Użytkownik "jerzy szczudłowski" <jerzy@jedwab.net.p1> napisał w
wiadomości news:slrn.pl.chnipc.19q.jerzy@solveig.jedwab
> Michal Kawecki wrote:
[...]
> Jakbym chciał skopiować partycję toczka w toczkę, to po prostu użył
> bym narzędzia o "zaawansowanej" funkcjonalności, jakim jest cp czy dd.
> Natomiast BootIt jest dla moich zastosowań zbyt ograniczony - brak mu
> obsługi sieci.
Nie rozumiemy się. Przeczytaj ten wątek:
http://tinylink.com/?6JZ09P3tHX. To jest właściwy powód, dla którego
unikałbym używania narzędzi Linuksa do operowania na partycjach, z
których korzysta później Windows.
>>> Dla tego problem rozbija się o poprawienie sektora rozruchowego na
>>> tej odtworzonej partycji [1], co powinien załatwić fixboot
>>> (przynajmniej tak wnioskuję z opisu; jest jakieś inne narzędzie do
>>> tego celu?).
>>
>> Mylisz się. Fixboot - według mojej wiedzy - nie robi nic ponad
>> wgraniem kodu ntloadera do bootsektora partycji.
>
> A co miałby więcej robić w bootsektorze?
A czy tylko ten kod startowy jest w bootsektorze?
>> W szczególności ani nie potrafi
>> odtworzyć, ani poprawić błędnego bootsektora.
>
> To, że nie potrafi pchnęło mnie właśnie do rozpoczęcia tego wątku :P
> Natomiast według MS potrafi:
>
>
http://www.microsoft.com/resources/documentation/windows/xp/all/proddocs/en-us/bootcons_fixboot.mspx
[...]
To pozostaje ci albo zaufać mi, albo tym opisom.
Mam propozycję - spróbuj uszkodzić celowo bootsektor partycji i wykonaj
fixboot. Ciekaw jestem rezultatu... ;->
>> Poprawienie bootsektora
>> osiągniesz innymi narzędziami, na przykład wspomnianym BootIt,
>
> Można wiedzieć jak? Dokumentacja wspomina tylko o czyszczeniu boot
> sektora.
Ano, BootIt potrafi skorygować pewne problemy w bootsektorze wynikające
głównie z niezsynchronizowania informacji tam zawartych z tabelą
partycji - poprzez wykonanie niewielkiego przesunięcia partycji i
wymuszenie utworzenia w ten sposób nowego, tym razem prawidłowego,
bootsektora; niemniej *nie jest* to narzędzie do naprawy partycji.
Pewien przykład znajdziesz tu:
http://www.terabyteunlimited.com/kb/article.php?id=089
>> albo np. TestDisk.
>
> A to coś wygląda obiecująco :)
Owszem. I potrafi odbudować bootsektor od zera. Albo go przywrócić z
kopii, choć ta kopia w tym wypadku będzie także nieprzydatna.
>>> Cóż. Prorokiem nie jestem, a żałosna jakość komunikatów
>>> Windows jest chyba powszechnie znana.
>>
>> Ja też nie jestem. Za to obejrzałem kiedyś kod fixmbr...
>
> To on jest opensource? :)
Dokładniej - gdzieś czytałem materiał wymieniający wszystkie możliwe
komunikaty o błędach po fixmbr. Kodu nie widziałem, tu trochę
przesadziłem, sorry ;-).
>> Jak już przy tym jesteśmy, to czego byś oczekiwał?
>
> Żeby w MS do lokalizacji nie dopuszczali ludzi nietrzeźwych oraz
> niespełna władz umysłowych :P
;-)
>> Lilo też nie jest
>> zbyt rozmowne. Trudno mi jednak oceniać po nim poziom całego Linuksa.
>
> Jakby na to nie patrzeć, Lilo to darmowy program, a za oprogramowanie
> MS płaci się (nie małe) pieniądze, co automatycznie powoduje
> oczekiwanie wyższej jakości produktów.
No tu już dyskutujemy nad wyższością ogórka nad kapustą. Sorry, ale ja
wysiadam.
>>>> AFAIR potrafi tworzyć dowolne partycje.
>>>
>>> To chyba jakaś ukryta funkcjonalność musi być :)
>>
>> No skąd. Dawno już się diskpartem nie bawiłem, ale kiedy go przed
>> chwilą odpaliłem (rozmawiamy o Konsoli odzyskiwania oczywiście), to
>> - mając już trzy partycje podstawowe - mogłem już tylko utworzyć
>> czwartą podstawową. Moim zdaniem tam jest problem z utworzeniem
>> partycji rozszerzonej, a nie kilku podstawowych. Co też jest jednak
>> ograniczeniem funkcjonalności.
>
> W moim przypadku chciałem utworzyć cztery partycje. Diskpart utworzył
> pierwszą jako podstawową (nb. od razu oznaczył ją jako NTFS) i
> pozostałe jako rozszerzone. Tak więc partycje faktycznie potrafi
> tworzyć obu typów, jednak w danym momencie sobie tylko znanych :)
Aha. W takim razie pewnie masz rację. Niestety...
>>> Nie bardzo. Obraz jest w porządku. Vide [1]. Problem IMO leży w
>>> fixboot.
>>
>> Zrób obraz przy pomocy BootIt, odtwórz go i wrócimy do rozmowy.
>
> Niestety dysk już kilkukrotnie przepartycjonowywałem, więc jak mawiają
> Czesi: to se ne vrati.
Niemniej polecam ten programik jako wyjątkowo niezawodny.
A obrazy można sobie zapisywać na partycji i puszczać w sieć już po
podniesieniu systemu...
-- M. [MVP] "Use Google, stupid!" /odpowiadając zmień px na pl/Received on Sat Aug 14 00:15:21 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 14 Aug 2004 - 00:42:02 MET DST