Re: [SBLive] Trzaski

Autor: Lawrens Hammond <valhalla_at_interia.pl>
Data: Fri 26 May 2006 - 22:18:50 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <4477639e@news.home.net.pl>

Użytkownik "Piotr Smerda" <piotrs00@go2hell.pl> napisał w wiadomości
news:10085hpjpwchm.lxj4zaedec4m$.dlg@40tude.net...
> > Dołożyć więcej RAM, coby swapem nie młóciło co rusz.
> > Dać większy bufor na operacje dyskowe... itd.
> >
>
> Tak, operacje dyskowe ze zwiększonym buforem dla plików rzędu 100kB może i

Niewątpliwie.

> coś dadzą. Ale jak przerzucasz np 20GB z jednej partycji na drugą to praca
> bez UDMA jest męczarnią i pierwszym krokiem do zostania masochistą.

Nie inaczej.

> UDMA jeśli jest znacząco przyspiesza te operacje i *zawsze* nalezy z tego
> korzystać. Współczesne systemy bez szybkiego dostępu do dysków (pomijam
> terminale bezdyskowe) nie mają racji bytu.

No wiadomo, że jeżeli jest dużo młócenia dyskiem, to UDMA na pierwszy plan,
a muzyki słuchać po skończonych działaniach, jak już sobie można pozwolić na
wyłączenie UDMA.

>
> Tzn. co? Albo mamy dobry dźwięk albo szybkie dyski?

Niestety, dla niektórych jest to jedyna możliwość, takie albo-albo.

> A może warto sprawdzić zasilacz czy ma dobrą stabilizację napięcia, albo
> czy nie ma przebić pomiędzy kartą a obudową? Czy kable są okej? Czy i ch
> ułożenie w obudowie nie powoduje tych problemów? Czy sterowniki są w
> porządku?

Między innymi podałeś - sterowniki. Kolega z problemem pisał, ze wypróbował
wszystkiego i nic. Ktoś kiedyś też miał taki problem, tu napisał,
podpowiedziałem mu to wyłączenie i pomogło. Dlatego, zwłaszcza jeśli to
Hyperion i chipset VIA, to stawiam na stery dysku. Popatrzmy nań, jak gra
muzyka... mig...mig...mig mig... miiiig. To oznacza jego pracę.
Problemy z zasilaczem inaczej się objawiają, dzwięki zakłóceń powinny byc
cichsze i bardziej basowe. Miałem VIA i 4in1 (poprzednik Hyperiona) Waliło
mi tak mo muzyce, że nawet realtime playera nie pomagał. A pomogło
wyłączenie trybu UDMA. Dużo słuchałem muzyki i pogodziłem się z tym, że
komputer może wolniej chodzić i proca więcej obciążać. Ale za to przestało
szarpać dźwiękiem przy operacjach dyskowych.
Jako, ze różnica między UDMA wyłączonym (ok. 3.1-3.5 MB/s), a włączonym (do
ok. 5 MB/s) nie była dla mnie az tak istotna (bo i płyta z prockiem do
najmocniejszych nie należały), to wybrałem czysty dźwięk. Proca nie
zarżnęło, programy nadal chodziły.
W dzisiejszych sprzętach rzeczywiście, nawet u mnie przy włączonym UDMA mam
ok. 25 MB/s, Celeron 500 256 RAM, co przy większych plikach ma znaczenie,
jak też lepiej defragmentacja chodzi.

Zastanawia mnie, tak BTW, inna rzecz, bardziej może na pl.comp.pecet...?
W jednym kompie, nie moim, w czystym DOSie, uzyskałem transfer ponad 11 MB/s
(wyznaczone przez czas kopiowania pliku o znanej wielkości)... czyżby jakieś
mini-UDMA DOSowe?

-- 
LH
Na pohybel spamerom...
List do Premiera RP - http://www.bezgiertycha.rp4.pl
WinMX żyje - http://www.mxpie.com
Received on Fri May 26 22:25:06 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 26 May 2006 - 22:42:02 MET DST