsadziłęm do innej płyty, też milczy. Pamięć (512) wsadzona do tejże
widziana jest tylko połowicznie.

> > edytorem, to zrobiłem program w BASICu, zapuściłem i po 5 sekundach
> > miałem gotowy efekt, jakiego oczekiwałem :)
>
> IMHO miałeś robote o 6 nieb lżejszą od pisania drivera. :-P

Ano. I przynajmniej dokładnie wiedziałem, co zostało i jak zrobione :)
Jeszcze muszę odświeżyć bazę sieci OpenNap, a to już koniecznie pod Windą z
linii NT - gdyż w W9x jest popieprzone sortowanie - hint, posortować zapisane
hexadecymalnie liczby... Tak samo przy porządkowaniu pokarmu dla plonkownicy -
wyciągam spis plonków z Rejestru, obcinam co zbędne, sortuję, usuwam dublety,
preparuję właściwy zapis, spod plugina do TC wywalam zbędne gałęzie rejestru
(ku uspokojeniu, ściśle dokładnie wiem co robię), wciągam skorygowane
zapisy... i miast międlić się ręcznie z plonkownicą (obcinając login z małpką)
nie wiadomo jak długo przy 4 tysiacach zapisów, załątwiam sprawę może w pół
godziny, godzinę, bez pośpiechu. I to działa.
Na moment wspomnę Commodore64 - jego BASIC arcyubogi, ale umożliwiał tzw.
dynamiczną klawiaturę. Dzięki temu można było, zamiast ręcznie przeklepywać
ileśset linijek, jak listing był w postaci tekstu, wystarczyło uruchomić mały
programik i samo wciągało, bez używania kodu maszynowego. Aby tylko źródło nie
padło w trakcie, magnet lub dyskietka :)

Chyba najlepiej jest dojść do czegoś samodzielnie - wtedy się najlepiej to zna
:)

-- 
LH
Arnold B. aresztowany:
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3571486.html
Received on Fri Sep 1 01:35:08 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 01 Sep 2006 - 01:42:00 MET DST