Re: Naprawa twardego dysku

Autor: Jacent <jacent_at_wytnij.interia.pl>
Data: Sun 02 Jan 2005 - 21:44:53 MET
Message-ID: <cr9ms7$3dg$1@node3.news.atman.pl>

Pewnego pięknego dnia Jacent <jacent@wytnij.interia.pl> pisze co następuje:
> Pewnego pięknego dnia Michal Kawecki <kkwinto@o2.px> pisze co następuje:
>>> To fakt - idea byla inna ;) Tyle, ze dosc dokladnie przeszukalem
>>> strone Seagate i nie znalazlem narzedzia wyzerowujacego twardy dysk.
>>> Idac za Twoja rada, nie sprawdzalem innych programow poza programami
>>> producenta.
>>> Nie znaczy to, ze poddalem sie i dla wygody odpuszcze calkowicie.
>>> Wezme sie za to, gdy skonczy mi sie potrzeba uzywania Win98. Bardzo
>>> niedlugo :), swoja droga...
>>> Idac na latwizne - moze zna ktos dobry, sprawdzony program,
>>> wyzerowujacy (zerujacy?), twarde dyski?
>> http://www.seagate.com/support/disc/utils.html - drugi akapit od góry,
>> tj. "Low level format FAQ".
>> ;-)
> Chyba jednak nie dosc dokladnie :/ . Dzieki. Wkrotce sie tym zajme. I dam
> znac o wynikach.

No i wzialem sie. Program od producenta to naprawde dosc ciekawe i
wszechstronne narzedzie. Wyzerowalem twardego i wzialem sie za tworzenie
partycji. A, zeby bylo mi wygodniej, podpialem dysk i chcialem to zrobic z
poziomu windows. I nic z tego! Partition magic nie potrafil nic zrobic,
pokazywal przerozne bledy. Spod systemowego menadzera
dyskow, system nie potrafil twardego sformatowac. Przy instalacji Win98, po
pytaniu o obsluge duzych dyskow, dioda swiecila caly czas (niby cos robi),
ale po pol godziny, zero procent postepu...
Wrocilem do narzedzia "disk wizard" Seagate i spokojnie zrobilem co tylko
chcialem. Ladnie sobie ulatwilem, no nie? :P. Jak zwykle od d... strony...
Program dodatkowo zapytal jaki system bede instalowal, zeby zoptymalizowac
system plikow. W ogole duzo opcji i mozliwosci. Nie sprawdzalem, ale program
rozpoznal moj drugi twardy dysk(Maxtor), wiec mysle, ze mozna go stosowac do
dyskow innych firm.
System zainstalowalem i na razie dziala. Podsumowujac - wyobrazalem sobie to
inaczej. Myslalem, ze w jakis sposob program wylaczy uszkodzona czesc
twardego i , ze nie bedzie ona juz nigdy dostepna. Nie wiem w jaki sposob
mialoby sie to dokonac, ale tak wlasnie sobie to wymyslilem. Dysk jest nadal
niesprawny, a cala ta zabawa to nadal, niestety sukces polowiczny. No coz -
poznalem fajny programi tyle...

-- 
Pozdrawiam
Jacent 
Received on Sun Jan 2 21:45:24 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 02 Jan 2005 - 22:42:00 MET